przez Irys » piątek 01 lutego 2013, 19:54
Zdecydowanie NIE POLECAM szkoły nauki jazdy EKSPERT. Na swojej stronie internetowej oczywiście wszystkie komentarze mają pozytywne i „kursanci” dosłownie rozpływają się od pochwał. Sami instruktorzy pewnie te komentarze piszą. Oferują kursy w promocyjnej cenie, a później nie chcą zaliczyć egzaminu wewnętrznego i wymuszają wykupienie dodatkowych godzin. Bardzo często już po przyjściu na jazdę instruktor informował, że zamiast dwóch godzin, jeździmy tylko godzinę, bo „on ma egzamin” albo „ma pilnie umówionego kursanta”. Taka informacja powinna być przekazana wcześniej. Kursant też ma swoje życie i rezerwuje sobie czas na jazdy, a później, będąc już pod szkołą, dowiaduje się, że nagle musi jeździć krócej. Instruktorzy notorycznie „kradną” czas kursanta. Stoją pod szkołą, prowadzą pogaduszki i z godziny jazdy robi się 40 minut. Spóźnienia również są normą. Podczas jazd czasami załatwiają swoje prywatne sprawy, np. rozmawiają przez telefon, w ogóle nie kontrolując tego, co kursant robi, gdzie jedzie i czy prawidłowo prowadzi pojazd. Zwrócenie uwagi na nieprawidłowości powodowało zdenerwowanie instruktora i głupie docinki, że on przecież ma prawo się spóźnić. Owszem, ma prawo, jak każdy, ale ten czas powinien odrobić z kursantem. Na placyku manewrowym pogaduszki również są normą i kursant jest pozostawiony sam sobie. Nie wie, czy manewr robie dobrze, czy źle.
W EKSPERCIE jest kilka osób prowadzących egzaminy wewnętrzne, m.in. Mirek, Andrzej, Ania, Kasia. Najgorsi są panowie – Mirek sprawdza np., ile kursant wykupił dodatkowych godzin i na tej podstawie decyduje, czy może mu zaliczyć egz. wewnętrzny, czy nie. Andrzej ma zwyczaj krzyczeć na kursantów i traktować ich z góry.
Podczas odbytych godzin jazd z prawie wszystkimi instruktorami stamtąd, najmilej wspominam pana Zdzisia - człowiek do rany przyłóż. Widać, że zależy mu na tym, żeby nauczyć kursanta prowadzić auto. Dużo i cierpliwie tłumaczy, jest skromny, spokojny i rzeczowy. Tylko co z tego, skoro nie prowadzi egzaminów wewnętrznych i trafia się np. na takiego Mirka, któremu wydaje się, że pozjadał wszystkie rozumy i wolno mu traktować ludzi z góry.
Warto wspomnieć o sekretarce, która siedzi w biurze. Nieodpowiednio ubrana, wiecznie z dekoltem do pasa, niemiła i opryskliwa. Często nie wydaje potwierdzeń zapłaty, ani faktury za kurs. Przez ten bałagan w biurze, jakaś nieuczciwa osoba mogłaby bardzo łatwo pojeździć sobie za darmo…
W EKSPERCIE nauczysz się niewiele, bo tak naprawdę zaczynają uczyć dopiero na godzinach dodatkowych…Parkowanie np. pokazywano mi pod sam koniec kursu. To samo z innymi manewrami, jak np. zawracanie na trzy, czy w bramie.
Plusem jest kurs teoretyczny, prowadzony fachowo. Ale to wszystko.
Dla mnie rozwiązaniem było wykupienie dodatkowych godzin w innej szkole, gdzie bez problemu wydano mi zaświadczenie zdanego egzaminu wewnętrznego i uświadomiono, że mam swoją wartość jako kierowca. Obecnie posiadam prawo jazdy, za co mogę pochwalić tylko i wyłącznie instruktora z innej szkoły. Egzamin państwowy zdany za PIERWSZYM RAZEM.