30 godzin to dużo?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez ks-rider » niedziela 21 lipca 2019, 18:08

rajdowiec89 napisał(a):No to nie dziwię się że są śmiechy :lol:

To raczej kiepski pomysł aby rodzina uczyła kogoś jeździć. U nas chyba też był taki pomysł?


Rodzina niema prawa uczyc ale w duzych miastach sa zamkniete place, gdzie rodzina moze sprobowac swoich sil …..

I jak widac ruszenie trwa ponad 6 minut :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez Cyryl » niedziela 21 lipca 2019, 19:33

rajdowiec89 napisał(a):ks-rider

Nie, nie byłam z tych urodzonych z kierownicą w dłoni. :) Jak wiecie z wcześniejszych postów - masakra. Nie ogarniałam sprzęgła,ruszania, gasł mi, jeździłam dwoma pasami...
...Nie mam 18 lat tylko 30, mam narzeczonego, poważne stanowisko...


więc zapytam Cię nie jak nastolatki, ale dojrzałej osoby na stanowisku:
co i ile zrobiłaś poza lekcjami jazdy, aby poprawić swoje umiejętności?
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez rajdowiec89 » niedziela 21 lipca 2019, 20:11

Cyryl napisał(a):
rajdowiec89 napisał(a):ks-rider

Nie, nie byłam z tych urodzonych z kierownicą w dłoni. :) Jak wiecie z wcześniejszych postów - masakra. Nie ogarniałam sprzęgła,ruszania, gasł mi, jeździłam dwoma pasami...
...Nie mam 18 lat tylko 30, mam narzeczonego, poważne stanowisko...


więc zapytam Cię nie jak nastolatki, ale dojrzałej osoby na stanowisku:
co i ile zrobiłaś poza lekcjami jazdy, aby poprawić swoje umiejętności?


Do ćwiczenia obsługi sprzęgła zakupiłam sobie używane pedały od Play station razem z kierowcą (mam je do dziś, chętnie sprzedam). Co prawda były tylko dwa ale wystarczyło żeby się nauczyć puszczać sprzęgło i dodawać gazu. Wcześniej uczyłam się na baloniku nadmuchanym wodą ale musiałam porzucić ten pomysł kiedy pękł i zalał nam panele. :eek2:
Ponieważ w domu mamy tylko automat prosiłam rodzinę o wypożyczenie auta, żebym przy zgaszonym silniku mogła ćwiczyć zmianę biegów.
Przestałam jeździć slalomem bo zauważyłam że wystarczy lekko trzymać kierownicę a nie kurczowo z nosem w szybie, zestresowana. :wink:

Oglądałam dużo filmików na temat samego sprzęgła, jak jest zbudowane, jak działa itd -m. in ten https://www.youtube.com/watch?v=eMOhoy6DYLc
BTW-Świetnie tłumaczy:) To też pozwoliło zrozumieć jak wyczuć ten moment powolnego odpuszczania sprzęgła kiedy hamuję biegiem np z 4 wrzucam 3 i czuję jak powoli sprzęgło styka się z kołem zamachowym. :spoko:

A tu świetny odcinek o hamowaniu silnikiem https://www.youtube.com/watch?v=X3_Y-pacrq0 :)

Oglądałam też wszystkie filmy Pana Jacka np ten https://www.youtube.com/watch?v=z5x6ZdHE-JM. Uczyłam się na błędach innych.

Koncentrację ćwiczyłam układając puzzle z chrześniakiem :)

Ok 38 godziny udało mi się opanować wszystko włącznie z hamowaniem biegami. Jasne mam niedociągnięcia jako świeżak i nie wszystko umiem i potrafię np wyprzedzać ale od innych instruktorów usłyszałam że potrafię dobrze i płynnie jeździć, dynamicznie, operować biegami, prawidłowo skręcać, przyśpieszać po wyjściu z zakrętu.
Ostatnio zmieniony niedziela 21 lipca 2019, 20:47 przez rajdowiec89, łącznie zmieniany 1 raz
rajdowiec89
 
Posty: 19
Dołączył(a): sobota 08 czerwca 2019, 20:26

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez ks-rider » niedziela 21 lipca 2019, 20:46

W pierwszym linku zirytowal mnie " Termin "

Polsprzeglo

Jest on malo dokladny, bo generalnie jest to punkt tarcia sprzegla o kolo zamachowe !

Ten punkt nalezy wyczuwac i gdy sprzeglo juz lapie noga pozostaje na sprzegle w bezruchu. Bledem jest kontynualne / kontynuowanie popuszczanie sprzegla !

Przynajmniej do pewnego punktu nauki.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez rajdowiec89 » poniedziałek 22 lipca 2019, 00:38

ks-rider napisał(a):

2. Jest Taki Termin " zlamac " kursanta, i najprawdopodobniej musial do tego doprowadzic abys doszla do punktu w ktorym jestes. Z rok temu kolega przejal mojego kursanta ktory ze mnie nie byl zadowolony. A ten zapytal go, czego on odemnie chce, bo w ciagu 8 h byl tak wasszkolony, jak zadko kto. to tak na marginesie.

Nie bylas w stanie zdac wewnetrznego, bo poprzeczka ktora postawil pierwszy szkolacy byla znacznie wyzej - na realnym poziomie egzaminu panstwowego, z czym sobie w dynam momencie absolutnie nie radzilas !



Nie. Nie byłam w stanie podejść do wewnętrznego a nie go zdać i nie dlatego że nie umiałam tylko dlatego że jak twierdzisz "trzeba było mnie złamać".
Mój kurs miał 40 godzin (był rozszerzony) a wewnętrzny miał być na 41 godzinie. Zrezygnowałam po 40 , chciałam do tego wrócić za jakiś czas ale ktoś mnie namówił , podeszłam od razu i zdałam choć popełniłam 2 błędy.

Dokupiłam 10 godzin w innym OSK, nabrałam pewności siebie, potrenowałam parkowanie, ronda, lewoskręty - poszłam tam na luzie i bezbłędnie za 1 razem.
rajdowiec89
 
Posty: 19
Dołączył(a): sobota 08 czerwca 2019, 20:26

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez Cyryl » poniedziałek 22 lipca 2019, 07:54

rajdowiec89 napisał(a):...Do ćwiczenia obsługi sprzęgła...


tylko pogratulować, uczę dość długo, ale jesteś wyjątkiem, ale bardzo pozytywnym.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez rajdowiec89 » poniedziałek 22 lipca 2019, 14:58

Cyryl napisał(a):
rajdowiec89 napisał(a):...Do ćwiczenia obsługi sprzęgła...


tylko pogratulować, uczę dość długo, ale jesteś wyjątkiem, ale bardzo pozytywnym.


Widzisz, nie każda kobieta przychodząca na kurs musi być pustą babą liczącą na dobrą zabawę i podryw.

Zapytam z ciekawości: czy mężczyźni teraz też nie mają łatwo? Jak mój facet zdawał prawo jazdy kilkanaście lat temu to dostawał trójkątem ostrzegawczym po łapach. Jakoś jego nie dziwiły chamskie teksty.

Po prostu zastanawiam się jak to jest że te wszystkie duże szkoły w Wawie jak Imola, Expert mają takie super opinie: bezstresowo, miło, fanie,super itd a zdawalność w WORD to 30 %.

Mnie na doszkalających zapytano kto mnie uczył redukcji i hamowania biegami bo oni tego nie uczą w trakcie kursu. WTF?
rajdowiec89
 
Posty: 19
Dołączył(a): sobota 08 czerwca 2019, 20:26

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez Cyryl » poniedziałek 22 lipca 2019, 16:16

to jak uczący przykłada się do kursu nie ma nic wspólnego z płcią.

nie ma czegoś takiego jak nauka jazdy bezstresowa, jeżeli ktoś tak pisze/mówi, to mija się z prawdą.
nauka jazdy to popełnianie błędów i wyciąganie z nich wniosków, a popełnianie błędów wkurza, frustruje i to powoduje stres.

w wielu OSK jest różne podejście do czegoś takiego jak egzamin wewnętrzy. jedni dają ocenę pozytywną, gdy osoba szkolona jest rzeczywiście przygotowana do egzaminu, narażając się na opinię tych co naciągają na dodatkowe jazdy, a są OSK, w których zakończenie jazd jest jednoznaczne z pozytywną oceną egzaminu wewnętrznego i dopuszczeniem do egzaminu państwowego na zasadzie: "róbta co chceta" i "radź sobie sam".

zdarzało się, że osoby którym nie zaliczyłem egzaminu wewnętrznego znikały, po czym zjawiały się w WORD-zie mając dopuszczenie z innego OSK.
jeżeli nie zda się 3 razy we Wrocławiu, można próbować w Legnicy, Wałbrzychu gdzie jest łatwiej.

co do opinii w sieci: osoby które przyłożyły się i zdały, nie mają zwykle czasu na pisanie, część pisze na wyraźną prośbę instruktora, natomiast osoby które nie zdały, czują się pokrzywdzone, zaniedbane itp. (nie ważne po czyjej stronie jest wina) piszą z prawdziwym natchnieniem.
więc te opinie trzeba traktować z dużym dystansem.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez rajdowiec89 » poniedziałek 22 lipca 2019, 17:29

Cyryl napisał(a):
zdarzało się, że osoby którym nie zaliczyłem egzaminu wewnętrznego znikały, po czym zjawiały się w WORD-zie mając dopuszczenie z innego OSK.


Jeśli zdały egzamin to raczej nie ma się czego ich czepiać. :wink:

Jeśli nie to porażka idzie na konto tego OSK co wydał papiery do WORDu?
rajdowiec89
 
Posty: 19
Dołączył(a): sobota 08 czerwca 2019, 20:26

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez ks-rider » poniedziałek 22 lipca 2019, 20:58

rajdowiec89 napisał(a):Po prostu zastanawiam się jak to jest że te wszystkie duże szkoły w Wawie jak Imola, Expert mają takie super opinie: bezstresowo, miło, fanie,super itd a zdawalność w WORD to 30 %.


Widzisz wyglada to z grubsza tak, im szkolacy jest milszy dla kursantatym ten bardziej olewa nauke.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez Cyryl » wtorek 23 lipca 2019, 08:23

rajdowiec89 napisał(a):
Cyryl napisał(a):
zdarzało się, że osoby którym nie zaliczyłem egzaminu wewnętrznego znikały, po czym zjawiały się w WORD-zie mając dopuszczenie z innego OSK.


Jeśli zdały egzamin to raczej nie ma się czego ich czepiać. :wink:...


nie do końca tak.
zdarzyła się osoba na kat. D, która nie zdała u mnie wewnętrznego, została dopuszczona do egzaminu przez inny OSK, po nieudanych próbach we Wrocławskim WORD-zie, zdała za drugim razem w Wałbrzychu, ale której pierwszy miesiąc pracy w naszym MPK skończył się trzema wypadkami. urwane lusterko, zarysowana osobówka i wjazd do rowu na pętli.

ja dopuszczając do egzaminu osobę szkoloną biorę odpowiedzialność za jej umiejętności, które w tym wypadku były moim zdaniem dużo niewystarczające, co pokazało życie.

jazda samochodem (obojętnie jakiej kategorii), to nie tylko zdany egzamin.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez rajdowiec89 » wtorek 23 lipca 2019, 11:53

Cyryl, a ile my możemy nauczyć się w trakcie kursu? Co to jest 30 czy nawet 50 godzin? Ja po 50 godzinach to potrafię przemieścić się od świateł do świateł, skręcić ,zaparkować, zawrócić czyli zdać egzamin :D A gdzie radzenie sobie w ciężkich sytuacjach np wtargnięcie dziecka czy nawet łosia na drodze, gdzie pokonywanie ciężkich, skomplikowanych lewoskrętów? Bo tego trzeba wyczucia swojego auta, prędkości innych pojazdów, refleksu doświadczenia.

O poślizgach, śniegu, gradzie to już nawet nie wspomnę.

Jak ktoś po kursie zabiera się od razu do zawodowego prowadzenia no to cóż... urwane lusterka, rowy i rysy będą (dobrze że tylko tyle). Ja czekam na swoją Corsę i zaczynam od małych uliczek w moim cudownym mieście.. :lol: Potem Wawa ale wcześniej myślę o wykupieniu jeszcze doszkalających z dobrym instruktorem jak już będę miała własne auto. :D Ale jak na mnie krzyknie to go wysadzę bo mogę :lol:
Ostatnio zmieniony wtorek 23 lipca 2019, 12:11 przez rajdowiec89, łącznie zmieniany 2 razy
rajdowiec89
 
Posty: 19
Dołączył(a): sobota 08 czerwca 2019, 20:26

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez rajdowiec89 » wtorek 23 lipca 2019, 12:08

ks-rider napisał(a):
rajdowiec89 napisał(a):Po prostu zastanawiam się jak to jest że te wszystkie duże szkoły w Wawie jak Imola, Expert mają takie super opinie: bezstresowo, miło, fanie,super itd a zdawalność w WORD to 30 %.


Widzisz wyglada to z grubsza tak, im szkolacy jest milszy dla kursantatym ten bardziej olewa nauke.

:wink:



Jak mi na samym początku doszkalających zgasł silnik bo inne sprzęgło itd to powiedział spokojnie "Eeee nie przejmuj się".Więc zapytałam czy jak mi potem zgaśnie na lewoskręcie albo warunkowym i uderzy w nas rozpędzone auto to też mam się nie przejmować? Minę miał bezcenną :)
rajdowiec89
 
Posty: 19
Dołączył(a): sobota 08 czerwca 2019, 20:26

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez ks-rider » wtorek 23 lipca 2019, 14:01

rajdowiec89 napisał(a):Jak mi na samym początku doszkalających zgasł silnik bo inne sprzęgło itd to powiedział spokojnie "Eeee nie przejmuj się".Więc zapytałam czy jak mi potem zgaśnie na lewoskręcie albo warunkowym i uderzy w nas rozpędzone auto to też mam się nie przejmować? Minę miał bezcenną :)


Ten text to z regoly ja kursantom zapodaje :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: 30 godzin to dużo?

Postprzez Cyryl » wtorek 23 lipca 2019, 15:26

rajdowiec89 napisał(a):Cyryl, a ile my możemy nauczyć się w trakcie kursu? Co to jest 30 czy nawet 50 godzin? Ja po 50 godzinach to potrafię przemieścić się od świateł do świateł, skręcić ,zaparkować, zawrócić czyli zdać egzamin :D A gdzie radzenie sobie w ciężkich sytuacjach np wtargnięcie dziecka czy nawet łosia na drodze...


zgadza się, jeżeli mówimy o kat. B, to w 30h jeszcze nikt nikogo nie nauczył jeździć.
możemy dać tylko podwaliny pod dalsze samokształcenie się i podczas tych nieszczęsnych 30h z dużym prawdopodobieństwem doświadczony instruktor może określić jak jego kursant będzie się zachowywał po zdaniu egzaminu. czy będzie to:
mam prawko, więc droga należy do mnie,
czy z ostrożnością i pokorą będzie podchodził do sytuacji nowych.
lub inaczej czy prawo jazdy potraktuje tylko i wyłącznie jak przywilej, czy też jako obowiązek.

natomiast nie popadajmy w skrajności, większość z nas widziała łosia tylko w ZOO.
większość wypadków zdarza się na prostej drodze lub na skrzyżowaniach, na których zasady są jasne dla wszystkich.
a przyczynami są: zaniedbanie, brak staranności, lekceważenie przepisów i aby te wypadki wykluczyć nie trzeba umiejętności kierowcy F1, ale wystarczy mieć trochę lepiej poukładane w głowie.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości