Załamuję się przy każdej krytyce...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Załamuję się przy każdej krytyce...

Postprzez zabijkomara » piątek 17 czerwca 2016, 10:52

Cześć.
Dziś miałam 13,15 godzinę jazd i szło mi 100 razy gorzej niż na pierwszej! Instruktor przyjechał innym samochodem (ten sam model, ale inaczej działały pedały). Nie mogłam zupełnie wyczuć sprzęgła. Chodziło mi tak luźno, że za KAŻDYM razem, gdy zatrzymywalismy się na stopie, sygnalizacji świetlnej lub w korku - gasnął. Nie było w ogóle płynnego ruszania. Nawet na samym sprzęgle.
Jak wyczuć takie samochody? Strasznie się zloscilam, bo instruktor mówił, że idzie mi fatalnie i nie wie, co się ze mną dzieje. Aż płakać mi się chciało w tym samochodzie!
Ja wiem, że nie można się przyzwyczajać do jednego typu sprzęgła, które wchodzi z oporem i jest ciężkie. (Na egzaminie może być luźne) W innym samochodzie gaśnie mi max 2 razy. A tutaj chyba z 40 jak nie więcej.
Poza tym, po tych 15 godzinach jazd ja nadal nic nie umiem. Takie mam odczucie.
Najbardziej nie wychodzą mi zakręty. Jak jesteśmy na jakiejś dużej drodze, wielojezdniowej, gubie sie i nie wiem, jak mam skręcać i w ostateczności scinam zakret i nic z tego nie wychodzi... co ze mną nie tak? Fatalnie się czuję. Zapisałam sie do innego instruktora, bo ten od początku jazd cały czas grzebał w telefonie -,-
Co powinnam umieć już przy tych 15h?
zabijkomara
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 17 czerwca 2016, 10:39

Re: Załamuję się przy każdej krytyce...

Postprzez rpa » sobota 18 czerwca 2016, 14:25

Po 15 godzinach powinnaś już płynnie się poruszać w ruchu miejskim. W paru krajach całość kursu praktycznego trwa 18 godzin. Tak czy inaczej, nie załamuj się, tylko ćwicz. Skoro masz problem z zakrętami głównie na wielojezdniowych drogach, to prawdopodobnie masz braki w teorii i nie wiesz jakim pasem trzeba jechać, jaką trajektorię obierać. Poproś instruktora o szczególny nacisk na zmienianie kierunku jazdy, zmienianie pasów ruchu i jazdę po łuku w mieście. To bardzo ważne aspekty, na których codziennie wykładają się nawet ludzie od lat posiadający prawo jazdy.
Co do auta - najbardziej pomaga przejażdżka po placu przed ruszeniem w miasto. Do przodu, do tyłu, po łuku, głównie na jedynce i dwójce. Noga po chwili powinna sama przestawić się na inny punkt brania sprzęgła. Skoro to dopiero drugi kierowany przez ciebie pojazd, chwila ta może się trochę przeciągnąć. Od niedawna jeżdżę sobie golfem IV w benzynie i po przesiadce z golfa III w dieslu, gaszę go bardzo, bardzo często jak na kogoś, kto przejeżdża 2-3 tysiące miesięcznie - i jakoś się tym nie przejmuję, bo wiem, że za tydzień-dwa będę się w nim czuł lepiej niż w domu ;) Po prostu trenuj i się nie przejmuj, bo jeszcze jesteś cienka, a z każdą godziną będziesz lepsza. Ten szok po zmianie wozu na dłuższą metę wyjdzie ci tylko na dobre.
rpa
 
Posty: 367
Dołączył(a): sobota 09 stycznia 2016, 17:11


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości