twixme napisał(a):Ja jestem za. W sumie nie wykształcenie czyni z kogoś egzaminatora, tylko doświadczenie. Uważam, że egzaminator powinien najpierw kilka lat przepracować jako instruktor, żeby móc ubiegać się o uprawnienia egzaminatora. I przydałby się kurs pedagogiczno-psychologiczny.... to dla zdrowia i komfortu zdającego. I tak ma się wystarczająco sporo nerwów podczas egzaminu, a jak do tego dochodzą humorki egzaminatora to już jest masakra.
________________
in this world of tanks all I need is a bigger rifle
Mój instruktor został po jakimś czasie egzaminatorem. Podobno testy są bardzo trudne i oblewają za byle co.