lutudia napisał(a):kategoria A:
- zdecydowanie polecam OSK Pionier (tylko kategorie A pochodne, czynny motocyklista)
- stanowczo odradzam OSK LOK
Kurs zaczęłam w LOK- nie mając porównania a mając zerowe doświadczenie z jednośladami. Dużo czynników wpływa na moją negatywną ocenę tego osrodka... jeśli zalezy Ci żeby nie wyjeździć godzin, nie chodzić na teorię to polecam. Nie wyegzekwujesz tego za co zapłacisz. Takie jest moje doświadczenie z tą szkołą. Dodam że właściciela mało obchodziła opinia kursanta i to co się dzieje podczas szkoleń.
Mi zależało na technicznym opanowaniu jazdy motocyklem, żeby z nim nie walczyć i nie tylko mieścić się w liniach i zdać egzamin).
Być czynną motocyklistką- długo o tym marzyłam.
Podsumowaniem mojej opini może być fakt, że po wielu godzinach w LOKu nie wiedziałam że istnieje coś takiego jak przeciwskręt, martwy ciąg, jak ważny jest dosiad itd... Wszystkiego tak naprawdę nauczyłam się na lekcjach dodatkowych w Pionierze. Zwieńczeniem mojej nauki w Pionierze było uznanie kolegów na egzaminie "Ty dobrze jeździsz, najlepiej z nas wszytskich sobie radzisz" Pierwsze podejście na nowych zasadach- zdany egzamin.
Dlaczego trafiłam do innej szkoły?
Odpowiedź prosta i krótka- stara szkoła nie odbierała telefonu jak powiedziałam że chce jeździć bo egzamin umówiłam.
I tutaj się nie zgodzę z
Lutudia (Nie wiem jak w przypadku jednośladów, ja opowiem o kursie na kat.B).
Zacząłem kurs również mając zerowe doświadczenie i żadnego porównania. Zajęcia z tzw. "teori" odbywają się
zawsze, przez mój 3 miesięczny cykl kształcenia nie zdarzyło mi się aby któryś z owych kursów się nie odbył, chyba że chodziło Ci o to że nie jest sprawdzana obecność - fakt ale myślę że osoba decydująca się na odbycie kursu prawa jazdy powinna być świadoma i dojrzała do tego żeby na nie uczęszczać z własnej woli, prawda?. Następną rzeczą wspomnianą przez Ciebie są nie wyjeżdżone godziny jazd, tutaj też mam całkiem inne doświadczenia niż Ty, wyjeździłem swoje 30 godzin do końca - mało tego, dostałem dodatkowe 2 godziny przed samym egzaminem na ćwiczenie łuku, manewrów i samej jazdy. Właściciel ośrodka jest bardzo w porządku człowiekiem, przede wszystkim wyluzowanym, a jeśli kogoś nurtują jakieś zagadnienia dotyczące mechaniki itd. można śmiało pytać a pan Wiesław odpowie sensownie i dokładnie na zadane przez Ciebie pytanie.
O szkole Pionier się nie wypowiem, ponieważ nie znam tej szkoły.
Tydzień temu zdawałem egzamin praktyczny na kat. B, przeszedłem pomyślnie bez mniejszego problemu choć mój egzaminator przyznany w WORDzie nie kipiał empatią i miłością do mnie XDD.
Z całego serca polecam OSK LOK. ~ Adam Frydecki.
Ps. Za jakieś literówki, brak spacji itd przepraszam (szwankuje mi klawiatura).