przez Truskaweczka » wtorek 03 lutego 2009, 13:32
Po zdanym egzaminie mogę napisać, że nie polecam OSK Perfekt na os. Zubrzyckiego.
Mój kurs rozpoczynał się w połowie maja,na wykłady spotykaliśmy się góra 2 razy w tygodniu, rzadko kiedy na więcej niż 45 minut. Egzamin wewn. był jakoś na koniec czerwca, wątpię zebyśmy w tym czasie wyrobili te 30h wykładów, nie liczyłam. Od lipca zaczęłam jazdy, również góra 2 razy w tygodniu, po 1h :/ Jak raz chciałam zapisać się na 2h, to zapisali mnie na 1 rano, i na 1 po południu (a cały dzień w kalendarzu był wolny).
Instruktorzy mają olewczy stosunek do kursanta. Jeśli wsiadałam do samochodu punktualnie, ustawiałam sobie wszystko, instruktor szedł do biura coś załatwić/po kawę i przychodził po 5-10 minutach. Natomiast z powrotem na plac zajeżdżałam 3-5 minut przed końcem jazd. Kilka razy instruktor spóźnił się 10 minut, kiedy miałam jazdy jako pierwsza danego dnia. Kiedy ostatnio "zażartowałam", że z tych minut uzbierałyby mi się jeszcze ze 2 dodatkowe godziny, w odpowiedzi usłyszałam, że "ciekawe, czy jakbym w tygodniu spała po 1 godzinie dłużej, to w sobotę nie musiałabym spać w ogóle". Także dyskusja bez sensu.
Przez to, że każda jazda trwała tylko 1 godzinę jeździłam właściwie ciągle tą samą trasą, ul. Andersa to już po prostu opanowałam do perfekcji. Parkowanie jest przewidziane na 2 ostatnie godziny jazd - już widzę, jakbym się nauczyła.
Przed samym egzaminem zapisałam się na 5 jazd w L-szkole - przez te 5 godzin nabrałam pewności siebie i zwiedziłam wszystkie kłopotliwe miejsca, o których istnieniu nie miałam pojęcia.