Strona 1 z 5

Gliwice

PostNapisane: sobota 18 sierpnia 2007, 13:46
przez myooth
dobry : )

napisze dla potomnych:

Kurs mialem w LOKu i zdecydowanie NIE POLECAM tej szkoly jazdy.
Instruktor byl naprawde kiepski, a jazdy wygladaly tak, jakbym dostapil wielkiej laski, ze moge sobie posiedziec za kierownica, dodatkowo zwykle trwaly ok 45 minut - nie wiem, moze to tylko ja mialem takiego dziwnego instruktora, w kazdym razie nie polecam.

Po kursie zapisalem sie na kilka dodatkowych jazd do szkoly ELMOT (ul. Toszecka, zdaje sie, ze numer 4 - do wygooglania) i jezdzilem tam z 3 roznymi osobami. Jazdy trwaly pelna godzine, bardzo mila atmosfera, dowiedzialem sie co robie zle (i co najwazniejsze DLACZEGO), dowiedzialem sie jak wykonywac rozne manewry etc. Instruktorzy byli bardzo kompetentni i sympatyczni. Jeden minus jest taki, ze maja tylko dwa auta.

PS. Egzamin zdany za 1 podejsciem i mysle, ze dodatkowe godziny w ELMOTcie sie do tego znaczao przyczynily : )

PostNapisane: poniedziałek 15 października 2007, 17:07
przez kokoskop
a ja kursik mam w Lexusie, na Toszeckiej obok Kopernika i Polecam.
Wykłady był fajne i wcale nie nudne czego się bałem. A jazdy super :P szczególnie z Agnieszką, umie wytłumaczyć i jest luźna Polecam :P
ps. aga lubi tańczyć zorbę w maśle.

PostNapisane: sobota 27 października 2007, 14:42
przez asiuk
Wczoraj zdawałam po raz pierwszy egzamin - wynik pozytywny ;) Chciałabym bardzo polecić szkołę Lanette, na ul. Bednarskiej.
Świetna atmosfera, bardzo sympatyczni instruktorzy i rzetelne przygotowanie do egzaminu i do samodzielnej jazdy.
Szkoła posiada różne samochody: oprócz fiata Punto i opla Corsy D mają vw Golfa, vw Polo, vw New Beetle, fiat Barchetta, chevrolet Aveo, toyotę Yaris oraz fiata Grande Punto. Można nauczyć się jeździć różnymi autami, przez co jest mniej stresu na egzaminie, gdy samochodzik inaczej chodzi ;)
Jeździ się przeważnie z kilkoma instruktorami (ma sie jednego instruktora prowadzącego). Osobiście mogę polecić Jarka (Grande Punto), Marcina (Yaris)i Waldka (Corsa i Punto). Czułam się naprawdę dobrze przygotowana, oprócz techniki jazdy znałam kilka "haków" na trasach egzaminacyjnych, które pozwoliły mi spokojnie zdać egzamin :)
"Szkolenia praktyczne w ramach kursu nauki jazdy w pierwszej części odbywają się na autodromie, któy zlokalizowany jest w Gliwicach przy ulicy Błonie 12. Ten kompleksowo przygotowany plac manewrowy, przypominający miasteczko ruchu drogowego, pozwala w komfortowych warunkach stawiać pierwsze kroki w nauce jazdy oraz doskonalić zdobyte umiejętności." ( cytat ze strony Lanette) Każdy kursant pod koniec swych jazd obowiązkowo przechodzi kilkugodzinne szkolenie na płytach poślizgowych oraz pewne podstawy jazdy z przyczepą. Zabawa przednia i przede wszystkim pewna świadomość mechanizmów działania samochodu w poślizgu.
Każdy kursant przechodzi także podczas wykładów 4-godzinny kurs ratownictwa przedmedycznego, zakończony otrzymaniem certyfikatu.
Szkoła zapewnia podręczniki i płyty z testami oraz badania lekarskie, przeprowadzane po pierwszym wykładzie.

Gorąco polecam! Dużo ludzi zdaje za pierwszym razem :)

PostNapisane: czwartek 20 grudnia 2007, 18:37
przez angma
KasiaczekRc napisał(a):Jesli chodzi o Babska Szkołe Jazdy to nie moge sie zgodzic ze stwierdzeniem powyzych koentarzy... Znam kilka osob ktore mi opowiadaly ze jest to najgforszy wybor z mozliwych... Instruktorki sa niecierpliwe, krzycza na kursantow narazajac ich na niepotrzebny stres... :P :cry:


A ja gorąco polecam tą szkołe. Instruktorki naprawde przemiłe.
Szkoliłam sie w LOKu zabrzańskim i pierwszy egzamin oblałam. Później dokupiłam 5 godzin w Babskiej szkole jazdy i egzamin zdany.

PostNapisane: poniedziałek 07 stycznia 2008, 19:22
przez cytrus1989
Ja właśnie zdałem prawko (04.01.2008r) za pierwszym podejściem wszystko :D a uczyłem się jeździć w szkole Lew na Okrzei przy GCE-polecam bardzo, jak ktoś tam trafi to się nie zawiedzie...:)

A coś na temat innych szkół to np. moja koleżanka jeździła uczęszczała i przed samym egzaminem wykupiła sobie jeszcze godzinki ale w Lew i sama stwierdziła że tamci instruktorzy byli nie kompetentni gdyż mieli swoje filozofie jak się okazało które nie mają w dodatku pokrycia z prawe!!! :P

A co do PZM to też kolega się tam udał i tak go nauczyli że zdawał 8 razy!!! :P

Dużo też zależy od samego siebie ale tez ktoś musi cię dobrze ukierunkować.

PostNapisane: sobota 29 marca 2008, 11:05
przez 89neo
Ja zdawałem w Babskiej, udało się za drugim razem. Dobra szkoła jazdy ale potem wziąłem sobie jazdy po 4 h w Prestiżu u Pana Jacka-zajebisty koleś! I u Pana Kochmańskiego w szkole L również <&%#$@>!

Elmot nie

PostNapisane: wtorek 17 czerwca 2008, 16:28
przez Tomasz80
Odbyłem kurs w Elmocie. Strasznie długo trwał. Teoria 2 miesiące + jazdy przez 3 miesiące. W tym czasie tylko kilka parkowań. Stale ta sama trasa do jazd. Zero uwag gdzie robiłem błędy tylko mówienie, gdzie mam jechać. Na koniec dodatkowe jazdy, bo nie spełniam wymogów i tutaj najlepsze - za 5 dodatkowych godzin jazd płaci się 40zł/h nie mają nawet zniżek dla własnych kursantów. To nie ma być antyreklama tej szkoły, ale nie polecam jej, bo dopiero gdzie indziej w pełni opanowałem takie manewry jak parkowanie czy zawracanie.

Re: Rodzinna szkola jazdy z Nowego Sacza najlepsza!

PostNapisane: czwartek 24 lipca 2008, 08:28
przez jackieee84
Jackieee napisał(a):Mimo ze tez jestem z Gliwic, to prawo jazdy robilem w nowym Saczu i wogole nie zaluje!


Podzielam opinie kolegi. Ja swoje prawo jazdy robilem juz dawno temu, ale rowniez w Nowym Saczu (wakacje u dziadkow) i szczerze moge polecic. Miasto jest naprawde dobrze oznakowane, instruktorzy ok. Jedynym minusem jest brak Tramwaju w NS a co za tym idzie raczej sie nie nauczymy tam dzielenia drogi z tym "wynalazkiem". Co do egzaminu to zdawalem juz w Gliwicach i nie mialem problemu zdac za pierwszym podejsciem.

PostNapisane: wtorek 09 września 2008, 15:36
przez parker
Ja powiem tak : trzeba isc na kurs do konkretnego kierowcy,a nie konkretnej szkoly.Nawet w smiesznych lokach zdarzaja sie bardzo dobrzy instruktorzy.Tak samo jak i w szkolach o dobrej renomie mozna trafic na niekomprtentnych gosci.

Osobiscie bylem w L-szkole na Jagiellonskiej i sobie bardzo chwale instruktora.Gorzej z samym osrodkiem,ktorego szef to stary,sztywny facet.Ciezko u niego cos szybko zalatwic.Poza tym to chyba jedyna szkola,gdzie nie mozna zaplacic na raty.Tzn. mozna,ale dopiero po wplaceniu ostatniej raty mozna sie umawiac na jazdy :? .Czyli de facto nie ma tych rat,bo trzeba wplacic calosc by wsiasc do auta.

Drugi zarzut,to taki,ze nie bylo mowy,zeby odebrac papiery jeszcze przed skonczeniem kursu i zawiezienie ich do wordu.Trzeba bylo wyjezdzic wszystkie 30 godzin i wtedy mozna bylo isc umawiac sie w wordzie na egzamin.Inne osrodki ida ludziom na reke.

Ogolnie polecam te szkole,ale trzeba miec na uwadze powyzsze niedogodnosci

ladys

PostNapisane: czwartek 02 października 2008, 14:19
przez mikub
Ja polecam Ladys na Chorzowskiej 12, jest tam swietna instruktorka Aska, fajnie wytlumaczy, a i nie bedziecie jezdzic zestresowani na jej kursach. A to chyba podstawa aby nerwy zostawic za soba, a skupic sie na jezdzie, ktora moze okazac sie wspaniala rzecza.

OSK Lady's
www.ladys.com.pl

PostNapisane: poniedziałek 06 października 2008, 12:13
przez asiaw86
A ja powiem tak: to fakt, że nieraz instruktor jes ważniejszy niż szkoła, ale tak nie do końca. Egzaminatorzy nie raz zwracaja uwagę na szkołę w której się uczyłeś i że tak powiem mają swoich "faworytów"- choć faktycznie głównie ze względu na kadrę jaką zatrudniają.
Ja osobiście polecam OSK Speed na Górnych Wałów 30, gdzie kurs jest po prostu przyjemnością. :D
U nich ważny jest kursant, a nie kasa. W całości dostosowują się do kursantów. Moja grupa sam ustalała sobie terminy i godziny nic nam nie narzucano - chcieliśmy szybko to było szybko. No i co najważniejsze to konkurencyjne ceny bo ja za kurs płaciłam tylko 1050 zł i to na raty :shock: .
I dodam coś jeszcze dla tych którzy mówią, że jakiś ośrodek ma najwyższą zdawalność bo to bzdury i nie ma takich rankingów - wiem bo moja znajoma pracuje w WORD. Jedyne co to można sprawdzić jaką dany instruktor ma zdawalnośc i i tak nie jest to dostępne że tak powiem dla zwykłych ludzi - chyba że ma się jakieś wejścia.
Wiem, że Wojtek, instruktor ze Speeda jest w ścisłej czołówce (dodam że kobiet tam niema - i nie posadzajcie mnie o dyskryminacje bo sama jestem kobietą) poza tym on sam nieraz szkolił na kursach dla instruktorów.
Na koniec chcę jeszcze powiedziec, że tzw. "molochy" czyli duże szkoły typu lok czy babska już dawno zapomniały że najważniejszy na kursie jest kursant a nie zysk.

PostNapisane: poniedziałek 06 października 2008, 16:53
przez MALINA77
dokładnie się zgodzę z czescia wypowiedzi, ja chodziłam na kurs do Lok na korfantego, i tam niczego mnie nie nauczyli, testy oczywiscie sama musiałam sobie wbic do głowy , puscili na wykładach jakies filmy, na jazdach pan instruktor mówił ciagle, z tyłu sie denerwują albo mam znależs złoty srodek, czyli jezdziłam metoda prób i błedów, krzyczał i ciagle gadał o swoich prywatnych sprawach, gdzie to mnie w ogóle nieinteresowało no cóż , szkoda ze tacy ludzie zostają instruktorami, natomiast bardzo polecam instruktora Pana Wojtka ze szkoły "Formula L" bardzo fajny , cierpliwy Pan, umi wytłumaczyc o co chodzi, widac ze zna sie na rzeczy , jezdzi sie u niego bitą godzinę i co najwazniejsze zdałam dzieki temu Panu egzamin bo bardzo dobrze mnie do niego przygotował!

PostNapisane: poniedziałek 13 października 2008, 13:29
przez markos8
Witam, ja właśnie robie kurs w speed- zie , jak narazie ok wykłady prowadzone na prezentacjach multimedialnych także wygląda to ciekawie że o dziwo spać mi sie nie chciało, jazdy jak dla mnie bardzo fajnie, dobra sprawa że umawiam się z instruktorem tam gdzie mi pasuję, zawsze podjedzie do domu albo pod szkołę. Na chwile obecną jak najbardziej OK mam tylko nadzieje że egzamin tez bedzie ok bo różne rzeczy juz słyszałem.

PostNapisane: sobota 18 października 2008, 20:25
przez ania77
Wiecie ,ja chodziłam do LOK-u naprawde super, mój instruktor to naprawde wielki :D gość nauczylam sie przy nim wszystkiego,wyrozumiały, spokojny ,opanowany wyskoczyła bym z jego nazwiskiem ale nie wiem czy moge .jakby ktos chcial zapisac sie na kursik to z całą pewnościa wszystkiego nauczy sie w LOK-u!! :D

PostNapisane: niedziela 26 października 2008, 19:39
przez Cynamonka
A ja bardzo polecam OSK p. Płonki w Leszczynach (gm. Czerwionka-Leszczyny), jakieś pół godziny jazdy samochodem od Gliwic.

Skończyłam teorię, mam za sobą 15h jazd i jestem bardzo zadowolona z przebiegu kursu. Jeździłam z trzema instruktorami i z każdym z nich jeździło mi się bardzo fajnie. Nie ma mowy, żeby instruktor krzyczał czy okazywał niezadowolenie (mimo, że na pierwszych lekcjach to i mnie chciało się płakać :oops: ). Przede wszystkim było cierpliwe tłumaczenie, aż do skutku, chwalenie najmniejszych postępów, ale też zawsze pod koniec jazdy (w trakcie zresztą też) tłumaczenie błędów i zwracanie uwagi, nad czym należy popracować. Po 15 godzinach ćwiczyłam już wszystkie elementy, które są na egzaminie i kilka razy byłam w Gliwicach. Instruktor wytłumaczył mi, jak należy pokazać na egzaminie światła i wyjaśnił wszystko co jest pod maską.

Nie twierdzę, że zdam za pierwszym razem, ale na pewno będę czuła się dobrze przygotowana. A jazdy są dla mnie ogromną przyjemnością :lol: