Pomocy.. juz sam nie wiem co sie dzieje

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Pomocy.. juz sam nie wiem co sie dzieje

Postprzez Andrzej » wtorek 30 września 2003, 15:59

Witam wszystkich,
pare dni temu zaczely mi sie jazdy (teraz wyjezdzilem 2h).
Moj klopot zaczol sie zaraz przy ruszaniu.. sam nie wiem moze to Punto jest takie wrazliwe, wkazdym razie chcialem ruszyc ale silnik zgasl, no wiec dodalem troche gazu ruszam potoczyl sie troche i znowu.. wkoncu udalo mi sie ruszyc bardzo powoli dlikatnie puszczajac sprzeglo (o gazie juz zapomialem;)
W wakacje jezdzilem troche maluchem i peugotem 405 dieslem i zeby ruszyc wystarczylo puszczac powoli sprzeglo dodac troche gazu i samochod jechal, a tutaj tak sie nie da.
Glupio mi troche jak zgasl mi silnik na srodku ulicy ale czy to przypadkiem nie jest wina samochodu? moze silnik slaby moze ktos cos zmjstrowal ze sprzeglem ze jest takie strasznie czule i wystarczy milimetr puscic zeby zgasl..
Doradzcie cos.. jezdzicie pewnie juz dawno a ja dopiero zaczynam..no i to sprzeglo sni mi sie juz po nocach;/
Andrzej
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 30 września 2003, 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez leila » wtorek 30 września 2003, 19:08

wiesz mnie się tez wydawało że na Puncie wszystko jest bardziej czułe więc przesiadłam sie na MIcre...musisz wyczuć samochód tak myślę bo to że ci gaśnie to wina raczej złego operowania sprzęgłem/gazem a nie silnika :wink: dodaj mu więcej gazu jak popuszczasz sprzęgło..2 h to jeszcze spokojnie masz dużo czasu na nauczenie się ruszania :wink: :D :D
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Postprzez Slawek » wtorek 30 września 2003, 20:46

Chłopie, po dwóch godzinach, to nie wiem kim musiałbyś być, żeby dobrze wyczuć samochód. Pojeździsz jeszcze troche i będzie lepiej - nikt nie umie ruszać na początku. Nawet jak doświadczony kierowca przesiada się na inny samochód, to mu przez pierwsze kilometry zrywa. Na razie nie masz się czym przejmować. Co innego jakby to była 20 h. ;)
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez Andrzej » wtorek 30 września 2003, 20:57

no niby macie racje.. to dopiero 2h ale jak sie ucze ruszania na miescie to to tak troche nie bardzo.. no i wkoncu glupio sie czuje jak gasnie mi 2 raz z rzedu na troche wiekszym skrzyzowaniu a zamna czeka 20 samochodow;)
Ehh.. szkoda ze kursy i egzaminy nie sa na maluchu;)
Andrzej
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 30 września 2003, 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BoBeE » wtorek 30 września 2003, 21:31

Nie wiem ja jakos nie mialem poki co na zadnym samochodzie... ;] tzn na zadnym na Skodzie Octavi na Puntach 1 i 2 i na Lanosie... oczywiscie na poczatku jest zawsze gorzej wiec sie nie przejmuj poza tym daj gazu... lepiej zeby CI warknal niz ma zgasnac bo torujesz ruch... o egzaminie juz nie mowie ;] na ladne ruszanie bedzie czas ;] lepszy samochod brak nerwow itd ;]

Pozdr.

P.S. To dopiero 2h nie ma sie co stresowac :)
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
BoBeE
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 14 lipca 2003, 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Czarny98 » wtorek 30 września 2003, 21:54

Witam. Bez paniki. Ja tez zaczynalem nauke na dieslu ojca i szlo latwo bo silnik jest o wiele mocniejszy niz benzynowy lub z zasilaniem na gaz. Diesel jest z reguly silniejszy bo musi sprezac mieszanke wiec wystarczy popuscic sprzeglo i sam jedzie. W benzyniaku natomiast trzeba dac troche po garach i dopiero puszczac sprzeglo. Mialem identyczny problem, a teraz czekam na egzamin. Zycze Ci sukcesow i nie przejmuj sie jak gasnie. Ja mialem z tym problemy chyba do 10 godzinki az sie przyzwyczailem.
Pozdrawiam :D
To beer or not to beer - Shakesbeer
Pozdrawiam
www.4um4all.prv.pl
www.husky-ozzy.prv.pl
Avatar użytkownika
Czarny98
 
Posty: 16
Dołączył(a): wtorek 30 września 2003, 21:41
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Kasia » środa 01 października 2003, 09:30

Na pewno macie rację, że "dizlem" rusza się łatwiej niż "benzyniakiem". Ale Punto jest wystarczająco mocne (około 60 KM), żeby nauczyć się ruszać nawet bez dotknięcia gazu. Wszystko zależy od wyczucia sprzęgła.
Nie jest dobrze, że twój instruktor nie poświęcił trochę czasu na naukę ruszania gdzieś na placu, tylko od razu jeździcie w ruchu miejskim.
Techniczna strona ruszania wygląda tak: chyba najważniejszą sprawą jest zajęcie właściwej pozycji za kierownicą, tak aby lewa noga miała swobodny dostęp do pedału sprzęgła, była wstanie wcisnąć ten pedał do podłogi, i miała miejsce na wypuszczenie go. Sprzęgło wciska się palcami (większość kandydatów na kierowców wciska sprzędło śródstopiem i potem nie mogą go płynnie wypuścić). Dalej rozpoczynamy wypuszczanie sprzęgła. Podnosi się tylko same palce, nie całą nogę. To też często popełniany błąd. Jest taki moment, kiedy sprzęgło "łapie" - samochód zaczyna się toczyć. Wtedy na ułamek sekundy przytrzymuje się sprzęgło i dodaje gazu. I....jedziemy...

PS. Szcerze powiedziawszy Punto rzeczywiście jest wredne do ruszania....
Kasia
 
Posty: 217
Dołączył(a): niedziela 07 lipca 2002, 16:19
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez leila » środa 01 października 2003, 16:26

Kasia napisał(a):
Nie jest dobrze, że twój instruktor nie poświęcił trochę czasu na naukę ruszania gdzieś na placu, tylko od razu jeździcie w ruchu miejskim.
PS. Szcerze powiedziawszy Punto rzeczywiście jest wredne do ruszania....


zgadzam się z przedmówczynią na pierwszych 2 h to instr powinien gdzieś na placyku kazać ci ruszać i stawać aż do bólu ,do momentu kiedy załapiesz :D to jest najlepsze ćwiczenie!!
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Postprzez miros » środa 01 października 2003, 17:55

Czarny98 napisał(a):Diesel jest z reguly silniejszy bo musi sprezac mieszanke wiec wystarczy popuscic sprzeglo i sam jedzie. W benzyniaku natomiast trzeba dac troche po garach i dopiero puszczac sprzeglo.


eeeeee tu sie nie zgodze, powiem ci ze wszystkie manewry na egzaminie robi sie na sprzegle nie dodajac gazu. kazdy samochod benzynowy pojedzie na samym sprzegle, inna sprawa ze bardzo powoli ale pojedzie.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Czarny98 » środa 01 października 2003, 22:26

No tak, moze nie precyzyjnie napisalem. Tak kazdym samochodem praktycznie mozna ruszyc "na sprzegle" , ale na poczatku kiedy nie czuje sie wozu nie jest to latwe. A Diesel jest silniejszy i niewatpliwie latwiej sie nauczyc ruszania. Pozdraffiam
To beer or not to beer - Shakesbeer
Pozdrawiam
www.4um4all.prv.pl
www.husky-ozzy.prv.pl
Avatar użytkownika
Czarny98
 
Posty: 16
Dołączył(a): wtorek 30 września 2003, 21:41
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez fadros » środa 08 października 2003, 12:58

Z drugiej strony jak instruktor poswieci mu cale 2 h na same ruszanie to keidy on potem sie nauczy o wiele trudniejszych czynnosci? Ruszanie przyjdzie chyba same podczas nauki manewrow na placu ;)
W ogole 20 h jazdy w calym cyklu szkolenia to jest o wiele za malo :? dlatego moze pogadaj z kims z rodziny kto ma cos podobnego do punto zeby pozwolil Ci sie pouczyc ruszania gdzies na podworku lub na dzialeczce ewentualenie na jakims zadupiu ;) I na odcinku 10 metrowej drogi...do przodu i do tylu..i tak do bólu :wink:
Zycze powodzenia

Zdrowkooo
Avatar użytkownika
fadros
 
Posty: 17
Dołączył(a): środa 08 października 2003, 12:16
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez X » niedziela 12 października 2003, 22:18

Witam,
pamietam jak na kursie jezdzilem to na poczatku tez mi gasl. Kwestia czasu, niedlugo na pewno bedziesz ruszal normalnie. Mi nawet na egzaminie zgasl a mimo to zostalem przepuszczony :).

A na placu wszystkie manewry robi sie na sprzegle, bo robienie manewrow parkowania na placu z gazem jest praktycznie samobojstwem =)
X
 
Posty: 224
Dołączył(a): czwartek 08 sierpnia 2002, 12:51

Postprzez leila » środa 15 października 2003, 13:30

X napisał(a): Mi nawet na egzaminie zgasl a mimo to zostalem przepuszczony :).
A na placu wszystkie manewry robi sie na sprzegle, bo robienie manewrow parkowania na placu z gazem jest praktycznie samobojstwem =)


zgadzam się,choc jak ćwiczyłam na zdezelowanym Uno to bez gazu było ciężko cokolwiek zrobić :wink:
hmm ...mnie też zgasł samochód na egz. i pomyslałam "to już koniec" ale szybko zapaliłam i ruszyłam żeby nie tamować ruchu więc w sumie nic sie nie stalo :wink: instr.awet o tym nie wspomniał , w ogóle nawet nie miał wyciągniętej tej karty egz.więc nie rozliczał mnie punkt po punkcie :D ale i tak dobrze poszło
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Ja jestem na 6h

Postprzez Tomek » wtorek 21 października 2003, 22:14

i juz jezdzilem na 3 innych felicjach, poczawszy od najlepszej - prywatnej Lce a skonczywszy na jakims rzechu, ktoremu 1 nie wchodzila tak jak nalezy:). Niby takie same marki, takie same modele wozow, jednak jest bardzo duza roznica nie tyle w kierowaniu co w sprzegle, gazie, hamulcu. Coz moja rada - jak czesto gasnie to dodawaj duzo gazu az warczy i wtedy delikatnie sprzegielko, i jak zacznie ruszac to stopniowo puszczac ale nie odrazu bo mozesz spalic gumy :D mi sie 2x zdarzylo w 2 pierwszych godzinach jazdy =) I jak za kazdym razem jak sie przesiadalem to musialem wyczuc ten wozik mniej wiecej chociaz. :)
Tomek
 
Posty: 22
Dołączył(a): niedziela 05 października 2003, 14:21

Postprzez Sławek_18 » wtorek 21 października 2003, 22:26

no to jest chyba logiczne, ze kazdy ma inne sprzeglo, gaz i hamulec.
Po przesiadce do innego samochodu trzeba wyczuc: jak czule jest sprzeglo i hamulec no i ruszanie tez trzeba wyczuc
eLka to dopierok wyzwanie dla swiezego kursanta, jak jeszcze jest przepalone sprzeglo to jest masakra :D :D mozna sie nawet zniecheci ;) :) Ale to tez jest obowiazek kazdego instruktora, aby utrrzymywal samochod w dobrym stanie technicznym.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości