Jeśli jesteś w stanie skutecznie oceniać odległość, to nie ma przeciwwskazań. Z tego co mi wiadomo, jednooczność na to nie wpływa, za to ludzie widzący na dwoje oczu, ale z jednym przesłoniętym, tracą tę umiejętność.
Problemem teoretycznie może być też węższe pole widzenia, ale nie dajmy się zwariować - jaka jego część jest potrzebna do skutecznej jazdy? Może do jednego z lusterek musiałbyś lekko obracać głowę - ale ludzie z parą też to robią, ponieważ obrzeża pola widzenia są zdecydowanie mniej wyraźne, a skupienie się na nich bez obracania głowy jest raczej niemożliwe. Może dwuoczność pozwala w kryzysowych sytuacjach na minimalnie szybszą reakcję, myślę jednak, że wzmożona ostrożność i odpowiednie nawyki wyrobione w trakcie kursu na prawo jazdy zniwelują tę różnicę. Jazda samochodem to nie latanie myśliwcem, nie trzeba być w stu procentach idealnym. Porównaj swoje możliwości do możliwości wprawdzie doświadczonego, ale 80-letniego kierowcy z wadą wzroku rzędu 10 dioptrii. Myślisz, że mało takich na drogach?