Nie podałem informacji o chorobie, można to zmi

[Wendrio]

Witam

Będąc na badaniu lekarskim nie podałem informacji o chorobie (cukrzyca typ I)- lekarz od prawa jazdy potrzebuje zaświadczenia od diabetologa o braku przeciwskazań, a że byłem w "konflikcie" z moim diabetologiem ze względu na jego podejście do leczenia to on postanowił mi tego zaświadczenia nie wydać "bo nie będzie za mnie brał odpowiedzialności na siebie gdyby coś się stało...".

I teraz mam 2 pytania:
1. Mam w planach zrobienie prawa jazdy kat. A2, poszedłbym wtedy do lekarza już z zaświadczeniem od diabetologa o braku przeciwskazań i co dalej? Bo z jednej strony kat. B mam normalnie, a kat. A2 miałbym już z chorobą?

2. Gdybym chciał teraz to zmienić, to mogę to zrobić bez konsekwencji? Mam już innego lekarza i tutaj nie będzie żadnego problemu z tym brakiem przeciwskazań.

P.S.
Czy mógłbym usprawiedliwić się niesprecyzowaniem pytania przez lekarza odnośnie chorób? Gdyż zostałem zapytany tylko "Chorujesz na coś?", gdzie więkość lekarzy zadaje prezycyjne pytania odnośnie chorób ("Czy chorujesz na xxx?")- tak miało to miejsce w większości badań o których wiem. Poza tym to moje badanie to takie 2 minutowe było- wzrok, pytanie o choroby i dziękuję

[sankila]

Nic się nie będzie działo, skoro masz zaświadczenie o braku przeciwwskazań. Przecież nie działa ono na jedną kategorię. Tyle, że przy cukrzycy jest skrócony termin ważności pj, więc musisz mieć porządek w papierach. Zrobisz kat A, dostaniesz nowe prawko, z obiema kategoriami - pewnie na 5 lat - i będzie już ok. Bylebyś do tej pory nic nie wywinął, bo zatajenie choroby to smakowity kąsek dla ubezpieczyciela.

Jest normalne, że dla cukrzyka - jego cukrzyca nie jest chorobą - to zwykły stan i innego nie zna. Nie musisz zwalać winy na lekarza.

[Wendrio]

Tylko już wtedy powinienem dostać na 5 lat Nie poniosę za to odpowiedzialności karnej? Bo tego się obawiam, a czytałem, że osoba, która zataiła padaczkę miała problemu z tego powodu.
A z 2 strony nie przydzielono mi na komisji niepełnosprawności.

[sankila]

Odpowiedzialność karną ponosi się za celowe i świadome wprowadzenie w błąd. Jeśłi masz zaświadczenie o braku przeciwwskazań do prowadzenia, to najwyżej ubezpieczyciel może robić kłopoty, gdybyś brał udział w wypadku.

Zawsze możesz zadzwonić do Wydz Ruchu i zapytać, czy masz skorygować opinię lekarską. Ja by tak zrobiła, bo po diabła mi stres i ból d... ?

Gorzej będzie, gdy ktoś dotrze do Twojego diabetologa i okaże się, że on Ci zaśwaidczenia nie wydał, bo uważał, że są przeciwwskazania. Wtedy nie będzie usprawiedliwienia ...

[Blacksmith]

Mój dużo młodszy brat choruje na padaczkę. Szkoda mi go bardzo bo taki 18 letni (wtedy zachorował) chłopak nagle się dowiaduje, że samochodem już w życiu jeździć nie będzie. Ale nawet jeśli jakimś cudem by dostał kiedyś pozwolenie od lekarza to sam osobiście bym takiemu zrobił awanturę. Taki człowiek na drodze to duże zagrożenie dla siebie i innych.

[lith]

Pod odpowiednimi warunkami ludzie z padaczką jak najbardziej mogą robić prawko

[Blacksmith]

Tak, gdy lekarz stwierdzi, że ataku nie było w przeciągu 2 lat to może wydać pozytywne zaświadczenie. Wtedy można śmiało przypuszczać, że osoba już z padaczki się wyleczyła. Niestety brata to nie dotyczy bo ataki ma z 8 razy w roku pomimo ciągłego przyjmowania mocnych leków. Ale tak jak pisałem, nawet gdyby to jakoś zataił i uzyskał pozwolenie to ja zgłosiłbym to komu trzeba.

[sankila]

Tak, gdy lekarz stwierdzi, że ataku nie było w przeciągu 2 lat to może wydać pozytywne zaświadczenie. Wtedy można śmiało przypuszczać, że osoba już z padaczki się wyleczyła.

Nie, że się wyleczyła, tylko że choroba jest pod kontrolą. A o to tutaj chodzi, podobnie jak przy cukrzycy.

Jeśli Twój brat zostanie dobrze ustawiony na lekach, nie będzie miał ataków i lekarz wyda mu zaświadczenie o braku przeciwwskazań, to możesz go zgłaszać, gdzie Ci się żywnie podoba.

[Blacksmith]

Mi nie chodzi o robienie komuś na złość tylko o bezpieczeństwo. Pisałem, że gdyby ZATAIŁ swoje ataki padaczki, a lekarz by wydał zaświadczenie to bym zgłosił. Gdyby się wyleczył lub "choroba by była pod kontrolą" to oczywiście niech robi PJ. Nie mam nic przeciwko. Ale na pewno nie w aktualnej sytuacji.

[Karolina1994]

Podepnę się pod temat, trochę za wcześnie, ale pytam na wszelki wypadek gdyż mam robione teraz badania na cukrzycę, jeżeli okaże się że na to choruję, to mam gdzieś to zgłosić teraz? Badania na pj robiłam w październiku tamtego roku, ale wtedy nie miałam żadnych objawów choroby.

[Blacksmith]

Karolina1994- Mój najlepszy kumpel choruje na cukrzycę i też całe życie pracuje jako zawodowy kierowca, aktualnie w ZKM. Ma obowiązek regularnych badań, ale gdy wszystko jest w normie to może prowadzić i wykonywać zawód. W wypadku cukrzycy wystarczy odpowiednio przestrzegać zaleceń, leki, dieta, trzymać odpowiedni poziom cukru i nie ma przeciwwskazań do prowadzenia. Nie wiem tylko jak w wypadku zwykłych kierowców, którzy nie pracują jako zawodowi kierowcy, czy też mają obowiązek regularnych badań.
Wyczytałem, że jak zrobisz badania i by (oczywiście nie życzę) wyszła cukrzyca... to teraz aktualnie personel medyczny ma obowiązek zgłosić to do wydziału komunikacji. Wprowadzili taki obowiązek aby zminimalizować ryzyko zatajania schorzeń przez kierujących lub ubiegających się o PJ.

[Wendrio]

A jeżeli rok temu miałem stłuczkę (nie z mojej winy), dostałem od ubezpieczyciela sprawcy odszkodowanie za uszkodzony samochód (nie jest zarejestrowany na mnie), to czy teraz z tego powodu mogę mieć jakieś problemy? Skoro wtedy nie miałem informacji o chorobie.

[Blacksmith]

W życiu. Przecież stłuczka nawet nie była z Twojej winy. I załatwiał wszystko na spokojnie z tymi zaświadczeniami, bo jeśli panujesz nad tą cukrzycą to możesz spokojnie jeździć i nikt nie będzie się czepiał.

[lith]

Wtedy można śmiało przypuszczać, że osoba już z padaczki się wyleczyła.

Raczej, że jest skutecznie leczona

[Blacksmith]

Leki mogą jedynie zmniejszyć częstotliwość napadów. Nie ma napadów jedynie jeśli choroba po prostu zaniknie, w innym wypadku napad prędzej czy później jest nieunikniony. Poza tym psychotropy (bo takie bierze się leki) to psychotropy i mają swoje skutki uboczne, widzę to po braciaku i nie jest to za ciekawe.