Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez Blacksmith » niedziela 16 lipca 2017, 09:18

Cyryl napisał(a):- po pół świniaka na głowę i wszyscy zdawali,

Dlatego wszyscy co zdawali w tamtych czasach powinni mieć obecnie powtórzony egzamin, choćby z zasady. Jednak coś czuję, że mimo ich już wieloletniego doświadczenia byłby niezły pogrom. Tacy ludzie mają już we krwi swoje często złe nawyki na które egzaminatorzy niekoniecznie patrzyliby przychylnym okiem.

A co do Opola to jedna jaskółka wiosny nie czyni, niestety. Jeden jedyny WORD się wybił i postanowił zrobić coś po ludzku, wyjść naprzeciw obywatelowi. To właśnie egzaminator powinien dojeżdżać do mnie a nie ja do egzaminatora.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez Cyryl » niedziela 16 lipca 2017, 17:43

tacy ludzie już coraz mniej jeżdżą, poza tym jest jeszcze coś co weryfikuje - życie.
przypomnę tutaj przypadek francuskiego kierowcy jeżdżącego chyba 40 lat bez prawa jazdy, gdy sprawa wyszła na jaw, a okazało się, że przez ten czas nie miał wypadku i nie był ukarany mandatem, władze postanowiły mu dać prawo jazdy z nadania w nagrodę za dobrą jazdę.

dodatkowo były inne realia: taki gość z wioski najpierw jeździł po wiosce, potem dopiero wybierał się dalej.
były też wymogi co do przystąpienia do kursu np.:
po co najmniej 3 latach jeżdżenia samochodem kat. B (praca jako kierowca dostawczego lub posiadanie, co było rzadkie), mogłeś przystąpić do kursu kat. C.
po roku udokumentowanej pracy pojazdem ciężarowym dostawałeś E do C bez egzaminu.
również po tym okresie mogłeś przystąpić do kursu kat. D.
po roku udokumentowanej pracy autobusem dostawałeś E do D bez egzaminu.
ale proszę zwrócić uwagę, że osoba dostające E do C miała najczęściej za sobą 3 lata pracy w transporcie pojazdem dostawczy i rok ciężarowym, więc musiała mieć około 21 później 23 lata (prawo jazdy wcześniej można było robić w wieku 16 lat).

gdy pracowałem w transporcie międzynarodowym przyszedł do pracy kierowca - kat. C, C+E, kurs na przewóz rzeczy, uprawnienia przewozu materiałów niebezpiecznych ADR, ale poza kursem przejechał 300km motocyklem.
gdy dostawał zaliczkę trzeba było tłumaczyć, że ta kasa nie na alkohol i dziewczynki, trzeba wziąć fakturę VAT, która musi mieć pieczątki, datę itp. tak jakby piłkarzowi przychodzącemu do I-ligowego zespołu trzeba było tłumaczyć, że piłki nie wolno dotykać ręką, co to jest bramka, faul, aut, spalony itp.

więc te umiejętności, wiedza osób, które już jeżdżą może być mocno niedoceniona.

prezentujesz polską specjalność: wszędzie na świecie gdy jeden zawodnik skacze 8m, a pozostali 7m, zrobią oni wszystko, aby trenować więcej i też skakać 8m. w Polsce pozostali zrobią wszystko, aby ten lepszy skakał również 7m.
jeżeli Tobie było trudno na egzaminie prawa jazdy (nie ważne już z jakiego powodu), to musisz zrobić wszystko, aby innym było równie trudno, a najlepiej trudniej.

a tak wracając do faktu innych kryteriów różnych egzaminów:
dzisiaj 90% maturzystów nie zdałoby matury tej z przed 30 lat, to co nie dawać im jej?

jeżeli w szkole ktoś miał inną historię (ze względu na zmiany ustrojowe) lub nie miał powiedzmy informatyki w dzisiejszym znaczeniu, to trzeba mu anulować te wykształcenie?
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez Blacksmith » niedziela 16 lipca 2017, 20:01

Tylko, że pół świniaka to raczej nie był wtedy jeden z formalnych wymogów, tylko po prostu kupienie tego prawka, inaczej łapówa. Jak ktoś by zdał maturę za pół maciory czy knura to moim zdaniem powinien powtarzać maturę.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez AMP » poniedziałek 17 lipca 2017, 14:45

Blacksmith napisał(a): Jednak coś czuję, że mimo ich już wieloletniego doświadczenia byłby niezły pogrom. Tacy ludzie mają już we krwi swoje często złe nawyki na które egzaminatorzy niekoniecznie patrzyliby przychylnym okiem.


Zdałam egzamin w listopadzie, czyli nieco ponad pół roku temu, ale ostatnio zrobiłam sobie test na prawko - nie pamiętałam np. jaką max. wys. może mieć samochód, bo mi ta wiedza jest niepotrzebna - moje autko jest mojego wzrostu, a na razie nie mam odwagi przewozić rowery na dachu, za to jak woziłam psa - to wcześniej wrzuciłam do netu zapytanie i znalazłam odp.
Myślę, że doświadczeni kierowcy wybroniliby się na egzaminie, większym problem jest przyzwyczajenie - ile razy słyszałam historię moich znajomych, jak zmienili organizację ruchu, a oni po staremu... aż do momentu, gdy policja im nie uświadomiła, jak jeździć.
Raczej przeszkoliłabym bardzo wiekowych kierowców - przyzwyczajonych do starych samochodów, sprawdziłabym czy cokolwiek widzą, po jakim czasie reagują na sytuację na drodze itp :lol:
AMP
 
Posty: 67
Dołączył(a): wtorek 18 kwietnia 2017, 10:44

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez Cyryl » wtorek 18 lipca 2017, 06:14

Blacksmith napisał(a):Tylko, że pół świniaka to raczej nie był wtedy jeden z formalnych wymogów, tylko po prostu kupienie tego prawka, inaczej łapówa. Jak ktoś by zdał maturę za pół maciory czy knura to moim zdaniem powinien powtarzać maturę.


no tak, ale czy ktoś kto kupił pralkę, meble, garnki, mięso, cukier, wódkę itp. za łapówki (bo taki był wtedy system) powinien dzisiaj to oddać?

jeżeli pominiemy tamtejsze normy, czyli ściepę dla komisji egzaminacyjnej czy to na kursie prawa jazdy, czy kursie instruktorów, operatorów maszyn itp., kursy te jednak odbywały się. trwały dłużej, obecność była obowiązkowa i nie na papierze jak dzisiaj, uczący się prowadzili zeszyty, a nich notatki, które sprawdzał prowadzący, było odpytywanie itp.
kurs dla instruktorów trwał pół roku, był z dzisiejszym na nie porównywalnie wyższym poziomie.

przypomnę, że na ostatnim kursie dla kandydatów na instruktorów miałem 8 osób, na każdych zajęciach były dwie i zawsze inne, więc nie wiedziałem czy zaczynać wykłady od początku, czy iść z materiałem dalej. uczestnicy przychodzili bez żadnych pomocy do notatek, jak na kawę do kawiarni, bazowali na jednej książeczce do kat. B.

badania psychotechniczne trwały 6-8h było chyba 11 maszyn i mimo, że przychodziło się z symboliczną falszką były o wiele trudniejsze od dzisiejszych.

dzisiaj mamy kursy z projektów unijnych i kwalifikują na nie psychologowie. na ostatnim kursie na wózki widłowe miałem osoby, które nie potrafią nie to, że czytać i pisać, ale mówić. nie mam nic przeciwko nim, ale po co na kurs kwalifikować osoby, których nikt nie zatrudni, aby nie zrobili krzywdy innym, a przede wszystkim sobie?
oni na taki kurs darmowy (tylko dlatego z niego skorzystali) zostali zakwalifikowani bez żadnych łapówek.

nie chcę powiedzieć, że tamten system nie był chory, ale pomijając egzamin i formy wyrazów wdzięczności, to same kursy, ich poziom i wymagania były na dużo wyższym poziomie.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez tymbardziej » sobota 22 lipca 2017, 20:49

Cyryl napisał(a):no tak, ale czy ktoś kto kupił pralkę, meble, garnki, mięso, cukier, wódkę itp. za łapówki (bo taki był wtedy system) powinien dzisiaj to oddać?

Oczywiście że nie musi oddać tak jak nie musi oddać łapówki ten co ja przyjął. Przestępstwo korupcji uległo przedawnieniu.

Inna sprawa, to że jeśli ktoś ileś lat temu otrzymał prawo jazdy za łapówkę a później przez wiele lat jeździł bezwypadkowo i bez punktów wielu i często otrzymywanych punktów karnych, to obecnie bardziej na to prawo jazdy zasługuje niż niejeden świeżak co je uczciwie otrzymał
tymbardziej
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 22 lipca 2017, 20:39

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez Cyryl » niedziela 23 lipca 2017, 11:33

pamiętajmy w jakich warunkach jeździli ówcześni adepci kursów prawa jazdy.
otóż, gdy jeździliśmy samochodem do rodziny z Wrocławia do Jawora, na autostradzie od Bielan do Wądroża ponad 50km zwykle nie spotykaliśmy żadnego auta. na placu jakim teraz mieszkam gdzie nie ma gdzie zaparkować ponad setka aut, wtedy stało jedno.
do pracy jeździło się autobusem, tramwajem, a samochód był używany od święta.
przebiegi roczne ponad 5 tysięcy kilometrów należały do rzadkości.
za granicę samochodem wyjeżdżał jeden na kilka tysięcy właścicieli pojazdów.
powiem więcej: byli tacy posiadacze pojazdów, którzy częściej myli samochód niż nim jeździli.
także natężenie ruchu i sposób korzystania z samochodu był diametralnie mniejsze niż dzisiaj.

jeżeli któryś z kierowców "starego portfela" jeździ do dzisiaj, to miał czas aby stopniowo adoptować się do coraz większej ilości pojazdów i bardziej intensywnego korzystania z nich.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez PraktykRuchu » niedziela 23 lipca 2017, 13:56

...niestety, rzadko kiedy zna obowiązujące przepisy ruchu drogowego. Spotkałem wielu kierowców 50+, 60+, nawet 70+. Strefa zamieszkania? To dla nich znak "uwaga osiedle" i nie wiąże się z żadnymi nakazami czy zakazami. "Strefa ograniczonej prędkości"? Przecież skrzyżowanie odwołuje ograniczenie! Obszar zabudowany? To wtedy, jak trzy budynki stoją wystarczająco blisko jezdni..! Dramat. Jestem zdania, że prawo jazdy nie powinno być dożywotnim dokumentem - co 2-3 lata powinno się przechodzić powtórny egzamin, co zmobilizowałoby wszystkich do uaktualniania wiedzy. Teraz kierowca może sobie wyjechać na drogę z wiedzą sprzed 30 lat i narażać ludzi... :hmm:
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez tymbardziej » niedziela 23 lipca 2017, 16:45

Wciąż sporo kierowców, tak starych jak i młodych ale zwłaszcza starych stosuje "zasadę" bardzo ograniczonego zaufania która wynika z tego, że nie znają przepisów lub nie potrafią ich w danej sytuacji zastosować. Ma to swoje powiedzmy że dobre strony, gdy taki ma pierwszeństwo a o tym nie wie.
tymbardziej
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 22 lipca 2017, 20:39

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez Cyryl » niedziela 23 lipca 2017, 17:48

PraktykRuchu napisał(a):...Teraz kierowca może sobie wyjechać na drogę z wiedzą sprzed 30 lat i narażać ludzi... :hmm:


masz rację, ale jakie są statystyki?
nie usłyszałem jeszcze o przypadku, aby w sobotnią noc na drzewie skończyło żywot czworo rozbawionych 60-latów wracających z dyskoteki.
w dalszym ciągu największym odsetkiem sprawców są ci w sile wieku z aktualną wiedzą.
podejrzewam, że niejaki Frog doskonale wie co to strefa zamieszkania, obszar zabudowany, ale co z tego wynika?
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez waw » niedziela 23 lipca 2017, 19:16

Cyryl napisał(a):masz rację, ale jakie są statystyki?

Jak zwykle nie po myśli Praktyka Ruchu. Statystyki znają ubezpieczyciele szacując ryzyko i nie bez przyczyny ustalają wyższe składki dla kierujących poniżej 25 lat.
Ponadto wg policyjnych statystyk za 2016 rok wskaźnik liczby wypadków na 10 000 osób populacji maleje wraz z wiekiem (nie dotyczy osób poniżej 18 lat co chyba oczywiste).
Szczególną uwagę należy zwrócić na grupę tzw. „młodych kierowców” w wieku 18-24 lata charakteryzującą się najwyższym wskaźnikiem liczby wypadków na 10 tys. populacji. W 2016 r. byli oni sprawcami 5 823 wypadków (20% wypadków powstałych z winy kierujących), zginęły w nich 542 osoby, a 7 790 zostało rannych. [...] Jest to grupa osób, którą cechuje brak doświadczenia i umiejętności w kierowaniu pojazdami i jednocześnie duża skłonność do brawury i ryzyka. W porównaniu z rokiem 2015 liczba wypadków spowodowanych przez tę grupę kierujących zwiększyła się o 240 (+4,3%), liczba osób zabitych o 64 (+13,4%) oraz liczba osób rannych o 284 (+3,8%).
http://statystyka.policja.pl/download/20/236480/Wypadki2016.pdf
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez Cyryl » niedziela 23 lipca 2017, 19:35

natomiast chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz:
znam wielu starszych kierowców, którzy ograniczali stopniowo korzystanie z pojazdu, do rezygnacji włącznie.
natomiast przyczyną wypadków młodych kierowców jest brak zdawania sobie sprawy z własnych ograniczeń - umiejętności, doświadczenia itp.
stykając się na kursach z kandydatami na kierowców w zaawansowanym wieku, muszę stwierdzić, że bardziej obawiali się co mogą innym zrobić, niż o własne zdrowie.

jednak problem starszych ludzi we wciąż starzejącym się społeczeństwie jest. dotyczy on i kierowców i miejsc pracy, utrzymania, opieki itp.
ale już za komuny w ZSRR jeden z polityków powiedział:
"problem stałych ludzi można bardzo łatwo rozwiązać - wystarczy ich zabijać za młodu!"
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez PraktykRuchu » sobota 29 lipca 2017, 21:48

Cyryl napisał(a):w dalszym ciągu największym odsetkiem sprawców są ci w sile wieku z aktualną wiedzą.

Błąd. Bez wiedzy, bo "zakuć, zdać, zapomnieć". Ale fakt. Co innego wypadki z powodu braku wiedzy (zwykle nie są groźne), co innego wypadki z powodu rozmyślnego ignorowania przepisów "bo jeżdżę szybko, ale bezpiecznie".

Co do meritum - nie uważam, że starsi ludzie powodują więcej wypadków, bo to oczywista nieprawda. Natomiast z pewnością osoby, które nie aktualizują swojej wiedzy, również są dużym zagrożeniem.

PS Dzisiaj w TV mówili o rekordowym zdającym. Pewien pan zdał za piątym podejściem, w wieku 89 lat. Czemu zdawał? Bo swoją skodą fabią nałapał punktów za przekroczenie prędkości i jazdę na czerwonym.
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez Blacksmith » sobota 29 lipca 2017, 22:09

PraktykRuchu napisał(a):Co do meritum - nie uważam, że starsi ludzie powodują więcej wypadków, bo to oczywista nieprawda

Tutaj fajny przykład jak sprawa z jeżdżącymi seniorami wygląda w normalnym kraju. Prawnie PJ ze względu na wiek nie można zabrać, i moim zdaniem prawidłowo, ale można zachęcić do zwrotu...

http://www.rp.pl/Transport-drogowy/1703 ... .html#ap-1
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dawno Temu Na Drodze, Kursie i Egzaminie

Postprzez PraktykRuchu » sobota 29 lipca 2017, 23:02

Przede wszystkim to musi być dobry, łatwo dostępny i perfekcyjnie zorganizowany transport zbiorowy. Żeby nie było realnej konieczności poruszania się autem. O ile w dużych miastach mamy zalążki takiego stanu, o tyle polska gminna i powiatowa wręcz wymusza jako życiową konieczność posiadanie auta. A potem mamy dramaty p.t. pan czy pani w okolicach 80-ki myli się i kończy życie na ekspresówce, na którą wjeżdża pod prąd. Bo akurat jechał(a) do lekarza neurologa.
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości