Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Łakom** » niedziela 16 listopada 2003, 13:39

znalazłem w necie ciekawy artykuł, jest on z trzech części, i są one dosyc długie, pochwała dla tego co przeczyta całość :D http://www.cuoresportivo.pl/_mm/IKAR/si ... dex3.shtml
kto nie lubi czytać to są tam jakieś obrazki :D :D :D :D :D

przez **Łakom** » środa 19 listopada 2003, 19:16

K.u.r.w.a nie wierze własnym oczom, temat jest wyswiatlany ponad 30 razy a nikt nie odpowiada :!"
języka w gębie brakło czy co :?:
Miałem tego nie pisac ale widząc jak forum działa przez ostatnie dni to jednym słowem KLAPA :!: i to wielka,
a może boicie sie nowych kłótni :?:

przez **miros** » środa 19 listopada 2003, 21:18

moze nikt nie odpowiada bo nie chce sie nikomu tego czytac. troche tego duzo i nie kazdy ma czas i ochote zeby to przeczytac.

przyznam sie ze tez tego nie czytalem.

przez X » środa 19 listopada 2003, 21:36

Mhm, Lakom, a o co sie tu klocic?
Bys zarzucil jakis link do ciekawego artykulu, a nie dajesz artykul na ktorego przeczytanie potrzeba 30 min :). W dodatku jest strasznie nudny :). To tyle z mojej strony =). To nie jest nic osobistego, ale ktos musial Tobie wyjawic ta brutalna prawde :).

P.S. Miros chyba byl szybszy z wyjawieniem prawdy o pare minut ;)

przez **miros** » środa 19 listopada 2003, 22:30

no udalo mi sie przeczytac caly artykul. zajelo mi to prawie godzine.
musze przyznac ze niektore teksty calkiem ciekawe, dobrze opisujace jazde samochodem.

przez **Łakom** » środa 19 listopada 2003, 22:57

aha to Ty X lubisz tylko czytać te króciutkie artukuły,
Miros jeżeli to czytałes to zgadzasz sie z tym że szybka jazda jest bezpieczna :?: a nawet bezpieczniejsza od wolnej jazdy :?: ja polecam tylko pod/dział ( jeżli moża to tak nazwac ) hamowanie, omijanie, zmiany zachodzące podczas hamowania, hamowanie na zakręcie, bezpieczeństwo........
Jednym słowem kazdy znajdzie coś dla siebie.

przez **miros** » czwartek 20 listopada 2003, 00:25

mozna powiedziec ze sie zgadzam. szybka jazda wymusze pelne skupienie ale kierowca musi byc samokrytyczny, jesli czuje ze powiedzmy 120 to dla niego za duzo i nie czuje sie juz pewnie to powinien zwolnic do takiego momentu w ktorym jest skupiony na drodze i jednoczesnie czuje sie pewnie.

szybka predkosc nie zabija. brawura, przekraczanie swoich mozliwosci oraz zbytnia pewnosc siebie to najszybsza droga na tamten swiat.

sam jezdze dosc szybko ale w granicach swoich mozliwosci. jesli wiem ze moge pojechac 130 km/h to czemu mam tyle nie jechac jak czuje sie pewnie przy tej predkosci i warunki drogowe na to pozwalaja.

jeszcze jedno. dla kogos te 60 czy 70 km/h moze byc juz wyzwaniem przy ktorym jest w pelni skupiony i taka osoba napewno nie popelni bledu.
bledy najczesciej popelniaja osoby ktore czuja sie pewnie przy duzych predkosciach ale akurat w danym momencie nie potrzebuja sie spieszyc wiec jada wolno. koncentracja spada (bo po co mam sie koncentrowac przy takiej malej predkosci?) i wtedy moze dojsc do wypadku.

przez **Łakom** » czwartek 20 listopada 2003, 00:51

Miros ale co Ci to daje że jesteś skoncentrowany przy np . 150 km/h jak droga wyhamowania do 100km/h wynosi tyle co od 100 do 0 ........ czasmi na drodze zdażają sie sytułacje na które nie mamy wpływu przykładów jest tysiące, kapeć, jakieś zwierze na dordze, np zwykły pies może wyskoczyc na droge..........
Nie mówie ze ja nie jeżdze szybko starego smaochodem ale te statystyki co do wypadków mnie rozwalają....... jedym z głównych przyczyn wypadków jest prędkosc gdyby nie ona każdy zdążył by wyhamowac.....

przez **Mmeva** » czwartek 20 listopada 2003, 01:17

Łakom napisał(a):K.u.r.w.a nie wierze własnym oczom, temat jest wyswiatlany ponad 30 razy a nikt nie odpowiada :!"
języka w gębie brakło czy co :?:
Miałem tego nie pisac ale widząc jak forum działa przez ostatnie dni to jednym słowem KLAPA :!: i to wielka,
a może boicie sie nowych kłótni :?:

Widzę Łakomie, że poczułas sie n.i.e.d.o.c.e.n.i.o.n.y, założyłeś posta a tu nic ;) żartuje oczywiście, po prostunie mam czasu, żeby to przeczytac, ale na pewno niedługo to zrobię...
PS. nie chodzi tu o strach przed kolejnymi kłótniami, ja np. ostatnio mam niewiele czasu, więc tylko czytam

przez **Sławek_18** » czwartek 20 listopada 2003, 18:02

Bardzo ciekawie napisane, i madrze. Ja tez nie respektuje, chyba, ze nie ma na to warunkow, albo jade sobie "pokojowo" :) Długo tak nie moge
nie lubie jak mnie male samochody wyprzedzaja. No i jest jeszcze jedna wazna sytuacja gdzie staram sie nie jechac szybko jak jadee z matka :)
Ale to, ze konsekwentna i przemyslona jazda daje efekty wiekrze niz szarpana.

Ciekawostka

Ciekawostka

Kto przegląda forum