twoja pierwsza samodzielna jazda

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez master58 » sobota 06 kwietnia 2013, 18:42

Pierwsza jazda 3 dni po odebraniu prawka. Najpierw z rodzicami za miasto i z powrotem, a po powrocie samemu do kumpla. Razem zrobione niecałe 200 km ;)
master58
 
Posty: 9
Dołączył(a): sobota 07 lipca 2012, 13:22
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez karen » poniedziałek 13 maja 2013, 01:03

Samochodem wybrałam się.. w dzień odebrania prawka. Wróciłam z miasta już autem - 17 kilometrów. Bez problemów, chociaż były emocje związane z posiadaniem plastiku w portfelu ;) Motocyklem na drugi dzień, bo nie miałam kupionej kurtki :P Po powrocie ze sklepu z nowym zakupem wsiadłam i pojechałam. Stres znacznie mniejszy jak autem, bo człowiek już się 2 lata po drogach pokulał tysiące kilometrów i wie jak to działa ;) Wprawdzie jeździ się inaczej na dwóch i na czterech kołach, ale zachowania kierowców takie same - miejska dżungla ;)
13.04.2010 - zdana kat. B :)
30.08.2012 - zdana kat. A :)
karen
 
Posty: 18
Dołączył(a): środa 14 kwietnia 2010, 16:14
Lokalizacja: Wrocław

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez Uciekaj1 » poniedziałek 13 maja 2013, 12:47

Ja swoją pierwszą jazdę pamiętam b.dobrze 8) Rano odebrałem PJ, a potem poszedłem oglądać dla siebie samochód. Stresować się nie stresowałem, bo od początku nigdy nie bałem się jeździć. Przyzwyczajony do eLki - czyli w moim wypadku Fabii 1.2 TSI - zasiadłem za kierownicą sporego sedana z potężnym silnikiem, do tego z automatem. Pojechałem... :spoko: No i tak skończyły się moje obawy o manewrowanie takim samochodem, czy jazda z mocnym silnikiem i automatem. Powiem więcej, że jazda większym autem jest sporo wygodniejsza i pewniejsza (ja osobiście lepiej czuje większe auto, bo mniejszym czasem mam obawy, czy w coś nie walnę). Na początku automat mi nie pasował, ale przywyknąłem. Pojeździłem tu i ówdzie... A na koniec trzeba zaparkować :) No i to był pierwszy i ostatni problem :mrgreen: Wiele miejsc na parkingach w mojej okolicy nie jest dużych, albo jest mało miejsca do manewrowania. W tym wypadku złożyło się jedno z drugim, ale wjechałem tyłem (polecam wszystkim taki sposób parkowania: łatwiej wjechać i łatwiej wyjechać; a po coś ten rękaw był na egzaminie). Było to moje jakieś pierwsze kilkadziesiąt kilometrów, które sam przejechałem. No i tak to się zaczęło. Teraz minęło kilka miesięcy i przybyło kilka tysięcy km na liczniku, ale za to w kieszeni ubyło sporo :lol:
Uciekaj1
 
Posty: 227
Dołączył(a): środa 27 czerwca 2012, 12:42

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez eLLLka » sobota 18 maja 2013, 21:16

Moją pierwszą samodzielną jazdę miałam jeszcze przed egzaminem. Musiałam się sprawdzić w sytuacji bez instruktora, by się przekonać, że potrafię panować nad autem, gdy nikt m nie miesza w sprzęgle i jeżeli dam radę, bez palpitacji, bez trzęsącej się nogi na sprzęgle i bez urywanego oddechu, to dam radę i zdam egzamin. I tak się wybrałam na półgodzinną wycieczkę. Otworzyłam bramę, wyjechałam na drogę, pokręciłam się po okolicy, zaparkowałam pod sklepem, znów przejechałam kawałek, zawróciłam z wykorzystaniem infrastruktury, znów pojechałam parę kilometrów, zawróciłam na trzy, wróciłam do domu, wjechałam na posesję, nie uszkodziłam ogrodzenia, zaparkowałam prawidłowo. Przeżyłam bez tych wszystkich sensacji i to mi pozwoliło uwierzyć w swoje umiejętności, że instruktor mnie dobrze wyszkolił i następnego dnia zdałam egzamin. Teraz czekam na odbiór dokumentów i straaaaasznie mi się to dłuży, bo już by człowiek jeździł a tu znów czekać trzeba.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez michal939 » poniedziałek 17 czerwca 2013, 13:37

Moja samodzielna jazda odbyła się kilka dni po odebraniu prawka,za kierownicą poloneza :mrgreen: z osoba która nigdy nie kierowała samochodem na prawym siedzeniu.Zaczęło się od jazdy na CPN,następnie zaliczone jedno blokowisko i w końcu trasa 50 km do rodziny za miasto.Generalnie zrobione 147 km bezproblemowej i przyjemnej jazdy :) mimo natrafienia na 2 radiowozy z radarem :P
michal939
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 17 lutego 2013, 13:42

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez paulisian » piątek 28 czerwca 2013, 21:23

Prawo jazdy odebrałam 2 dni temu. I jako że byłam bardzo pewno swoich wszystkich nawyków które nauczyłam się podczas jazdy z instruktorem, wsiadłam dzisiaj po raz pierwszy do samochodu za kierownicę. Cóż.. ogromnie się zdziwiłam.. i wręcz zawiodłam. Byłam taka pewna że mi się dobrze będzie jechało, że będę idealnie w zakręty wjeżdżać. A tu tragedia...
Większość zakrętów które brałam (na bocznych drogach) były oczywiście porównywalne z "moją całą drogą na własność". Za bardzo gazowałam. Później po wyjechaniu na miasto było już odrobinę lepiej, jednak ciągle były jakieś błędy.
Bardzo jestem teraz załamana tym wszystkim. I chyba nie tak prędko wsiądę do auta - a byłam taka pewna swoich umiejętności których nauczyłam się na kursie..
11.03.2013 - egzamin teoretyczny wewn: pozytywny
06.04.2013 - egzamin wewnętrzny: pozytywny
17.05.2013 - egzamin teoretyczny: pozytywny
11.06.2013 - egzamin praktyczny: pozytywny
25.06.2013 - odbiór prawa jazdy
paulisian
 
Posty: 66
Dołączył(a): niedziela 31 marca 2013, 15:04

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez adam_nar » wtorek 30 lipca 2013, 02:23

Jestem jakieś 10 minut po pierwszej samodzielnej jeździe. Skończyłem pracę (mam to szczęście, że pracuję w domu) i 5 minut później poszedłem na parking. Musiałem dotankować samochód, bo kupiony od mojej mamy dostałem... prawie z pustym bakiem ;) Dziś z rana przejechałem z nią kilka minut by się przyzwyczaić do diesla. Teraz już sam pojechałem na stację. Noc, więc spokojnie i bezpiecznie. I powiem tak - nie ma się czego bać, było... zabawnie.

Ok. 1.10 poszedłem na parking i nagle... ciemność. Zgasło całe oświetlenie, żadnej latarni nawet pojedynczej nie było i wyjeżdżałem tyłem "na czuja". Problem w tym, że z tyłu też są samochody, ale dałem radę. Potem wyjazd, wszystko super, na stacji nie umiałem odkręcić wlewu paliwa :lol: Ale zatankowałem do pełna, uradowany idę płacić, wracam i nie mogę go zakręcić. Ale dobra, pośmieliśmy się trochę, było fajnie. Ważne, że pracownicy pomogli. Potem zawróciłem na rondzie, pojechałem na zakupy, oczywiście pustka, więc super. Wracam, wjeżdżam na parking i... znowu zgasło światło. Myślę "szkoła życia" :D Ale udało mi się bezpiecznie zaparkować, latarnie się włączyły jak już szedłem do klatki.

Prawko mam w rękach mniej niż 24 h, ale jazda była genialna, chociaż gdy jechała za mną policja to się trochę wystraszyłem, bo byłem pewien, że coś robię nie tak i mnie zatrzymają ;-) Ogólnie moja rada - ważne, żeby się nie bać i gdy nie zna się samochodu pojechać na jakieś pustkowie, tak jak ja dzisiaj. Im szybciej zacznie się samemu, tym lepiej.
Pierwsze podejścia: 18.06.2009 - 09.09.2009 (Lublin)
teoria (+), plac (+, +, +), miasto (-, -, -)

Powrót po 4 latach (Suwałki):
12-13.06 - teoria -, +
28.06 - 13.07 - 4 niezdane (raz na placu)
17.07.2013 - udało się :)
adam_nar
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek 18 czerwca 2009, 12:25

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez szeptana » wtorek 30 lipca 2013, 15:04

Egzamin zdałam 13 czerwca, a samochód kupiłam dwa tygodnie temu.
Uczyłam się jeździć Toyotą Yaris i Suzuki Swift. Fakt, Micra jest trochę inna i trzeba się do niej przyzwyczaić ;) Miałam już kilka samodzielnych jazd, ale na razie niezbyt długich. Zdarza mi się ruszyć przy skręcaniu z piskiem opon ;) Poza tym nienawidzę kiedy ktoś na mnie trąbi :P Największe problemy jak do tej pory z parkowaniem. Miałam opanowane do perfekcji, a teraz za każdym razem wychodzi krzywo ;)
W zeszłym tygodniu musiałam przejechać kawałek tico brata... To było przeżycie:D Sprzęgło chodziło topornie i kompletnie nie potrafiłam wyczuć auta. Ale jakoś dałam radę :)
Wydaje mi się, że wszystko jest kwestią wprawy. Im dłużej jeździ się samodzielnie tym lepiej wszystko wychodzi. I wcale nie ma takiego dużego stresu podczas samodzielnej jazdy jak opowiadali znajomi :)
szeptana
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 30 lipca 2013, 14:42

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez kenmei » środa 08 stycznia 2014, 12:53

Ja zdałam 3 stycznia. Czekam jeszcze na plastik. Moja pierwsza jazda będzie na pewno samodzielna (prikaz instruktora) i będzie na norweskich drogach. Na szczęście jest tam mniej ludzi, wszyscy spokojnie jeżdżą i nie ma skomplikowanych skrzyżowań w moim miasteczku.
Zdam relację jak dostanę papiery :)
kenmei
 
Posty: 26
Dołączył(a): wtorek 07 stycznia 2014, 14:38

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez yoohoo » niedziela 12 stycznia 2014, 00:00

Co prawda, to nie dotyczyło mojej pierwszej jazdy ale jednej z pierwszych jazd brata, gdy wybraliśmy się do Katowic... A tam na głównym Rondzie zamiast skręcić wjechał w ulicę jednokierunkową... Jak łatwo się domyśleć, samochody jechały tam w przeciwnym kierunku niż my...
yoohoo
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 10 stycznia 2014, 17:29

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez kenmei » niedziela 26 stycznia 2014, 00:36

Wczoraj mój brat przywiózł mi mój plastik (mieszkam w Norwegii). Dziś miałam chrzest bojowy. U nas ubity śnieg na wszystkich uliczkach, znaki jakieś takie inne, mniejsze i mniej jaskrawe i prawie wszędzie skrzyżowania równorzędne, ale w miarę znam już te uliczki więcej wiedziałam jak jechać. Gorzej z autem.
Przesiąść się z Yariski na Volvo 850 kombi to masakra. Nie mogłam wyczuć tego wielkiego auta, czułam się jakbym prowadziła autobus (takie to to długie i szersze od Toyoty). Jakoś dałam radę i nawet ładnie zaparkowałam równolegle tyłem. Uff!
A jak wysiadłam z auta to nogi mi się trzęsły jak po egzaminie z prawka ;)

Też tak mieliście na początku, że denerwował Was ten co za Wami jechał? Mnie to strasznie stresuje (że się wlokę itd.), choć Norwegii to spokojny naród i nigdzie im się nie śpieszy.
kenmei
 
Posty: 26
Dołączył(a): wtorek 07 stycznia 2014, 14:38

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez Synekura » czwartek 27 lutego 2014, 21:29

Z początku nie miałem auta. Ale jak kupiłem mniejsze to pierwsze co w góry i od razu na ostrą krętą drogę. Całkiem nieźle szło. Potem wiadomo trasy szybkiego ruchu, drogi lokalne, przez lasy...
Bez prawka też się jeżdzilo. :D
Na zasadzie "bez prawka nie dam sie złapać przez miśka". :lol:
Znaki mają być sugestią, nie przepisem
Synekura
 
Posty: 168
Dołączył(a): sobota 09 listopada 2013, 18:54

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez Michalina1259 » piątek 28 marca 2014, 01:38

A u mnie to wyglądało w ten sposób, że nie chciałam za nic w świecie pojechać po brata na lotnisko, ale sytuacja mnie zmusiła bo była impreza, każdy wiadomo jaki był, więc co? oczywiście Michalinka musiała zaiwaniać pierwszy raz sama autkiem i to taki ciężki odcinek drogi.
Michalina1259
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 28 marca 2014, 01:33

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez MRCORDIE2357 » czwartek 03 kwietnia 2014, 10:21

A ja jechałem od razu na pierwszy raz w daleką dość jak na pierwsze wojaże podróż, bo aż 70 kilometrów i strasznie się obawiałem "klęski" :-D jednak wszystko poszło gładko i bez zawirowań, wszyscy byli cali, a ja pokonałem strach.
MRCORDIE2357
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 03 kwietnia 2014, 10:15

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez Ekojarod1688 » piątek 11 kwietnia 2014, 17:34

Tego się nie zapomina ;) Powrót od rodziny mieszkającej na drugim końcu miasta. Mam pecha, bo mieszkam przy drodze wojewódzkiej i tuż przed samym wjazdem na parking prawie doszło to stłuczki. Na szczęście nie z mojej winy
Ekojarod1688
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 17:29

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości