1. instruktorzy mający słabe statystyki w dobrych szkołach początkowo mają gorszą stawkę, potem dziękuje się im za pracę.
2. problem tkwi w tym, że w okresie 5-6 lat temu, gdy stawki 8zł/h brutto dla instruktora kat. B nie było rzadkością, spora część instruktorów znalazła sobie inną pracę. dzisiaj są potrzebni, ale mniej zainteresowani lub w ogóle. więc słabsze szkoły biorą co leci.
3. we Wrocławiu jedyna OSK, która nie zwraca uwagi na zdawalność ma korzenie PRL (nie jest prywatna), nie mam pojęcia skąd biorą chętnych, jeżeli każdy może sobie sprawdzić zdawalność na stronach Urzędu Miejskiego, 17% zdawalności nie powala.
4. nie pisałem o naszych przypadkach w ocenie pracy egzaminatora, ale moja wypowiedź dotyczyła osoby, która ocenia ich pracę kilka lat, która była obecna tylko przy swoim egzaminie, która nie zna:
- ani PoRD w wystarczającym stopniu,
- ani rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów na drodze,
- ani rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów,
- ani rozporządzenia w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami.
co gorsza nie czuje potrzeby poznania tych aktów prawnych, a chce się brać za kontrolowanie ludzi, którzy według tych aktów prawnych muszą się poruszać.
5. mniej więcej w podobny sposób jest oceniania merytoryczna strona szkolenia kandydatów na kierowców. nasz "kolega" może sprawdzić jak odnosi się do zdającego egzaminator, czy ładnie mówi, czy jest ładnie ubrany i to wszystko. kontrolujący sprawdzają papiery, ilość metrów kw, okna, dostęp do WC, wymiary stanowisk na placu manewrowym i to wszystko. nawet jak by chcieli ocenić stronę merytoryczną nie są w stanie.
6. sam w sobie system nie jest taki zły, problem w tym, że osoby kontrolujące OSK powinny mieć uprawnienia i doświadczenie w pracy jako wykładowca oraz instruktor (kategorii jaką kontroluje), aby kontrole rzeczywiście miały wymiar merytoryczny.
w związku z głównym tematem - śmierci zdającej podczas egzaminu, pewnie ktoś sprawdzi czy, OSK szkolący tą dziewczynę, był kontrolowany.
wyjdzie pewnie, że w wyniku kontroli stwierdzono że: papiery były OK, sale wykładowe miały okna, był WC, na drzwiach były napisy, plac manewrowy był OK, pojazd szkoleniowy prawidłowo oznaczony, więc powinna być doskonale przygotowana do egzaminu.
Blacksmith napisał(a):... Jeśli w tamtych czasach realnego socjalizmu ludzie robili PJ, byli dobrymi kierowcami, a później dobrymi szkolącymi to co mamy mieć do tamtych czasów?
jak nie żyłeś w tych czasach to lepiej się nie wypowiadaj.
za samochody sprzedane, przepraszam zabrane pieniądze za nie, jeszcze do dzisiaj jako podatnicy płacimy.
ja mając wpłacone całe pieniądze za mieszkanie, uwzględniając liczbę oczekujących i oddawanych mieszkań miałem czekać coś ponad 400 lat.
co ja mogę mieć do tamtych czasów?