zmiana pasa ruchu

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez leila » czwartek 27 listopada 2003, 17:14

Łakom napisał(a):"martwy punkt" jest to moment w którym nie widzisz samochodu jadącego za Tobą w lusterku...... trwa on czasmi ułamki sekund, ale wtedy nie trudno o przyklejenie sie do kogoś.....
hmm.... jagby to napisac, samochód wyprzedzający Cię gdy znajdzie sie na wysokości twojego tylniego koła, czyli on jest przednim kołem na równi z Twoim tylnym...... wtedy wystepuje zjawisko tzw. "martwego punktu" przy dużych prędkosciach, zajechanie drogi samochodowi znajdujacemu sie na lewym pasie, może mieć skutki tragiczne.....

no to kurcze ja chyba coś takiego własnie przeżyłam na kursie, jak juz wyżej pisałam, kiedy chciałam wjechać na lewy pas..byłam pewna że nikogo tam nie było a facio chciał mnie wyprzedzać właśnie... :?
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Postprzez Mmeva » czwartek 27 listopada 2003, 21:21

X, po 1 nie dłuuugo patrzec, tylko zerknąc szybko, a to róznica,
po 2 nie obracac sie, tylko zerknąć w bok...
po 3 oczywiście nie chodziło mi o to, że migamy i zaraz sie komuś wcinanmy, ale że migamy po upewnieniu się, potem chwilke odczekujemy i jesli jest ok to jedziemy...
po4 nikomu nie każę jeździć 80 km w miescie...

a jesli Ty tak robisz
X napisał(a):
Mmeva napisał(a): napisał:
niektorzy ludzie tak zasuwają przez miasto, że nie mają najmniejszej szansy wychamować w razie czego, i dziwić się potem, że są stluczki....


Odczep sie :P.


to coz...

i nie sprowadzajcie tu wszystkiego do samochodów ciężarowych, my na razie (większość) jeździmy osobowkami, a jesli ktos jeździ dostawczym musi sobie radzić... a jesli ammy mozliwość zerknięcia to powinno sie ją wykorzystać
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez miros » piątek 28 listopada 2003, 17:33

a ja wlasnie caly czas o tym pisalem :evil:
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Mmeva » piątek 28 listopada 2003, 18:23

chyba wiesz, że nie mówilam o Tobie ;)
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez X » piątek 28 listopada 2003, 18:27

Dobra MMeva, nie bedziemy teraz roztrzasac roznicy pomiedzy 'zerknieciem' a 'patrzeniem' :). Nie wiem jak Wam, ale mi wystarcza (chyba pisal o tym Miros), zwykle spojrzenie w lusterko... Przykladowo, zmieniajac pas z lewego na srodkowy, patrzac w lusterko, chcac nie chcac widzisz takze co sie dzieje na prawym, srodkowym pasie. Moze ja mam jakis szczegolny wzrok, ale patrzac jednoczesnie w lusterko, widze rownoczesnie przez szybe co sie dzieje na innych pasach... I cala operacja zajmuje ponizej 2 sekund...

P.S. Aha, MMevo, jak przydzwonie z predkoscia 60 km/h, to wtedy OK, bo nie przekroczylem predkosci, jak przydzwonie z predkoscia 80 km/h to jestem be, gdyz przekroczylem predkosc? Zaiste, ciekawe rozumowanie :) (choc oczywiscie nie pozbawione sensu, gdyz matematyczny umysl rzeczy pozbawionych sensu nie pisze ;).
P.S.2. I dajcie spokoj autom ciezarowym/dostawczym :). My tu w przewazajacej wiekszosci osobowi :).
X
 
Posty: 224
Dołączył(a): czwartek 08 sierpnia 2002, 12:51

Postprzez Mmeva » niedziela 30 listopada 2003, 15:53

X napisał(a):Dobra MMeva, nie bedziemy teraz roztrzasac roznicy pomiedzy 'zerknieciem' a 'patrzeniem' :).


Ano własnie jest taka, że zerknięcie jest krotkie i nie wymaga dużo czasu... nikt Ci nie każe gapić sie przez minutę w lusterko

X napisał(a): P.S. Aha, MMevo, jak przydzwonie z predkoscia 60 km/h, to wtedy OK, bo nie przekroczylem predkosci, jak przydzwonie z predkoscia 80 km/h to jestem be, gdyz przekroczylem predkosc? Zaiste, ciekawe rozumowanie :)


dziwna interpretacja moich słów, skąd to wywnioskowałeś ??
Chodzilo mi tylko o to, że przeginając zwiekszasz prawdopodobieństwo... Chyba przyznasz, że najtrudniej jest zmienić pas w mieście, gdy jest najwiekszy ruch, a tam powinno sie jechac koło 60, czasami może nieco więcej, ale nie mów, że stale 80... jadąc z przyzwoita prędkością takie szybkie zerknięcienie nie powinno spowodawać wypadku... zresztą jesli jest bardzo tłoczno nikt Ci nie każde jechać szybko... jesli juz nie chcesz zerknąć w bok to chociaż w gorne. Zgadzam się, że w duzym miescie trzeba mieć oczy dookoła głowy, ale z 2 strony chyb alepiej sie upewnic, niż wjechać na pas, którym jakiś wariat zasuwa setką... Zresztą post o lusterkach juz był, i to dłuuugi... więc z mojej strony koniec dyskusji

PS. Jestem Mmeva, nie MMeva :wink:
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości