zmiana pasa ruchu

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

zmiana pasa ruchu

Postprzez ella » wtorek 25 listopada 2003, 12:18

Boję się zmieniać pasy ruchu. Czy jest jakiś sposób na ocenienie odległości samochodu jadącego drugim pasem. Patrząc w lusterka wydaje mi się, że jest blisko i czekam az przejedzie, a później okazuje się, że zdążyła bym dwa razy.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Łakom » wtorek 25 listopada 2003, 14:04

ja kiedys w krakowie bym dwa razy uderzył w samochody gdy zmieniałem pas ruchu, miałem tzw. "martwy punkt" w lusterku , dlatego moja rada to spojrzeć ZAWSZE dwa razy w lusterko,
Jezeli chodzi o odległość to z czasem ją wyczujesz bo są niekiedy takie sytuacje ze samchód jadący po drugim pasie naprawde "tnie" i to mocno... a wtedy o kolozje nie trudno, zawsze lepiej poczekać i poźniej wjechac,
czasmi chciało by sie modlić o istnienie boga
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez miros » wtorek 25 listopada 2003, 15:43

no jesli samochod jest w martwym punkcie to patrzenie w lusterko malo pomoze. trzeba wtedy spojrzec sie w strone pasa na ktory sie ma zamiar wjechac.

nigdy do konca nie wierzcie w lusterka.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Łakom » wtorek 25 listopada 2003, 17:02

miros napisał(a):nigdy do konca nie wierzcie w lusterka.
Miros to mamy sie oglądac za siebie w samochodzie :?: :D ja zawsze patrze w lusterka dwa razy zeby sie dla pewności upewnić, ze środkowego lusterka nie kozystam prawie wogóle w miescie jest najbardziej zdradliwe, a tak wogóle prawie zawsze staram sie obserwować nie tylko co sie dzieje przedemną ale i zamną......
czasmi chciało by sie modlić o istnienie boga
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez miros » wtorek 25 listopada 2003, 22:37

nie chodzi mi o to zebys sie ogladal za siebie bo jak dobrze pamietam to tylo potrafi kordula (kiedys juz byl o lusterkach topic) wystarczy ze spojrzysz w strone pasa na ktory chcesz wjechac, wczesniej w lusterko i juz masz 100 procent pewnosci ze nic nie ma w martwym punkcie. nie mowie tu o dlugim patrzeniu tylko o szybki "rzut oka".
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Sławek_18 » wtorek 25 listopada 2003, 23:38

zgadzam sie w 100% z Mirkiem. Jest to 100% gwarancja, ze na nikogo nie wjedziesz, przyklad jadesobie trzy pasy ja znajduje sie na lewym chce zminic na srodkowy patrze w prawe lusterko w srodkowe, zaczynam powoli zmieniac pas patrze w prawo a tu z prawego pasa koles zajmowal wlasnie srodkowy jakbym nie odbil (i nie obrocil szybko glowy w prawo) byla by moja wina (mialem go po prawej). jest to podstawa, przynajmniej dla mnie podczas zmiany pasa ruchu
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Mmeva » środa 26 listopada 2003, 01:02

Jak wyzej, powinno to wygladac tak: upewnienie- lewe/prawe lusterko, następnie jeszcze górne i obejrzenie się i dopiero wtedy sygnał (kierunek) i zmiana pasa. ( Nie ma to jak sławny 9 zakladkowy post ;) )...
Z tą zmiana pasa to normalne na poczatku, z czasem będzie dobrze...
PS. I tu jest tez minus jazdy w takich miastach jaj Wa-wa, niektorzy ludzie tak zasuwają przez miasto, że nie mają najmniejszej szansy wychamować w razie czego, i dziwić się potem, że są stluczki...
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez leila » środa 26 listopada 2003, 14:17

ekhm moze i ja skorzystam, bo nie wiem dokładnie co to jest ten "martwy punkt" ,może to proste pytanie ale nie do końca zajarzyłam :? ja jak na L jeździłam to raz bym rąbnęla w gościa jak zmieniałam pas bo popatrzyłam w lewe-nikogo nie wiedzę no to zmieniam a tu mi instr.szarpie za kierownicę ,patrzę a tu facio tnie pasem na który chcialam wjechać!! okazało się że on mnie chciał wyprzedzić (nie rozsądny,hehe) i widać go było w tym górnym a ja nie popatrzyłam :oops: nio więc też mam obawy (narazie tylko psychiczne) przed zmianą pasa..
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Postprzez Łakom » środa 26 listopada 2003, 15:11

"martwy punkt" jest to moment w którym nie widzisz samochodu jadącego za Tobą w lusterku...... trwa on czasmi ułamki sekund, ale wtedy nie trudno o przyklejenie sie do kogoś.....
hmm.... jagby to napisac, samochód wyprzedzający Cię gdy znajdzie sie na wysokości twojego tylniego koła, czyli on jest przednim kołem na równi z Twoim tylnym...... wtedy wystepuje zjawisko tzw. "martwego punktu" przy dużych prędkosciach, zajechanie drogi samochodowi znajdujacemu sie na lewym pasie, może mieć skutki tragiczne......

Miros, jeździałes kiedys samochodem dostawczym ( np. żukiem :D ) widac ze nie, w takich samochodach nie da sie spojrzec do tyłu bo masz "bude" z tyłu..... albo kierowcy tirów :?: czy oni sie kiedys oglądają Nie nigdy...... bo jak by chcieli musieli by przytknac nosa do szyby o dzwi i patrzeć się...... dlatego moja rada, upewniajac sie dwa razy w lusterku, błędu nie popełnisz..... no chyba ze tamten jedzie taka samą prędkoscią jak ty al ejest to mało prawdopododne........
Sławek i musze Ci przyznać racje, ale gdy chcesz wjechac z lewego na środkowy pas, a lusterko prawe obejmuje tylko pas środkowy, to Ty musisz ustąpić kierowcy który chce wjechac z prawgo na środkowy pas, jednym słowem on ma przed Toba pierszeństwo.....
Ostatnio zmieniony środa 26 listopada 2003, 15:57 przez Łakom, łącznie zmieniany 1 raz
czasmi chciało by sie modlić o istnienie boga
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez X » środa 26 listopada 2003, 15:23

Sławek_18 napisał(a): jadesobie trzy pasy ja znajduje sie na lewym chce zminic na srodkowy patrze w prawe lusterko w srodkowe, zaczynam powoli zmieniac pas patrze w prawo a tu z prawego pasa koles zajmowal wlasnie srodkowy


I czego sie dziwisz? Pewnie wlokles sie z ta zmiana pasa (patrzenie we wszystkie mozliwe lusterka :), dodatkowo wolno zmieniales pas (jak sam napisales)... Gdybys wykonal manewr stanowczo, nic zlego by sie nie stalo.

MMeva teraz do Ciebie: nie mieszaj w kolezance w glowie... Do tej Twojej wyliczanki dodalbym jeszcze modlitwe: w intencji dobrej zmiany pasu...

Oczekujesz od czlowieka, aby np. jadac z predkoscia 80 km/h, zerkal najpierw w lewe/prawe lusterko, gorne i jeszcze sie obejrzal (a przed nim np. auta hamuja na czerwonym swietle, i co wtedy?) i dopiero na koncu kierunek i zmiana pasa ruchu. I to jest BEZSENSOWNE! Kierunek powinno wlaczac sie NAJPIERW - dosc mam tych wszystkich mistrzow, ktorzy sie czaja, czaja a potem nagle wyskakuja Tobie przed auto (zazwyczaj panowie >50 lat i ko... zreszta niewazne :)...

A z tymi lusterkami to nie przesadzajcie... Wystarczy ze spojrzycie raz, w jedno, jak macie miejsce to zmieniacie. Ja tak robie, jezdze praktycznie codziennie, i jeszcze NIGDY nie mialem sytuacji kryzysowej, jesli chodzi o zmiane pasa...
Widze ze dla co poniektorych (wszystkich wypowiadajacych sie wyzej, co dobrze nie swiadczy :), zmiana pasa ruchu przypomina swoisty rytual. Amen.

MMeva napisał(a):niektorzy ludzie tak zasuwają przez miasto, że nie mają najmniejszej szansy wychamować w razie czego, i dziwić się potem, że są stluczki....


Odczep sie :P.
P.S. A wyhamowac to sie zawsze na czyms wyhamuje :P[/quote]
X
 
Posty: 224
Dołączył(a): czwartek 08 sierpnia 2002, 12:51

Postprzez miros » środa 26 listopada 2003, 17:23

lakom po pierwsze ja nie mowie tu o jakis tirach czy samochodach dostawczych i nie mowie tu o patrzeniu sie do tylu, tylko na bok sa to w samochodzie osobowym zrobisz bez problemu.

przyklad slawka pokazuje marnosc lusterek w niektorych przypadkach. mogles sie w nie patrzyc nawet 10 razy a i tak bys nie zobaczyl typa co by pocinal na prawym pasie. wtedy ptzydaje sie szybkie spojzenie w prawo i juz wiesz czy ktos obok ciebie jedzie czy moze ktos chce z prawego wjechac na srodkowy.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Łakom » środa 26 listopada 2003, 17:45

Miros jeżli ta marnosc lusterek jest tak jak piszesz to jak sobie ludzie radzą samochdami dostawczymi :?: albo z tirami :?: tutaj podam znowu przykład z żukiem :D bo takim ostanio jeźdze, mam w żuku z tyłu bude, i powiedz mi jak mam sobie zobaczyc co jest na parwym pasie jak ja jade na lewym i jade sam :?: i co niema innej możliwości niz obejżenie sie :?: A środkowego lusterka niema... Mówie jeszcze raz do wszystkich, nie uczcie sie tak bo to wejdzie wam w nawyk i tak zostanie..... no chyba ze całe życie chcecie jeździć tylko małymi osobówkami....
czasmi chciało by sie modlić o istnienie boga
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez miros » środa 26 listopada 2003, 18:38

dobra mozesz sobie patrzec w te lusterka i miec nadzieje ze nic nie ma w martwym punkcie. rob jak chcesz. jesli chodzi o male samochody to to co mowie sprawdza sie w 100 procentach. a po cholere mam jezdzic zukiem czy jakims dostawczym w przyszklosci? czy kazdy jest skazany na samochod dostawczy?

zreszta nic nie zaszkodzi jesli sie obejzysz w prawo czy w lewo i bedziesz mial 100 procent pewnosci i napewno zajmie ci to mniej czasu niz przygladanie sie lusterku.

a jak jezdzisz czyms wiekszym to musisz sobie jakos radzic i tyle. ja podaje tylko skuteczne upewnienie sie czy nic nie ma w martwym punkcie dla samochodu osobowego.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Sławek_18 » środa 26 listopada 2003, 22:58

I czego sie dziwisz? Pewnie wlokles sie z ta zmiana pasa (patrzenie we wszystkie mozliwe lusterka :), dodatkowo wolno zmieniales pas (jak sam napisales)... Gdybys wykonal manewr stanowczo, nic zlego by sie nie stalo
Uderzylbym w ten drugi samochod i spowodowalbym kolizje (z mojej winy) btw jeszcze sprawdzalem czy mam cisnienie w oponach :P


Nie chodzi o spojrzenie za siebie, tylko w bok.


Kierowcy np. busow (ojciec taki sobie jeździ w niemczech ) maja BARDZO dobra widocznosc (lepsza niz w osobowkach )


My tu nie mowimy o samochodach dostawczych.

Mowcie co chcecie, ale ja spogladam w bok podczas zmiany pasa ruchu.
I pozwolilo mi to kilka razy uniknac kolizji.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez miros » środa 26 listopada 2003, 23:38

wlasnie, mam takie same podejscie jak slawek i tez dzieki temu kilka razy uniknalem stluczki.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości