Wczoraj pierwszy raz ktoś mi się ośmielił wjechać w kufer Na szczęście prędkości minimalne, bo to była jazda w korku, ale pierwsze co sobie pomyślałem to: 'ło ku... jak tu teraz spisać oświadczenie, żeby mnie potem nie wykiwali' A że nie wiedziałem jak, a zbyt wiele razy już po prostu przez jakieś bzdurne niedopełnione formalności zostałem wykołowany to skończyłoby się mimo chęci pisania oświadczenia przez druga stronę na wzywaniu policji... na szczęście śladów nie było... tylko 0,5 cm rysa... chyba powstała przy tej okazji (z naciskiem na chyba)- róg ramki od rejestracji chyba tam się odbił... ale nie ma opcji, od dzisiaj wożę wzór oświadczenia sprawcy w autku
Przejrzałem kilka i ten wydaje mi eis chyba najbardziej taki przejrzysty i ma najbardziej składnie to przedstawione
http://www.gp24.pl/assets/pdf/GP3158928.PDF
Chociaż ja bym może jeszcze gdzieś tam dostawił szkic miejsca kolizji...
Od razu nadrukować na jednym 'oryginał' na drugim 'kopia'? Czy to zbędne?
Co jeszcze może się tam przydać. Jeszcze jakieś oświadczenia trzeba mieć czy coś? Bo nie chciałbym żeby przez jakąś pierdołę później można było się do tego doczepić. Co jeszcze ubezpieczalnia może chcieć? pesel świadka? (wątpię, ale kto wie )