Przytarcie na parkingu.

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Przytarcie na parkingu.

Postprzez RossoneriDevil » wtorek 09 stycznia 2018, 22:22

Witam,
Pytanie odnośnie przycierki na parkingu.
Już jestem po kontakcie z poszkodowaną, oświadczenie, wszystkie dane i finito?
Czy muszę się przygotować na jakieś rewelacje?
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez Cyryl » wtorek 09 stycznia 2018, 23:28

czyja wina?
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez szerszon » środa 10 stycznia 2018, 07:13

RossoneriDevil napisał(a): z poszkodowaną,
Pytacza.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez Cyryl » środa 10 stycznia 2018, 07:30

fajnie, ale zazwyczaj na skutek kolizji obie strony są poszkodowane, bo poniosły straty, ale tylko jedna jest sprawcą.

wolę mieć jasność, bo jak sam widzisz odbyło się tu już oblanie egzaminu za nieużycie na placu manewrowym świateł długich (tak ponoć wymagał egzaminator), więc wiedziony doświadczeniem w precyzji wypowiedzi, chciałbym się upewnić czy dla autora poszkodowany = sprawca.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez szerszon » środa 10 stycznia 2018, 08:24

Masz rację. Trzeba ciągnąć za język do końca, ponieważ te same słowa, a rożne rozumiane.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez RossoneriDevil » środa 10 stycznia 2018, 10:22

Ja jestem sprawcą zdarzenia.
Czyli jak to wygląda po spisaniu oświadczenia?
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez Cyryl » środa 10 stycznia 2018, 11:10

nie się nie dzieje.
poszkodowana zwraca się do Twojego ubezpieczyciela, a on pokrywa koszty naprawy i inne z nią związane.
Ty dowiesz się płacąc następną ratę, bo zostanie zmieniona stawka (oczywiście w górę).
i to wszystko.

dlatego czasem jak szkoda jest drobna, lepiej dogadać się i zapłacić na miejscu, bo na wstępnie stawka ubezpieczenia wzrasta o 20%.
czasami po szkodzie towarzystwa ubezpieczeń wymagają aż dwóch lat bezwypadkowych, żeby odzyskać 10% z utraconych zniżek. część firm ubezpieczeniowych już po kolejnych 12 miesiącach bezwypadkowych przyzna Ci 10% rabatu. natomiast do poprzedniej stawki wrócisz po 2, 3, 5 lub 6 latach (w zależności od ubezpieczyciela), więc czasami wypłata z ominięciem ubezpieczenia wydaje się korzystniejsza.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez RossoneriDevil » środa 10 stycznia 2018, 11:19

W sumie to nie jestem pewien ile przytarty zderzak, samo malowanie pewnie ok 300 zł. To może lepiej jest dać jej z kieszeni. Jeszcze nikt nie wycenił tej osobie strat. W przypadku dogadania się na płatność bezpośrednią, też trzeba spisać jakieś oświadczenie? Żeby później ta osoba nie mówiła, że żadnych pieniędzy nie dostała.
Jak to rozwiązać?
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez Cyryl » środa 10 stycznia 2018, 12:57

RossoneriDevil napisał(a):...W przypadku dogadania się na płatność bezpośrednią, też trzeba spisać jakieś oświadczenie? Żeby później ta osoba nie mówiła, że żadnych pieniędzy nie dostała...


no tak, to kwestia zaufania, bo: mimo braku oświadczenia osoba poszkodowana, jeżeli jest oblatana w prawie może dochodzić swoich korzyści,
a ja jako osoba poszkodowana nigdy nie podpisałbym ani oświadczenia, ani pokwitowania odbioru kasy w zamian za szkody, ale możesz próbować.

nim podejmiesz jakieś działania sprawdź u ubezpieczyciela: o ile wzrośnie kwota ubezpieczenia
i po jakim czasie bezszkodowej jazdy wrócisz do poprzednich ulg w całości.

jeżeli wykalkulujesz, że opłaca Ci się dogadać to musisz:
1. dodzwonić się do poszkodowanej,
2. sprawdzić czy jeszcze nie zgłosiła szkody,
3. dogadać się co do kwoty zadośćuczynienia,
4. odebrać swoje oświadczenie.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez RossoneriDevil » środa 10 stycznia 2018, 13:03

Cyryl napisał(a):
ja jako osoba poszkodowana nigdy nie podpisałbym ani oświadczenia, ani pokwitowania odbioru kasy w zamian za szkody.


Czy to niesie za sobą jakieś konsekwencje, żeby nie podpisywać takiego oświadczenia?

Dowiadywałem się u ubezpieczyciela, 10 % zwyżki na rok czasu, chyba nie jest źle.
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Przytarcie na parkingu.

Postprzez waw » środa 10 stycznia 2018, 15:57

Zależy jakiego oświadczenia. Jak o zdarzeniu drogowym (które już pewnie podpisałeś) to druga osoba może w skrajnym przypadku od razu zgłosić na policję że spowodowałeś kolizję i uciekłeś z miejsca zdarzenia.

Umowy ubezpieczenia są różne. Są też takie, że za pierwszą drobną kolizję nie traci się zniżek.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości