przez MiHao » piątek 02 listopada 2012, 14:15
przez dragons » sobota 03 listopada 2012, 00:12
przez karol199 » sobota 03 listopada 2012, 01:14
MiHao napisał(a):Zamiast wymaganego wykształcenia wyższego wprowadzono wykształcenie średnie oraz skrócono z sześciu do trzech lat konieczność posiadania prawa jazdy danej kategorii. Dodatkowo, aby zostać egzaminatorem ,trzeba mieć ukończone min. 23 lata. Kolejne warunki to dobry stan zdrowia poświadczony orzeczeniem lekarskim, niekaralność, zdany egzamin i rzetelność.
przez MiHao » sobota 03 listopada 2012, 12:04
przez kadziunt » niedziela 04 listopada 2012, 20:49
przez szerszon » niedziela 04 listopada 2012, 23:24
przez karol199 » poniedziałek 05 listopada 2012, 00:31
kadziunt napisał(a):Już kiedyś poruszyłem ten temat i czytający strasznie się na mnie oburzyli
Moim skromnym zdaniem wymóg wyższego wykształcenia był bardzo dobry
podstawą jest to aby egzaminator coś sobą reprezentował. kultura sposób bycia ale również jest to zawód który wymusza ciągłe, powtarzam ciągłe siedzenie w książkach, ustawach i rozporządzeniach. Mylicie się niestety sądząc że egzaminator wykonuje 'egekucje' według swojego widzi mi się, to absolutnie nie prawda. Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do tego przeglądnijcie sobie temat; Dyskusje egzaminatorów i szkoleniowców. Zazwyczaj aby brać w nich udział i merytorycznie się wypowiadać należy posiadać potężną wiedzę z przepisów, wiedzę której nie zdobędzie się niestety siedząc za kółkiem nawet 100 lat. mówiąc w prost trzeba siedzieć w ustawach poprostu
Poza tym już sam pomysł robienia uprawnień do egzaminowania nie do końca ma rację bytu ( szkoda pieniędzy)
W Polsce (mogę się nieznacznie mylić, bo nie chce mi się szukać dokładnych danych,) jest 4000 egzaminatorów. 2000 ma pracę a 2000 stara się o nią bezskutecznie, w tym ja Dodatkowo na egzaminy weryfikacyjne, czyli już prawie egzaminatorów jeździ też ok 2000 osób co daje 6000 ludzi i 2000 miejsc Nie mylić z 2000 etatów, bo większość zatrudniona jest na 1/4
przez szerszon » poniedziałek 05 listopada 2012, 00:45
przez karol199 » poniedziałek 05 listopada 2012, 01:32
szerszon napisał(a):Przecież jest mowa o wyższym wykształceniu , a nie o "uczelniach" na upartego sprzedających dyplom.
5 lat zaiwaniania dzień w dzień plus magisterka to nie jest bytność w murach uczelni raz na miesiąc i napisanie ( przepisanie z neta) prezentacji czy opracowania.
Jak przypomne sobie ilość literatury, która musiałem przeczytać i skorzystac do napisania pracy magisterskiej ( ok 130 stron) to ....
Tu chodzi o sposób uczenia się i rozwiązywania problemów, a nie o papierek.
przez MiHao » poniedziałek 05 listopada 2012, 17:14
przez kadziunt » poniedziałek 05 listopada 2012, 21:22
przez karol199 » poniedziałek 05 listopada 2012, 23:16
kadziunt napisał(a):Skoro to nie problem aby zdobyć wykształcenie to po co obniżać, jak ktoś chce niech zdobywa na uczelniach krzakach. Według Ciebie w takim razie wyższe do niczego nie jest potrzebne jak rozumiem? Po co mam chodzić na budownictwo 5 lat ( albo ze 7;p) jak mogę na Ukrainie zamówić papierek, szerszon zdaje się rozumie o co mi chodzi ale to zapewne dlatego że ma wyższe i to ciężko wypracowane co według mnie powinno promować go do wykonywania zawodu bardziej niż technika żywienia albo kogoś po lo ;p
przez szerszon » wtorek 06 listopada 2012, 00:05
Ależ nic z tych rzeczy !!!karol199 napisał(a):
Bo wyraźnie dajecie do zrozumienia, że ludzie ze średnim to niższa warstwa społeczna, same tuki i nieuki.
przez karol199 » wtorek 06 listopada 2012, 01:56
szerszon napisał(a):Ależ nic z tych rzeczy !!!karol199 napisał(a):
Bo wyraźnie dajecie do zrozumienia, że ludzie ze średnim to niższa warstwa społeczna, same tuki i nieuki.
Widać, że kurs to tylko zasygnalizowanie problemów, a uczyć sie trzeba samemu.
Jak ktoś skonczył studia , takie normalne to powinien dać sobie radę, bo wie jak sie w to bawić.
Nauka na niższym szczeblu polega na podawaniu wiadomości, które pózniej trzeba zapamiętać i powtórzyc przed nauczycielem.
Na studiach np. pisanie pracy magisterskiej polega na samodzielnym wyszukiwaniu.
Moje studia skońzcyły się ładnych parę lat temu, ale metodyka uczenia się pozostała.
przez szerszon » wtorek 06 listopada 2012, 07:41