Forum prawojazdy.com.pl

a ja polecam AKADEMIĘ DOBREJ JAZDY!
sugerowałam się przede wszystkim rankingiem (jak większość- wiadomo) przeczytałam w necie trochę opini no i poszłam na kurs. Kurs przebiegł szybko ale i rzeczowo (mam na mysli teorię) jeżeli chodzi o jazdy to byłam trochę wybredna i długo szukałam swojego instruktora (bo ten ktorego mi przydzielili miał niezbyt przekonujące opinie na forach) dlatego też dużo czytałam i z polecenia znajomego wybrałam pana Bartka K. Uważam że bardzo dobrze przygotował mnie do egzaminu, jest rzeczowy i dobry w tym co robi. Polecam każdemu!:)
Jezeli chodzi o komentarz wyżej że duze szkoły naciagaja na kasę bo nie chcą sobie psuć rankingów bla bla, ok każdy dba o własne ale błagam nie powiesz mi że jak widzi że jestes dobrze przygotowana do egzaminu i nie robisz większych błędów to nie puszcza Cię tylko prosi o dokupienie następnych godzin bo dla niego to tez nic ciekawego męczyć się z kimś tym bardziej ze te szkoły maja na prawdę wielu kursantów i to ze sie kogos pozbędą na egzamin to dla nich lepiej bo reszta moze jezdzic częsciej. takie moje zdanie! ja nie żałowałam kasy na dodatkowe godziny bo sama nie czułam sie na siłach i zdałam za 1 razem;)
także trzeba sie zastanowic czy wolisz sie poduczyc co wplynie rowniez na jazde na przyszłosc i zdac za 1 razem czy placic za 4 podejscie do egzaminu i nic z tego nie mieć procz zszarganych nerwów;)

Witam,

a ja bardzo polecam OSK Auto - stop na ul. Szczytnickiej. Jutro odbieram prawo jazdy, egzamin państwowy (łączony) zdałam za pierwszym podejściem, ale co najważniejsze nie będę się bała sama wsiąść do auta, bo uważam że naprawdę dobrze nauczono mnie tam jeździć. Mnie szkolił Pan Sylwek (którego większość kursantów notabene zdaje egzamin państwowy za pierwszym razem) - bardzo rzetelny, wymagający ale i zarazem cierpliwy, no i przede wszystkim - doskonały nauczyciel. Instruktorzy w tej szkole bardzo przykładają się do swojej pracy, są kulturalni i punktualni, więc szczerze polecam.

Zdecydowanie NIE POLECAM szkoły nauki jazdy EKSPERT. Na swojej stronie internetowej oczywiście wszystkie komentarze mają pozytywne i „kursanci” dosłownie rozpływają się od pochwał. Sami instruktorzy pewnie te komentarze piszą. Oferują kursy w promocyjnej cenie, a później nie chcą zaliczyć egzaminu wewnętrznego i wymuszają wykupienie dodatkowych godzin. Bardzo często już po przyjściu na jazdę instruktor informował, że zamiast dwóch godzin, jeździmy tylko godzinę, bo „on ma egzamin” albo „ma pilnie umówionego kursanta”. Taka informacja powinna być przekazana wcześniej. Kursant też ma swoje życie i rezerwuje sobie czas na jazdy, a później, będąc już pod szkołą, dowiaduje się, że nagle musi jeździć krócej. Instruktorzy notorycznie „kradną” czas kursanta. Stoją pod szkołą, prowadzą pogaduszki i z godziny jazdy robi się 40 minut. Spóźnienia również są normą. Podczas jazd czasami załatwiają swoje prywatne sprawy, np. rozmawiają przez telefon, w ogóle nie kontrolując tego, co kursant robi, gdzie jedzie i czy prawidłowo prowadzi pojazd. Zwrócenie uwagi na nieprawidłowości powodowało zdenerwowanie instruktora i głupie docinki, że on przecież ma prawo się spóźnić. Owszem, ma prawo, jak każdy, ale ten czas powinien odrobić z kursantem. Na placyku manewrowym pogaduszki również są normą i kursant jest pozostawiony sam sobie. Nie wie, czy manewr robie dobrze, czy źle.
W EKSPERCIE jest kilka osób prowadzących egzaminy wewnętrzne, m.in. Mirek, Andrzej, Ania, Kasia. Najgorsi są panowie – Mirek sprawdza np., ile kursant wykupił dodatkowych godzin i na tej podstawie decyduje, czy może mu zaliczyć egz. wewnętrzny, czy nie. Andrzej ma zwyczaj krzyczeć na kursantów i traktować ich z góry.
Podczas odbytych godzin jazd z prawie wszystkimi instruktorami stamtąd, najmilej wspominam pana Zdzisia - człowiek do rany przyłóż. Widać, że zależy mu na tym, żeby nauczyć kursanta prowadzić auto. Dużo i cierpliwie tłumaczy, jest skromny, spokojny i rzeczowy. Tylko co z tego, skoro nie prowadzi egzaminów wewnętrznych i trafia się np. na takiego Mirka, któremu wydaje się, że pozjadał wszystkie rozumy i wolno mu traktować ludzi z góry.
Warto wspomnieć o sekretarce, która siedzi w biurze. Nieodpowiednio ubrana, wiecznie z dekoltem do pasa, niemiła i opryskliwa. Często nie wydaje potwierdzeń zapłaty, ani faktury za kurs. Przez ten bałagan w biurze, jakaś nieuczciwa osoba mogłaby bardzo łatwo pojeździć sobie za darmo…
W EKSPERCIE nauczysz się niewiele, bo tak naprawdę zaczynają uczyć dopiero na godzinach dodatkowych…Parkowanie np. pokazywano mi pod sam koniec kursu. To samo z innymi manewrami, jak np. zawracanie na trzy, czy w bramie.
Plusem jest kurs teoretyczny, prowadzony fachowo. Ale to wszystko.
Dla mnie rozwiązaniem było wykupienie dodatkowych godzin w innej szkole, gdzie bez problemu wydano mi zaświadczenie zdanego egzaminu wewnętrznego i uświadomiono, że mam swoją wartość jako kierowca. Obecnie posiadam prawo jazdy, za co mogę pochwalić tylko i wyłącznie instruktora z innej szkoły. Egzamin państwowy zdany za PIERWSZYM RAZEM.

A ja szczerze polecam OSK AUTOFAN
Zajęcia teoretyczne prowadzone bardzo ciekawie i rzetelnie. Mogę śmiało powiedzieć, że chodziłam z przyjemnością,a nie za karę.
Jeśli chodzi o jazdy to moim instruktorem był pan Jacek. Uważam, że to najlepszy instruktor na świecie! Nauczył mnie wszystkie od totalnych podstaw gdyż idąc na kurs jedyne doświadczenie jakie miałam z samochodem to bycie pasażerem. Jazdy były prowadzone w miłej atmosferze, indywidualne i profesjonalne podejście do kursanta. Dużym plusem było to, że pan Jacek zwracał uwagę nawet na najdrobniejsze szczegóły, zawsze zapisywał sobie z czym mam jeszcze problem i to ćwiczyliśmy. W strefie egzaminacyjnej czuje się jak ryba w wodzie. Znam każdy zakamarek. W czasie kursu miałam też dwie dłuższe trasy do Oławy i Szczelina, które pozwoliły mi zwiększyć dynamikę jazdy i przełamać strach.
Wyjeździłam 38 godzin w ośrodku przed egzaminem i żadnej minuty nie żałuje! Dzięki temu dzisiaj tj. 13.02.2013 zdałam egzamin praktyczny z 0 ilością błędów, który był dla mnie czystą przyjemnością!
Jedyny minus szkoły nie instruktora! to to że moje jazdy trwały od końca października do połowy stycznia. Miałam trochę żal, że nie udało się załapać na starą teorię ale jak widać wszystko dobrze się skończyło!
Także polecam wszystkim OSK AUTOFAN i pana Jacka

spam/multikonta

Ja do tej pory myślałem, że mi się nigdy nie uda zdać egzaminu na prawo jazdy. Na szczęście byłem w wielkim błędzie. Po zakończeniu jazdy egzaminator powiedział mi, że dawno nie widział tak dobrze zdanego egzaminu Wszystko to zawdzięczam szkole Manewr. Panowie robią tam na prawdę dobrą robotę. Wielkie pzdr dla nich!

Ja chciałam bardzo pochwalić ośrodek Szkolenia Kierowców Maciej Szczotka i Syn Jeździłam głównie z Panem Maciejem, chociaż z jego synem Pawłem też miałam okazję mieć 1h Pan Maciej jak i jego syn Paweł to ogromni fachowcy znający się na rzeczy. Ja jestem po jednej ze szkół tych, które są wysoko w rankingu i efekt taki był, że za pierwszym podejściem do egzaminu oblałam, bo zostałam nauczona sztucznie jeździć. Po tym incydencie zapisałam się na ok.10 dodatkowych godzin do Pana Macieja Szczotki i stwierdzam, że to człowiek z ogromną wiedzą i powołaniem do tego co robi. Świetnie tłumaczy, bardzo zwraca uwagę na techniczne kwestie, które ułatwiaja jazde, jeździ sie w strefie, ale również w innych miejscach Wrocławia, ale to bardzo dobrze!! Bo dzięki temu nie uczy się człowiek jeździć na pamięć a uczy się jeździć z głową! Pan Maciej jest dla mnie wielkim fachowcem i w ciągu 10 godzin u niego nauczyłam się znacznie więcej niż w ciągu 30 godzin kursu w mojej poprzedniej szkole. Kurs jest owszem drogi, ale warty swojej ceny. Bo w przeciwieństwie do wielu szkół nauki jazdy Pan Maciej uczy jeździć a nie idzie na masówkę byle zarobić jak najwięcej kasy. Przede wszystkim uczy bezpiecznie jeździć używając przy tym głowy i uczy przewidywać wiele trudnych sytuacji na drodze. Nie uczy w stylu "jak zobaczysz tyczkę to wtedy skręt kierownicy o jeden obrót a jak zobaczysz kolejną to odkręcasz" - to jest sztuczne nauczacie, a w życiu nikt nigdzie tyczek nie ustawia więc trzeba się nauczyć jeździć czując wymiary auta - tego właśnie Pan Maciej uczy. Jego kurs to przede wszystkim nauka jazdy o czym wiele ośrodkow chyba zapomniało, a nie "odbębnienie 30 godzin". Polecam z czystym sumieniem.

z czystym sumieniem polecam szkołę "Basia i Marek"

Jeśli nie wiesz, gdzie pójść, polecam Ci gorąco OSK "Test" przy ul. Lelewela.
Zajęcia z teorii może nie były przeprowadzane w sposób tak profesjonalny, jak załóżmy kursancie, ale mnie (nie wiem jak innych), interesowało to, co koleś mówił. Formalności załatwiane są w sposób bardzo dobry, można bez problemu dogadać się z biurem.
W połowie kursu teoretycznego już mnie gonił instruktor, żebym zapisywał się na jazdy, co mnie zaskoczyło, gdyż myślałem, że dopiero po całej zdanej teorii mogę usiąść za kółkiem.
Umówiłem się na jazdy z Panem Tomaszem Poślednim (koleś koło 35-40 lat) i klasycznie rozmowa najpierw w samochodzie, co muszę umieć, itd. dał mi nawet taką super ściągę na kartce, gdzie były zapisane wszystkie możliwe drogi przejazdów wraz z tym, komu muszę ustąpić pierwszeństwa na skrzyżowaniach równoległych i głównych z podporządkowanymi, a na drugiej stronie był pokazany ciąg czynności jaki należy wykonać przez rozpoczęciem jazdy po łuku (w dobrej kolejności). Dodam jeszcze, że na stronie w zakładce "materiały do pobrania" jest pokazane w jaki sposób poprawnie sprawdzić wszystkie płyny i światła w samochodzie.
Po tej rozmowie, zapytał się mnie, czy już kiedyś jeździłem, powiedziałem tak, ale nie jeżdżę jakoś super i od razu pojechaliśmy na miasto.
Instruktor super wyluzowany, bardzo spostrzegawczy, ma cholernie szybki czas reakcji, a ponadto umie bez problemu gadać na różne tematy i się śmiać : D. Widzi wszystko co się dzieje, a do tego zawsze Ci w sposób spokojny wytłumaczy jaki błąd popełniłeś (chyba, że wie, że dobrze jeździsz, to Cie skrzyczy jak Ci zgaśnie np. silnik, co normalnie Ci się nie zdarza : D).
Dawał super wskazówki i mówił w taki sposób, że wszystko pamiętałem, a kiedy przystępowałem do egzaminu, to tak jakbym go słyszał za każdym razem, kiedy miałem jakiś manewr z którym miałem kłopot, co pozwalało mi na jego poprawne wykonanie.
Szkoła super, umieją dogadać się z ludźmi, jeszcze raz polecam.

spam/multikonta

Polecam szkołę jazdy ''STRUŚ''. Pan Zdzisław jest najlepszym instruktorem na świecie! Potrafi wszystko wytłumaczyć, jest cierpliwy, sympatyczny z poczuciem humoru.Widać było, że Pan uczył bo chciał a nie, że musiał bo taka jest jego praca. Udziela dobrych rad i wskazówek odnośnie jazd w życiu codziennym. Zajęcia odbywają się w miłej atmosferze i bardzo szybko mijają. Każdemu polecam tą szkołę

ZDALAM PRAWKO za pierwszym razem praktyczny egzamin z prawa jazdy i to jeszcze skrócony, bo udało mi się wyprzedzić rowerzystę. W życiu nie odważyłabym się tego zrobić gdyby nie lekcje z moim instruktorem BARTKIEM ! Przygotował mnie na każdą trudną sytuację- wyprzedzanie, parkowanie z prawej strony (co miałam na egzaminie, a większość egzaminów dostaje parkowanie z lewej, bo jest łatwiejsze). Jak mantrę wałkowaliśmy najtrudniejsze skrzyżowania- i dobrze, bo na egzaminie takie dostałam. Jazdy z Bartkiem to czysta przyjemność- miła atmosfera, ale nie ma zbytniego rozluźnienia. Bardzo polecam OSK Kursant, w końcu rankingi i opinie kursantów potwierdzają, że ta szkoła jest najlepsza!

spam/multikonto

Witam,
Szkoliłem się w OSK Władcy Dróg (sala wykładowa i biuro ul. Kasprowicza 102, plac manewrowy na przeciwko WORDu, punkt startowy parking pod Aquaparkiem). Jeździłem ze wszystkimi poza Panem Grzegorzem. Wszyscy instruktorzy niezwykle cierpliwi i bardzo dobrze uczą. Uczyła się tam również moja siostra i sporo osób ze szkoły (LO XIV). Część z nich zmieniało OSK, więc mają porównanie - i wszyscy mają same pozytywne o nim opinie. Są jedną z bardzo niewielu szkół, w której na jednej z jazd zabierają zazwyczaj kursanta na autostradę - zupełnie inna jazda i dobrze się do tego również przyzwyczaić. Jak to wyglądało w moim przypadku? Teorii uczą świetnie (zapraszam do działu "zapamiętane pytania z egzaminu", gdzieś od 90. strony się aktywizuję i raczej nie ma dla mnie po wykładach z nimi iście zaginających pytań), państwowy jak i wewnętrzny za pierwszym razem 74/74. Oczywiście polecana dla ITS/Sygnity książka Próchniewicza z płytą w cenie. Praktyka? Też uczą genialnie, nie zaskoczyły mnie żadne sytuacje drogowe. Zdałem w prawdzie za trzecim razem (za pierwszym razem na łuku wszedł mi pieszy i ze stresu wjechałem w słupek, za drugim kazał mi "jechać dynamicznie i nie zwlekać z wyprzedzaniem" więc wyprzedziłem tuż przed pasami - znowu rodzinny u mnie stres -.-), ale po 25 min. z czystą kartą (100%). Warto też dodać, że ze wszystkim wyrobiłem się pół miesiąca przed 18. i to nie kolidując ze szkołą (tylko wykłady w czasie wakacji, kurs weekendowy). Polecam też zaglądać na ich stronę. Np. w okolicach października zazwyczaj mają promocję, że za przyniesienie zdjęcia ich L-ki 100pln rabatu (promocja ELKORADAR).
Reasumując:
BEZAPELACYJNIE POLECAM!!!