Wrocław

Oceń ośrodek szkolenia kierowców, w którym zdobyłeś lub zdobywasz drogowe uprawnienia.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Wrocław

Postprzez Corvette » czwartek 25 sierpnia 2011, 16:53

Witam!
Ja robiłam kurs w Akademii, i mogę naprawdę z czystym sumieniem polecić tą szkołę. Trafił mi się chyba najfajniejszy instruktor na świecie - Pan Tomek T. Egzamin w WORDzie zdany za pierwszym razem. :)
Hold it down and keep it calm.
Avatar użytkownika
Corvette
 
Posty: 6
Dołączył(a): sobota 06 sierpnia 2011, 21:57

Re: Wrocław

Postprzez jacks » wtorek 30 sierpnia 2011, 12:00

Post został usunięty w związku ze zgłoszeniem naruszenia dóbr osobistych przesłanym przez Szkołę Jazdy Kursant.
jacks
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 07 czerwca 2011, 00:29

Re: Wrocław

Postprzez lineral » sobota 03 września 2011, 19:34

Witam

Osobiście odradzam kursów w Akademii Dobrej Jazdy, a przynajmniej u pana Dawida S.. Mialem okazje miec z nim kurs i bardzo tego zaluje. Jak wielu tutaj kierowałem się rankingiem zdawalnosci. Dopiero potem zrozumiałem, ze ci co zajmuja pierwsze miejsca czesto zawdzieczaja to wymuszaniu od kursantow dokupowania dodatkowych godzin i tak z 1150 zl robi 1500 zl jak nie wiecej. Ja po wyjezdzeniu 30h zostalem poinformowany, ze musze dokupic dodatkwych 8h przez pana Dawida S. . Uważałem, ze umiałem dobrze prowadzic auto co potwierdzily moje pozniejsze dokupione 4h w inny miescie i pozniejszy zdany egzamin za drugim razem. Bardziej w tym wszystkim zalezalo na rankingu niz na kliencie. Sam przebieg kursu pozostawial sobie wiele do zyczenia. W aucie czuc bylo ciagly zapach papierosow, auto bylo uzywane do zalatwianie czesto prywatnych spraw np zakupy, wymiana opon, dostarczenie dokumentow. Ustawianie sie w godzinnach porannych na ich placyku na Krakowskiej sprowadzalo sie do tego ze 20-25 min tracilem na samo rozgrzanie auta i czekanie az placyk i auto beda odsniezone. Tak zdarzalo sie dosc czesto i pieniadze wydane na jazdy byly wywalane na siedzenie bezczynnie w aucie. Pomine juz fakt, ze bierna byla wspolpraca od strony instruktora ktory dosc czesto pisal sms. Caly kurs mialem zima 2011 i zrazilem sie do prawka na kolejne pol roku. Dopiero po tym okresie dokupilem tych kilka godzin zupelenie w innym miescie i zdalem prawo jazdy. Moze to zabrzmi malo wiarygodnie ale odnosilem wrazenie ze przez te 4h nauczylem sie wiecej niz przez te 30h.

Reasumujac. Byc moze inni instruktorzy w Akademii Dobrej Jazdy sa lepsi. Byc moze tak jest bo nie mialem z nimi stycznosci. Mialem tylko z panem Dawidem S. i sie zawiodlem. Odnioslem wrazenie prob naciagania i oszustw. Wszystko w imie rankingu. Wszystko w imie kasy. Osobiscie radze nie kierowac sie rankingiem tylko opiniami o konkretnych instruktorach, ktorzy dlugimi godzinami instruktarzu pracuja na swoj wizerunek. Wydalem 1150 zl (a przeciez to i tak duzo jak na kurs kat. B we Wroclawiu) mylnie liczac na rewelacyjnego instruktora i sie przeliczyłem.
lineral
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 03 września 2011, 19:06

Re: Wrocław

Postprzez septu » środa 07 września 2011, 14:01

Witam,
mieszkam w miejscowości oddalonej 50 km od Wrocławia. Rok temu zapisałem się w tutejszej szkole jazdy. Po 30 h jazdy ( z czego prawie połowa to dojazd do Wrocławia ) 3 razy podchodziłem do egzaminu bez powodzenia. Myślałem, że jestem dobrze przygotowany ale nie mogłem zdać. Wkurzony zaprzestałem nauki na ok. rok czasu. Teraz spróbowałem sił w Akademii Dobrej Jazdy. Oczywiście kierowałem się zdawalnością. Na początek wykupiłem 6 h, później instruktor poradził wkupienie kolejnych 6. Nie byłem jednak zły, gdyż sam widziałem, że popełniam jeszcze błędy ( w końcu miałem rok przerwy ). Poszedłem na egzamin i zdałem dosyć spokojnie :D
Moim instruktorem był Pan Łukasz W. Bardzo polecam. Cierpliwy, spokojny i wyluzowany. Nakierowywał mnie w taki sposób, abym sam dochodził do najlepszych rozwiązań na drodze. Mam wrażenie, że podczas tych 12 h nauczyłem się więcej niż rok temu podczas 30. Po prostu wyszły szybko moje braki i szybko je poprawiłem.
Polecam.
septu
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 07 września 2011, 13:44

Re: Wrocław, Akademia Dobrej Jazdy, pan Dawid Sikora

Postprzez artur24 » wtorek 13 września 2011, 22:27

Witam. Również robiłem w Akademii Dobrej Jazdy, również z panem Dawidem. To co kolega opisuje dwa posty wyżej to najprawdziwsza prawda.
Mam porównanie, bo jeździłem też dwoma innymi instruktorami z Akademii.
1. smród własnoręcznie skręcanych za pomocą jakiejś plastikowej maszynki papierosów-
dla kogoś kto nie pali to naprawdę irytujące;
2. nieustanne pisanie sms-ów i pogawędki przez telefon typu: "No cześć, co tam panie Ździsiu..." albo "Chcę żebyś wiedziała, że cię wspieram..."-pitu pitu trala lala, rozprasza maksymalnie;
3. spóźnienia! spóźnienia! spóźnienia! - każde 15 minut straconej lekcji to nasze 10 zł, które przepada.
4. zakupy w czasie lekcji, wyskoki do bankomatu albo jakiegoś zakładu fotograficznego; prowadzi trasę tak, żeby załatwić jak najwięcej swoich spraw!
5. przesadza z wulgaryzmami! - to świadczy o jego tym, że jest niegotowy do bycia instruktorem, to świadczy o braku szacunku. To po prostu objaw chamstwa człowieka.

Instruktor jest młody, chyba nie rozumie do końca istoty nauki i atmosfery w samochodzie.
Jego dziwne niemalże "artystyczne odpływy" bardzo źle wypływały na mnie podczas lekcji.
Nauka jazdy to raczej dla niego sposób na utrzymanie się, zawód a nie powołanie. (Bo właśnie powołanie do nauczania powinien mieć instruktor czy jakikolwiek nauczyciel!!!)
Trzeba przyznać, że jest spokojny, nie krzyczy, nie irytuje się, pogada w samochodzie.
Czasem przesadzał mówiąc, że nie umiem czegoś zrobić, kiedy sam byłem pewien, że jest ok.
Na placu rzadko kiedy raczył popatrzeć czy dobrze jeżdżę. Wolał gadać przez telefon.
Bywało, że na jednej lekcji czułem z jego strony ogromne wsparcie, a na następnej już zaczynała się gadka, że jeżdżę beznadziejnie, że nie wykonuję poleceń itd.
Dobrze wiemy wszyscy, że wypowiedziane słowa czasem bardziej bolą i dołują niż jakiś ekspresywny krzyk.
Podczas lekcji wytyka nagminnie jakieś pierdoły, a kiedy na koniec zajęć bierze papierosa do gęby, nagle zaczyna gadać, że jeżdżę dobrze. Bez sensu. Czasem zastanawiałem się o co mu chodzi.
Najbardziej irytowała mnie jego gadka: "Zacznij myśleć". "Włącz myślenie". "Używaj mózgu" itp.
Współpraca niełatwa.
Samochód rozklekotany. Albo nie działa kierunkowskaz, albo lampa, albo gaz się skończył itd. Czas leci. Kasa leci. Panu S. i tak zapłacą.
Nauka moim zdaniem stanęła w miejscu około 24 godziny. Przyszedł czas, że już nie wchodziło więcej wiedzy. Było to tylko takie jeżdżenie po mieście.

Po 30h powiedział, że muszę wykupić kolejne, ale od razu podpisał wynik na pozytywny, żebym się już zapisał na egzamin. Wykupiłem kilka, ale sam też uważałem, że ich potrzebuję.
Niestety po czasie uważam, że połowa z wykupionych godzin wyjeżdżonych z panem Dawidem to była strata pieniędzy.

Jeździłem też z innymi instruktorami z Akademii. O niebo lepiej. Profesjonalniej. Kilka poziomów wyżej. Po prostu z klasą i szacunkiem do mnie jako ucznia. Koniec o ADJ.
Akademio Dobrej Jazdy, pan S. psuje ci opinię. Szkoda. Dobrze, że inni nadrabiają choć trochę.


Szkoda, że spóźnień instruktorów nikt nie kwestionuje. Zaczynają pracę jak chcą. Przerwa na papierosa, wyjście do sklepu itd... A my? Nasz czas? Nasze pieniądze?

Mam prawko, więc to już nie ważne jak było.
Polecam Akademię jako szkołę, ale z konkretnym instruktorem, nie z "chłopaczkiem, który zrobił uprawnienia instruktora" i nic poza tym.
(Nie wiem czy jeszcze ten pan tam pracuje, bo już minęło trochę czasu jak z nim jeździłem.)

Panie Dawidzie S., panu już dziękujemy!!!
artur24
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 13 września 2011, 21:36

Re: Wrocław

Postprzez Odjazd » czwartek 22 września 2011, 12:35

Powiem szczerze, że jestem zaskoczony wypowiedzią McBekona...

Ja też robiłem kurs prawka w Kursancie. I muszę przyznać, że to była najlepsza decyzja. Nie wiem, kto był Twoim instruktorem prowadzącym. Ja miałem p. Andrzeja. No świetny koleś. Profesjonalny w każdym calu , dobrze tłumaczy, jazda nie była stresująca i w ogóle czułem się królem drogi. Nie mogłem się doczekać każdej następnej lekcji. Serio. Najważniejsze jest to, że zawdzięczam mu nie tylko zdany za pierwszym razem egzamin (mogłem mieć po prostu dużo szczęścia), ale wyrobienie dobrych nawyków. Egzaminator po egzaminie powiedział mi, że jestem energiczny, szybko się orientuje w sytuacji na drodze, szybko podejmuje decyzje - przez, co szybko reaguje w trudnych sytuacjach. No i oczywiście do tego nawyk patrzenia w lusterka itp. Dlatego z czystym sumieniem polecam Pana Andrzeja z KURSANTA. To jest instruktor z powołania... Szacun!
Avatar użytkownika
Odjazd
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 22 listopada 2010, 15:12

Re: Wrocław

Postprzez annbw » środa 12 października 2011, 13:14

RYCARDO - p. Ryszard, najbardziej kompetentny instruktor jakiego spotkałam. Po skończonym kursie w innej "dużej" szkole okazało się, że nic nie umiem. Wtedy uparłam się, że dokupię jazdy właśnie u p. Ryszarda :) Od pierwszej jazdy bacznie obserwował co robię, pytał o znaki które mijaliśmy i dawał mnóstwo przydatnych uwag i rad. Przejeździłam u niego 16 godzin, żadna nie była zmarnowana. Podczas jazd nie gada o "dupiemarynie" tylko zwraca uwagę na jazdę. Mam nadzieję, że za 10 lat mój syn również będzie się uczył jeździć od p. Ryszarda.
Na świeżo... po ZDANYM EGZAMINIE - ZA PIERWSZYM RAZEM !!!!!!!!!!!!!!!!!
annbw
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 12 października 2011, 12:57

Re: Wrocław

Postprzez timcio » środa 12 października 2011, 22:18

OSK Jedynka.
Zdane za pierwszym podejściem - mówi samo za siebie :)
timcio
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 12 października 2011, 22:13

Re: Wrocław

Postprzez Eric93 » poniedziałek 17 października 2011, 19:54

Ja jeździłem z panem Dawidem S. z Akademii Dobrej Jazdy. Łatwo było mi się z nim dogadać. Był bardzo cierpliwy i wyrozumiały. Musiałem dokupić trochę godzin ale za to zdałem za pierwszym razem z czego jestem zadowolony.
Eric93
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 17 października 2011, 18:34

Re: Wrocław

Postprzez Goska11 » wtorek 18 października 2011, 14:02

Ja robilam jazdy w szkole Manewr na Kromera. Calkiem spoko chociaz koles ktory mnie uczyl (nie pamietam imienia) byl taki troche zmanierowany hehehe. Ogolnie fajne bylo w szkole to ze jak nie mialam czasu zeby przychodzic na zajecia z teorii to nie robili z tego tytulu zamieszania. Ogolnie polecam i mam nadzieje ze nie zmienilo sie tam wiele bo od kiedy robilam prawo jazdy troche czasu juz minelo. :lol:
Goska11
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 18 października 2011, 13:53

Re: Wrocław

Postprzez Beatrycze » poniedziałek 24 października 2011, 21:47

Witam,
wlasnie niedawno zaczelam kurs w Rycardo i zastanawiam się, skad te nie prawdziwe wpisy na temat tej szkoly.
To prawda ze szkola jest mala i pewnie stego powodu maja tam grafik mocno napienty i bardzo trudno sie umowic na jazde. Instruktorzy....z cierpliwoscia i punktualnoscia bywa roznie. Szybko sie denerwuja ze nie umiem jezdzic i powoduja jeszcze wienkszy stres u kursanta. Instrukor zamiast skupic sie na uczeniu jezdzic, bardziej intresuje go moj dekolt. Zastanawiam sie czy tylko ja mam takie wrazenia, i przesadzam.
Jestem ciekawa opini innych osob, ktore uczyly sie lub ucza w tej szkole. Pomijam te ewidentne wpisy zachwalajace i wpisywane przez te sama osobe co wyglada bardzo malo wiarygodnie.
Beatrycze
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 24 października 2011, 21:18

Postprzez mago11 » wtorek 25 października 2011, 21:00

Witam,
ja kurs odbywałem w Akademii Dobrej Jazdy. Egzamin teoretyczny jak i praktyczny zdany za pierwszym podejściem. Moim instruktorem był pan Dawid S – łatwo nawiązać z nim kontakt, opanowany, dobry nauczyciel. Czytałem opinie moich poprzedników i zastanawiam się czy mowa o tym samym człowieku, bowiem w moim przypadku nic takiego nie miało miejsca – owszem dokupiłem 2h przed egzaminem, ale tylko i wyłącznie z własnej woli; dawał przydatne, praktyczne rady; nie używał wulgaryzmów.
mago11
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 25 października 2011, 20:51

Re: Wrocław

Postprzez ElTorro » środa 26 października 2011, 20:24

Cześć. Moim instruktorem również był Dawid z Akademii Dobrej Jazdy. To co opisane powyżej moim zdaniem nie jest prawdą. Być może to zwykły akt desperacji...
Owszem, niektóre z powyższych sytuacji się zdarzały np. spóźnienia (zwykle o na ul. Krakowskiej), ale w moim przypadku wszystkie stracone minuty zostały bezproblemowo oddane mi w postaci dodatkowej dwugodzinnej lekcji.
Co do papierosów i wypadów do sklepu - nie przeszkadzało mi to, a krótka przerwa podczas lekcji czasem się przydaje. Każde zapalenie papierosa zawsze było konsultowane, jeśli miało miejsce w samochodzie (nie palę, ale dym mi nie przeszkadza).
Telefon. Nie rozumiem zarzutów artura24. Telefon jest jednym z narzędzi pracy, więc pisanie smsów czy rozmowy są częścią obowiązków. A nawet jeśli były prywatne, to co mnie to obchodzi. Jestem na lekcji, więc jadę a nie podsłuchuję.
Jeśli chodzi o komunikatywność to również moim zdanie artur24 myli się.
Uważam, że z Dawidem łatwo nawiązuje się kontakt, jest o czym porozmawiać abstrahując od spraw drogowo - samochodowych. Dawał szczegółowe wskazówki, które przydają się nie tylko na egzaminie, ale na co dzień. A nawet posunę się do wniosku, że instruktor był bardzo kreatywny, ponieważ mówił o rzeczach, o których wcale mówić nie musiał!
Lekcje były prowadzone na poziomie "partnerskim", a nie jak uważają niektórzy przedmówcy na zasadzie "mądry instruktor i głupi kursant".
Dlatego nie rozumiem oceny poprzedników.
Może w Akademii pracuje dwóch panów Dawidów o tym samym nazwisku???

Całość kursu oceniam pozytywnie i tak samo będę wspominać ten czas, kiedy przychodziłem na lekcje, choć bywały momenty, że brakowało mi już sił. Lekcję zaczynałem zwykle o 7 na krakowskiej, bo była to jedyna pora jazd, którą mogłem pogodzić z pracą.

Po równych 3 miesiącach od rozpoczęcia kursu, miałem już odebrane prawo jazdy.
Również dokupowałem dodatkowe godziny, ale bez żadnej presji. Nie zdałem za pierwszym razem, ale to w żaden sposób nie wpływa na opinie dotyczące szkoły czy instruktora.

Pozdrawiam i współczuję kursantom, którzy mają problemy z instruktorami.
Częściej chyba są to kłopoty z własną osobą...
ElTorro
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 26 października 2011, 19:42

Re: Wrocław

Postprzez Goska11 » piątek 28 października 2011, 15:06

A mozecie powiedziec jak dawno robiliscie w tej szkole kurs i czy ten wspanialy Pan Daniel jeszcze tam uczy jazdy? Szkam miejsca na kurs dla kolezanki ktora ma wieczne wytlumaczenia dlaczego jeszcze nie zroblia prawka, a z tego co sie zorientowalam to w tej szkole manewr troche sie pozmienialo bo ostatnio tam dzownilam. Wiec nie wiem czy dalej powinnam polecac wam te szkole.
Goska11
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 18 października 2011, 13:53

Re: Wrocław

Postprzez Lukaxx20 » sobota 29 października 2011, 10:10

Uczyłem się w Akademii Dobrej jazdy i nie zgodzę się z niektórymi negatywnymi komentarzami dotyczącymi tej szkoły. Do rzeczy.

Niewątpliwie największym plusem jest to, że jazdy zaczynały się na ul. Mazowieckiej (koło mostu Grunwaldzkiego) i szybko Niskimi Łąkami byłem już w strefie, którą po 30 godzinach znałem na pamięć. Następnym plusem są dwa place manewrowe na Krakowskiej i na Bardzkiej, które znajdują się 5min drogi od strefy. Uczył mnie pan Łukasz i polecam tego instruktora bo świetnie mnie przygotował do egzaminu, który zdałem za pierwszym razem. Co do wyjść do sklepu itp. Też takie miałem, ale nie traktuje tego źle ponieważ po długiej jeździe w strefie, parkowaniu, różnych manewrach człowiek jest już zmęczony i chwila przerwy jest dobra.

Oczywiście nie ma szkoły idealnej i ta również miała małe minusy. Największym to chyba, że jazda zaczynała się kilka minut po umówionym czasie, a kończyła się 10-15min przed upływem 2h, ale instruktorzy też muszą mieć chwile przerwy :)

Ogólnie dużo zawdzięczam Akademii oraz p. Łukaszowi i z czystym sumieniem mogę polecić tą szkołe :)
Lukaxx20
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 28 października 2011, 18:46

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oceń OSK

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości