Nie powinnam jeździć

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Nie powinnam jeździć

Postprzez Mila123 » środa 21 czerwca 2017, 19:02

Witam. Prawko zdałam za 1 teorie za 5 razem praktykę z tym ze 3 razy nie mogłam z nerwów wyjechać z łuku. Prawko zdalam jakos w listopadzie. Od grudnia zaczęłam jeździć trochę. A od lutego dziennie robiłam około 100km i od tej pory nie rozstaje się z samochodem. Z tym że moim zdaniem nie powinnam jeździć samochodemdla swojego i innych bezpieczeństwa. Sądzę po prostu ze jezdze źle. Problemem jest to ze chłopak mi na to nie pozwala wiec jestem często zmuszona wsiąść za kółko z powodu różnych okoliczności. Proszę doradzić mi jak mam wyjaśnić żeby zrozumiał że lepiej będzie jak nie będę jeździć.
Mila123
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2017, 17:49

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez klebek » czwartek 22 czerwca 2017, 07:46

To chyba jeden z dziwniejszych tematów jakie tu widziałem odkąd jestem moderatorem. Po przeczytaniu go nie rozumiem dlaczego miałabyś nie jeździć. Czy miałaś jakąś słuczkę? Jeśli masz prawo jazdy to jednak zdałaś egzamin, teraz wszystko zależy od Ciebie. Według mnie powinnaś zacisnąć zęby i prowadzić, a nie szukać problemów. Skoro nie chcesz jeździć to po co w ogóle robiłaś kurs na prawko, na który jak widzę wydałaś dość dużo pieniędzy? :)
klebek
 
Posty: 224
Dołączył(a): wtorek 27 grudnia 2016, 13:12
Lokalizacja: Szczecin

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez gumik » czwartek 22 czerwca 2017, 09:07

Wymienić chłopaka na takiego, który będzie Cię potrafił docenić i wesprzeć.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez brygidKa » czwartek 22 czerwca 2017, 11:13

ja zdałam w styczniu po kilku próbach, od razu samochód i teraz nie wyobrażam sobie żebym mogła nie jeździć....
Nikt mnie nie zmusza do tego sama chcę. Skoro się w tym nie czujesz to nie powinnaś na siłę się zmuszać
brygidKa
 
Posty: 41
Dołączył(a): niedziela 03 grudnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Radzionków

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez Mila123 » czwartek 22 czerwca 2017, 13:20

Jedna mała stłuczka i 2zarysowania i jedno zbite lustro. Dodatkowo często W ostatniej chwili widzę pieszych itd.prawko robiłam bo bądź co badz potrzebowalam go a nie sądziłam że tak źle będę jeździć.
Mila123
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2017, 17:49

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez AMP » czwartek 22 czerwca 2017, 13:52

Mnie mój facet też mocno stresuje, sam nie jeździ, ale wszystko mu się nie podoba w mojej jeździe... ale to nie powód do tego, by nie jeździć, raczej tak jak Gumik napisał, by wymienić faceta!

Czasem dochodzi do absurdów - na zamkniętej, osiedlowej uliczce skręcałam w lewo, przy skrzyżowaniu stał samochód. Jak już skręciłam widzę w lusterku wstecznym, że samochód jest tuż za mną. A mój facet - kto miał pierwszeństwo? No wiadomo, ten z prawej, ale przecież tamten stał! Zaczęłam mieć wątpliwości, a jeśli jednak nie zauważyłam, a co by było na normalnej drodze? Potem przyznał, że samochód stał i ruszył, jak ja już przejechałam przez skrzyżowanie. Niepokój został.
Kiedyś byłam bardzo zestresowana, spięta, a on zamiast pomóc, to ciągle komentował. Wtedy zaczęłam się trochę bać, bo na trasie było dużo przejazdów kolejowych, a ja zbyt nerwowo startowałam i silnik gasł... wyobrażenie, że zgaśnie na torach, a wtedy nadjedzie pociąg nie działało relaksująco, więc starała się bardzo zwolnić, ale nie zatrzymywać się.
Jazda wymaga wystarczająco dużo uwagi i skupienia i nie ma potrzeby dodawać sobie stresu!

Jak sobie poczytasz wypowiedzi młodych kierowców, wyjdzie na to, że wszyscy bardziej bądź mniej się boją, że popełniają błędy (groźniejsze lub nieistotne). Wiesz co na mnie zadziałało? Że inni kierowcy też dbają o bezpieczną jazdę, że ich lata doświadczenia pozwalają na ogół uniknąć kolizji, nawet jeśli się samemu zrobi błąd.

Poza tym pamiętaj o swoim nastawieniu - jeśli mówisz sobie, że nie nadajesz się na kierowcę, nakręcasz się negatywnie --> zaczynasz się źle czuć za kierownicą, popełniasz więcej błędów --> utwierdzasz się w przekonaniu.
Zacznij sobie mówić, że masz małe doświadczenie i chcesz się uczyć. Ja sobie czasem robię takie "lekcję" np. dynamiczne ruszanie, koncentruje się na dynamicznym ruszaniu (nawet jeśli nikt za mną nie stoi na światłach, raczej chodzi o wyrobienie właściwych nawyków)
AMP
 
Posty: 67
Dołączył(a): wtorek 18 kwietnia 2017, 10:44

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez Mila123 » czwartek 22 czerwca 2017, 14:14

Z ruszaniem nie mam problemów czasem szarpne czy coś ale to Zadkosc. Z reguły jak zmieniam samochód jeżdżę dwoma i wtedy trochę chwilę się motam. Faceta nie muszę zmieniać on nie mówi mi że źle jezdze tylko wręcz przeciwnie. CZasem też zapomnę się spojrzeć na znak. Wiem że dziwny temat. Ale cały świat jest dziwny :)
Mila123
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2017, 17:49

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez Cyryl » czwartek 22 czerwca 2017, 15:19

a ja myślę, że Twój chłopak ma rację w postępowaniu, przyczyn i formy nie znam więc nie mogę ocenić.
bo jeżeli teraz przestaniesz jeździć, to cały Twój wysiłek i kasa władowane w zrobienie prawka będzie zmarnotrawiony.
zostaniesz posiadaczką prawa jazdy bez umiejętności jeżdżenia.
nie wiem gdzie mieszkasz, ale wybierz się na tor kartingowy i popróbuj po godzinie co drugi dzień przez tydzień dwa, trochę się oswoisz z pojazdami, a kolizje tam są bez konsekwencji.
nie wiem, może jazda ale w mniejszym zakresie, w mniejszym ruchu stopniowo zwiększając trudność dałoby rezultaty, ale całkowita rezygnacja nie ma sensu.

moja żona po pierwszym niepowodzeniu - stłuczka zrezygnowała z jeżdżenia, a potem gdy trzeba było wozić dzieciaka do żłobka, przedszkola, szkoły i mnie nie było na miejscu zaczynało się tułanie autobusami i tramwajami.
po roku nie jeżdżenia stało się to nieodwracalne. nigdy już nie wsiadła za kierownicę.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez Mila123 » czwartek 22 czerwca 2017, 15:45

Z chłopakiem nie mam problemów w stylu marudzenie że zle jezdze wrecz przeciwnie. Więc teksty zmień chłopaka mało mnie interesują. Namawiałi namawia mnie do jazdy bo wie że jest mi potrzebny samochód więc nie ma w tym nic złego. CZasem zwróci na cos uwagę ale w 99 procentach ma rację.
Mila123
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2017, 17:49

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez AMP » czwartek 22 czerwca 2017, 16:03

Mila123 napisał(a):Jedna mała stłuczka i 2zarysowania i jedno zbite lustro. Dodatkowo często W ostatniej chwili widzę pieszych itd.prawko robiłam bo bądź co badz potrzebowalam go a nie sądziłam że tak źle będę jeździć.


Na kursie całkiem nieźle jeździłam, byłam wyluzowana, subiektywnie miałam dużo więcej czasu na wykonanie różnych manewrów. Np. mój instruktor kiedyś kazał mi, zanim zahamuję, spojrzeć w lusterko i powiedzieć jaki samochód jest za nami. Jak zaczęłam jeździć sama, zaczęło mi brakować tego czasu - robiłam gwałtowne ruchy. Po ponad 2 tys. km jeżdżę już spokojniej i znowu mam więcej czasu na zareagowanie.
Sądząc po tym, co napisałaś o zdawaniu egzaminów - twoim głównym problemem jest stres, a nie sama jazda. Jak opanujesz stres będzie ci zdecydowanie łatwiej radzić sobie z prowadzeniem samochodu. Zacznij myśleć pozytywnie o kierowaniu samochodem.
Mój instruktor na koniec kursu powiedział mi, żeby jeździła sam, jak najczęściej ale sama. Niestety, nie posłuchałam go i towarzyszył mi mój facet, który nie ułatwił mi zadania. Znacznie lepiej mi się jeździ z moim bratem, na luzie gadamy o wszystkim i jest OK. Jeśli masz problem z techniką jazdy to dokup sobie jazdy. Przewaga instruktor-kierowcy nad (tylko) kierowcą jest jego wiedza dydaktyczna, on ci wytłumaczy na spokojnie pewne rzeczy.
Ja po zrobieniu prawka jeździłam z jeszcze z instruktorem moim olbrzymim samochodem, bo bałam się parkować równolegle.
AMP
 
Posty: 67
Dołączył(a): wtorek 18 kwietnia 2017, 10:44

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez Mila123 » czwartek 22 czerwca 2017, 16:20

Może i by się to przydało ale mój instruktor jest sam sobie szefem i sam sobie pracownikiem więc nie ma czasu zbytnio poza tym nie prowadzi takowych lekcji. Wiec wolała bym nie truć mu jeszcze. Dwie szkoły w pobliżu mnie nie są dobre a trzecia to znajomym chlopaka. Powie mi to co on. Zostaje jedna szkola w ktorej jest duzo terminow. Więc z tego pomysłu nic raczej nie wyjdzie chyba nawet więcej szkół tu nie ma. A na pewno nie ma w pobliżu działających
Mila123
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2017, 17:49

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez bartek0807 » piątek 23 czerwca 2017, 06:53

Wprawdzie z innego forum,ale może CI pomoże link

@klebek zdać można nawet fartem,ale ktoś może po prostu nie lubić jeździć. Prawko robi,bo rodzina naciska,wszyscy znajomi już mają i głupio nie mieć,akurat jest nadmiar gotówki itd itp różne są powody,co nie oznacza,że tak jak niektórzy wyczekuje daty odbioru prawka z WK po egzaminie jak mikołaja :) Są ludzie,którzy potrzebują prawka do przemieszczania się z punktu A do B i nie czerpią z jazdy przyjemności (tak jak nie czerpali jeżdżąc do tej pory komunikacją publiczną) - dla nich super rozwiązaniem były by autka autonomiczne - wbijasz adres w nawigacji i czekasz wyluzowany aż Cię dowiezie do celu łącznie z parkowaniem
bartek0807
 
Posty: 112
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 17:26

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez Mila123 » piątek 23 czerwca 2017, 07:24

Bartek jestem z tych osób co lubią jeździć ale bardzo się stresuje często
Mila123
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2017, 17:49

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez szoferemeryt » piątek 23 czerwca 2017, 08:26

Każdy człowiek boi się nieznanego. Dla Ciebie droga i przepisy RD są czymś takim. Nie to że nie znasz przepisów. Ty je znasz ale przytłacza Cię ogrom oraz zależność jednego od drugiego, dochodzą jeszcze znaki, których na drogach jest tak wiele, że większość kierujących nie nadąża ogarnąć wzrokiem a co dopiero przeanalizować ich znaczenie. Dochodzi jeszcze obawa o koszty związane z wykroczeniami. Nawet doświadczeni kierowcy tego wszystkiego nie ogarniają, a co dopiero nowicjusz.
Praktyka czyni mistrza. Poczytaj inne wątki tego forum a zobaczysz że nawet instruktorzy i egzaminatorzy różnią się w ocenie sytuacji drogowych. Tak więc nie przejmuj się że coś możesz zrobić źle. Nie ma ludzi nieomylnych i wszystkowiedzących. Znam wiele kobiet, które unikają jazdy za kółkiem, nie sprawia im to przyjemności, ale traktują jako zło konieczne. Jeśli nie chcesz to przecież nie musisz, ale w życiu bywa różnie. Każda wiedza i umiejętność to zaleta, nie wada.
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Nie powinnam jeździć

Postprzez Cthulhu » piątek 23 czerwca 2017, 09:47

szoferemeryt napisał(a):Każda wiedza i umiejętność to zaleta, nie wada.


Dokładnie, a rzeczy, których z początku się boimy wcale nie muszą być takie straszne.
Autorko, pojezdzij trochę sama, spróbuj to polubić. Zastanów się nad tym, czy naprawdę jesteś taka nieobliczalna na drodze. Być może Twój chłopak ma rację i wcale nie idzie Ci tak źle jak myślisz? Oczywiście do niczego nie namawiam ale samochód w tych czasach przydaje się na każdym kroku więc warto abyś nie rezygnowała z jazdy :D
A jeździsz swoim autem czy autem chłopaka? Bo ja np bałam się jeździć autem ojca, to duży samochód i w dodatku nowy, więc parkowanie albo jakieś szarpniecia z mojej winy to była istna masakra :shock:
03.03.2017 - B]
03.05.2018 - mój golfik 4, Wybie :3
Cthulhu
 
Posty: 37
Dołączył(a): niedziela 05 marca 2017, 10:20

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 24 gości