przez jasper1 » piątek 25 maja 2018, 16:39
Lekarz orzecznik wprowadził Cię w błąd lub źle go zrozumiałeś.
Chodziło pewnie o to, że na orzeczenie o braku przeciwwskazań masz szansę dopiero po dwóch latach od wystąpienia choroby. W takiej sytuacji badanie osoby ubiegającej się o uprawnienia nie ma wcześniej sensu. Jednak w Twojej sytuacji lekarz orzecznik powinien Cię zbadać i wystawić orzeczenie o istnieniu przeciwwskazań do kierowania pojazdami oraz wyznaczyć w orzeczeniu termin kolejnego badania za te 9 miesięcy, o których Ci powiedział. Ponosisz koszt badania. Następnie nie odwołujesz się od orzeczenia lekarskiego, dostarczasz je do WK. Po dostarczeniu orzeczenia cofną Ci uprawnienia, a ich przywrócenie będzie możliwe po ustaniu przyczyny cofnięcia, czyli dostarczeniu kolejnego orzeczenia, tym razem już o braku przeciwwskazań i wniesieniu opłaty ewidencyjnej. Starosta działa wtedy na mocy art. 102 ust. 1.3)a i ust.2 UoKP.
Jeśli nie dostarczysz orzeczenia od lekarza w wyznaczonym terminie i minie rok od zawieszenia uprawnień, to faktycznie czeka Cię egzamin kontrolny. Starosta działa wtedy na mocy art.103 ust. 1.1)a) i ust. 3.
Tak to powinno być zgodnie z moją wiedzą, ale dopytaj o wszystko jeszcze raz dokładnie w swoim wydziale komunikacji, bo interpretacje Ustawy o kierujących w różnych starostwach bywają różne.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration