przez cdv » niedziela 11 stycznia 2009, 23:44
Stanę w obronie OSK znajdującego się przy domu kultury, wielu moich znajomych, w tym i ja zdaliśmy za pierwszym razem egzamin. Instruktorzy są wyrozumiali, sympatyczni i dobrze przygotowani do nauczania innych. Prędzej czy później pojąłem wszystko i wszystko mi wychodziło, nawet przy dużym stresie na egzaminie, w czasie opadów śniegu i wielu nieodśnieżonych jezdni na Bemowie [moja pierwsza jazda w takich warunkach]. Mój instruktor prawie co jazdę informował mnie o swoich kursantach, którzy zdali za pierwszym razem egzamin, to chyba doskonale świadczy o tym jak przygotowuje kursantów, zresztą nie znam osoby, która by go sobie nie chwaliła, wszyscy jednogłośnie twierdzą, że jest super, porozmawia, opowie ciekawą historię, ma poczucie humoru, jest przy tym uważny i w razie potrzeby odpowiednio reaguje.
Zajęcia teoretyczne rzeczywiście nudnawe, niekiedy wykładowca tracił "myśl" przez co powtarzał jedną rzecz nawet pół godziny :D ale brałem udział w każdym wykładzie, mimo że nie zawsze słuchałem, to jednak teorię, tak jak i wielu moich znajomych zaliczyliśmy bezbłędnie. Instruktora zawsze można zmienić, gdy z jakiś powodów nie pasuje ten, którego nam "przydzielono".
Cena odpowiednia do jakości kształcenia, bez namysłu mogę wymienić 10 osób, które zdały egzamin za 1 razem. Plac manewrowy rzeczywiście nie jest genialny, ale tak naprawdę wszystko się na nim znajduje, jest łuk, jest koperta, jest miejsce do parkowania prostopadłego, brak górki, ale egzaminatorzy znają co najmniej 2 miejsca w Warszawie, gdzie można bez problemu to ćwiczyć. Plac jest oświetlony, więc nawet w nocy można komfortowo ćwiczyć manewry. Wymagania nie są wielkie, ale jeśli ktoś jest w miarę rozgarnięty, to wychodzi z tego ośrodka dobrze przygotowanym.