Mandat uzależniony od dochodów

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez piotrekbdg » niedziela 28 listopada 2010, 00:18

Dlatego uważam, że projekt uzależniania wysokości mandatów od dochodów nie jest wart funta kłaków, bo nie zmniejszy łamania przepisów.


Czyli zamiast kombinować ze stawkami mandatów sugerujesz rozstawić patrole policji na każdym skrzyżowaniu czy jeszcze zwiększyć ilość fotoradarów? Tak co 100 metrów.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez Cyberix » niedziela 28 listopada 2010, 11:58

Kara powinna być adekwatna do czynu i równa dla wszystkich. I tu pojawia się problem. Czy dla kogoś kto zarabia 1000 zł miesięcznie mandat w wysokości 200 zł będzie tym samym co dla osoby zarabiającej 5000 zł nie mówiąc o elicie zarabiającej powyżej 20000 zł ?

Właśnie dlatego wprowadzono punkty aby mieć "bata" na bogatych. Gdybym "srał" kasą po co miałbym przestrzegać przepisów? Płaciłbym mandaty i tyle w temacie.

Jeżeli jednak mandat uzależnimy od dochodów to tworzymy właśnie "bata" na bogatych. I nie będzie już cwaniaczków bo taki cwaniaczek zapłaci równie dotkliwą karę.

Oczywiście pojawia się problem, jak to wszystko zorganizować, itd. Ale skoro są państwa gdzie jest to stosowane i się sprawdza to dlaczego nie u nas?

No właśnie bo w Polsce nikomu nie chce się nic zrobić. Każdy narzeka jak to jest źle, pokazuje jak na zachodzie jest fajnie, a ja przyjdzie co do czego, i coś trzeba zrobić to każdy bezradnie rozkłada ręce. DO tego dochodzi jeszcze aspekt "dorobienia" się, ustawienia swojej rodziny i znajomych w przetargach, zamówieniach itd... ot cała Polska.

Na zakończenie chciałby aby w Polsce Policja karała wszelkiej maści kierowców niedzielnych. To frustrujące kiedy warunki drogowe są dobre, można jechać to przepisowe 90 km/h a jeden z drugim toczy się 60 km/h bo po co jechać szybciej? Za to powinny być równie wysokie mandaty jak za przekroczenie prędkości - analogicznie tutaj powinno się dostawać za utrudnianie ruchu. Wiem wiem, zaraz napiszecie a co jak będzie padał deszcz czy śnieg. Ale mowa o dobrych warunkach.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez lith » niedziela 28 listopada 2010, 12:38

@Cyberix
Prędkość nie jest uzależniona tylko od warunków na drodze, ale tez np. od warunków technicznych, pojazdu, umiejętności kierowcy itd. Rozwiązaniem nie jest usunięcie takich kierowców, a budowa infrastruktury, przy której nie będą oni uciążliwi. A w prędkości minimalne to się wtedy bawić już na głównych drogach np. na pojedynczych pasach.

Ale skoro punkty są lepszym i bardziej sprawiedliwym rozwiązaniem od uzależnienia mandatu od dochodów (każdy ma ich tyle samo i dla każdego są tak samo cenne) to po co zamieniać lepsze na gorsze?? Rozwiązywanie problemu przez podnoszenie surowości kary to sorry, ale mi się kojarzy nie z tym ustrojem.... czyli za wszystko kulka w łeb, ewentualnie zsyłka na Syberię... i co, było skuteczne?? A podniesienie nieuchronności kary wcale nie jest aż takie trudne. Właśnie fotoradary w dobrze dobranych miejscach, spora ilość nieoznakowanych radiowozów, kamery na skrzyżowaniach, od czasu do czasu jakiś patrol... a znowu ściganie na siłę kierowców, żeby nie przekraczali prędkości, gdzie spokojnie i bezpiecznie można ją przekraczać to tez imo nadgorliwość. W ogóle ja nie widzę problemu tak gdzie Wy go widzicie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez BOReK » niedziela 28 listopada 2010, 12:49

Tutaj dochodzi subiektywna ocena warunków drogowych, możliwości własnych oraz samochodu.

Przykład 1: padła mi skrzynia i nie mam niczego powyżej 3 biegu, więc niezależnie od warunków będę jechał najwyżej te 60-70 km/h, chyba że przy okazji chcę przyspieszyć remont silnika.

Przykład 2: jako "cywilnego", niezawodowego kierowcę nie obowiązują mnie przepisy o czasie jazdy i wypoczynkach, a akurat jestem piekielnie zmęczony i do tego muszę koniecznie jechać do szpitala i muszę jechać sam (hipotetyczna sytuacja, nie ma innej opcji). Wtedy też będę jechał znacznie wolniej i ostrożniej niż na to pozwalają warunki.

W obu tych przypadkach policjant mnie zatrzyma i co mi powie? Że według niego można jechać szybciej na trójce albo wcale nie jestem taki zmęczony? Co mnie obchodzi jego opinia, jeżeli nie zna mnie ani mojego pojazdu, więc nie ma żadnej podstawy do oceny? Znając ten kraj sprawa skończyłaby się w sądzie (nie przyjąłbym mandatu za tamowanie ruchu w takiej sytuacji), razem z zatrudnieniem biegłych mechaników i/lub lekarzy orzerzników. Wyszłoby taniej, kulturalniej, spokojniej i szybciej, gdyby zamiast ujmowania wszystkiego w przepisy standardem było używanie mózgu, i to do myślenia nie tylko o sobie. ;]


System punktowy - fajna rzecz, ale kurs redukujący też jest płatny. Jak ktoś jest bogatszy, to też porozmawia z kim trzeba i szybciej mu się te punkty zredukują. Jak nie jest, to przeczeka, troszkę utemperuje swoje ułańskie zapędy i za pół roku czy rok znowu będzie rwał asfalt. Poza tym jest tak, jak pisze Cman - może się zdarzyć jakiś wariat, który świetnie zna przepisy i zda dowolny egzamin z palcem w nosie, a przepisy łamie dla zabawy. Dla takiego człowieka, o ile do tego ma pieniądze, obecne stawki mandatów ani system punktowy to nie jest adekwatna kara. Może gdyby się ktoś zorientował i złożył wniosek o wystawienie mu zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych np. na kilka lat, to by się go dało przystopować, ale to przecież nie idzie "z automatu". Inną opcją jest złapanie go po paru głębszych. Tak więc uzależnienie wysokości mandatu od tego, kim się jest, powinno być wprowadzone.

Nieuchronność kar też wcale nie tak trudno poprawić. Należałoby po prostu jakoś zmusić policjantów do zwracania uwagi na wszelkie wykroczenia, bo są w tym mocno wybiórczy, a patroli widzę ostatnio coraz więcej.

Do porównywania otrzymania mandatu do kupowania chleba odniosę się tak - ktoś z was jest skłonny KUPIĆ sobie karę? To się chyba nazywa masochizm, ale podobno istnieją miejsca, gdzie odziani w skórę przedstawiciele obojga płci sprzedają takie rzeczy. :D
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez lith » niedziela 28 listopada 2010, 13:02

Równie dobrze może się zdarzyć zdający wszystkie egzaminy i łamiący przepisy dla zabawy bezrobotny bez niczego... i co?

Z resztą jak ktoś już tak świetnie jeździ to już bym olał specjalnie dla niego zmienianie przepisów, bo i tak stwarza mniejsze zagrożenie niż większość łamiących niepotrafiących jeździć :)

A punkty można nazbierać dość łatwo i chyba właśnie chodzi o to, żeby kończący się wiecznie limit punktów zmuszał do rozważniejszej jazdy... a jak ktoś rzeczywiście jeździ jak kretyn to załapanie punktów nie jest takie trudne.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez piotrekbdg » niedziela 28 listopada 2010, 13:38

Równie dobrze może się zdarzyć zdający wszystkie egzaminy i łamiący przepisy dla zabawy bezrobotny bez niczego... i co?


Cman chyba już 3 razy napisał że byłaby stawka minimalna, dla osób niezatrudnionych, obcokrajowców, uczących się/studiujących. Procent od dochodów ale nie mnie niż...zł.

A punkty można nazbierać dość łatwo i chyba właśnie chodzi o to, żeby kończący się wiecznie limit punktów zmuszał do rozważniejszej jazdy... a jak ktoś rzeczywiście jeździ jak kretyn to załapanie punktów nie jest takie trudne.


I straci prawko za pkt karne i co dalej? Zaprzestanie nagle korzystania z samochodu? Jakie jest prawdopodobieństwo że go dziabną? Kiedy miałeś ostatnio kontrolę drogową?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez lith » niedziela 28 listopada 2010, 13:46

I jak nie ma kasy to i tak mu nic nie zrobią...
Jak mandat to będzie się wiązał z dużą kasą to tylko dodatkowy powód do kombinowania z nieprzyznawaniem sie do zarobków, przepisywaniem na żonę itd.
A zapłaci oberwie się i tak temu najuczciwszemu i najmniej potrafiącemu kombinować. Raczej to by nie służyło zmianie naszej polskiej mentalności :P

Kontroli nie miałem... ale próbowano mnie złapać na radar w ostatnim tygodniu 2 razy.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez piotrekbdg » niedziela 28 listopada 2010, 13:54

I jak nie ma kasy to i tak mu nic nie zrobią...


Prace społeczne, areszt...potrzeba tylko pomysłowości w wymyślaniu kar zastępczych i konsekwencji w ich egzekwowaniu.

Jak mandat to będzie się wiązał z dużą kasą to tylko dodatkowy powód do kombinowania z nieprzyznawaniem sie do zarobków, przepisywaniem na żonę itd.


Ale to aż takie łatwe nie jest, po drugie jeśli ktoś zarabia w konkretnej firmie 2-3 tys to cięzko mu będzie cokolwiek przepisać. Tyczy się to przedsiębiorców prywatnych, ale z kolei jak przepiszą na żonę i ta coś zmajstruje za kólkiem to sprawiedliwości i tak stanie się zadość.

Kontroli nie miałem... ale próbowano mnie złapać na radar w ostatnim tygodniu 2 razy.


No ja ani razu a jeżdżę dość regularnie. Mój ojciec jeżdzi codziennie od 20 lat i w życiu miał 3 razy kontrolę drogową. Więc czemu mają służyć pkt karne?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez mk61 » niedziela 28 listopada 2010, 14:15

lith napisał(a):Jak mandat to będzie się wiązał z dużą kasą to tylko dodatkowy powód do kombinowania z nieprzyznawaniem sie do zarobków, przepisywaniem na żonę itd.

Co Ty chcesz przepisywać na żonę? Zarobki? :D
Sprawa prosta. Udajesz bezrobotnego, mało zarabiającego - sam sobie robisz pod górę. Jeśli na umowach o pracę będziesz miał ciągle ~800zł, to i emeryturę będziesz mieć niewielką, a mandat, przynajmniej ten minimalny i tak musisz zapłacić.

No chyba, że jesteś mistrzem oszczędzania i uważasz, że emerytura Ci się nie przyda. :)

Co do samych punktów i zabierania prawka... Jeśli ktoś ma więcej kasy, to co go to obchodzi? Zabiorą? Niech zabierają. Przy następnym złapaniu dostanie kupon na 500zł i za chwilę znowu będzie fruwał. Bo czym dla niego jest 500zł?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez cman » niedziela 28 listopada 2010, 14:21

BOReK napisał(a):Przykład 1: padła mi skrzynia i nie mam niczego powyżej 3 biegu, więc niezależnie od warunków będę jechał najwyżej te 60-70 km/h, chyba że przy okazji chcę przyspieszyć remont silnika.
PRD napisał(a):Art. 66. 1. Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego:
1) nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę;

BOReK napisał(a):Przykład 2: jako "cywilnego", niezawodowego kierowcę nie obowiązują mnie przepisy o czasie jazdy i wypoczynkach, a akurat jestem piekielnie zmęczony i do tego muszę koniecznie jechać do szpitala i muszę jechać sam (hipotetyczna sytuacja, nie ma innej opcji). Wtedy też będę jechał znacznie wolniej i ostrożniej niż na to pozwalają warunki.
PRD napisał(a):Art. 87. 1. Kierującym może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz spełnia jeden z warunków określonych w pkt 1-3:



lith napisał(a):...czyli za wszystko kulka w łeb, ewentualnie zsyłka na Syberię... i co, było skuteczne??

A co, nie było? Wszyscy byli trzymani za mordę i mało komu przychodziło do głowy, że można się wychylić. Nie mówię, że to było dobre, ale braku skuteczności to na pewno nie można temu zarzucić.



piotrekbdg napisał(a):I straci prawko za pkt karne i co dalej? Zaprzestanie nagle korzystania z samochodu? Jakie jest prawdopodobieństwo że go dziabną? Kiedy miałeś ostatnio kontrolę drogową?

O właśnie, słuszne spostrzeżenie. Za brak prawa jazdy jest 500 zł, więc jeżeli ktoś je straci albo nawet w ogóle nigdy nie miał, to problem z punktami karnymi już ma z głowy :).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez BOReK » niedziela 28 listopada 2010, 14:37

Olać emeryturę, której wysokość i istnienie za te 20 lat jest mocno dyskusyjne. Przepisując wszystko na rodzinę traci się samemu np. zdolność kredytową i tym podobne "pierdółki". ;)

Poza tym co do "nicniemających" - ręce i nogi z reguły mają, więc można wycenić godzine pracy społecznej i stosownie do minimalnej stawki mandatu wyznaczyć X godzin takiej pracy. Może ona byc produktywna, a może być tylko informacyjna, np. chodzenie z tablicą "wymusiłem pierwszeństwo" w danym rejonie n godzin dziennie. Jeżeli zamierza się odezwać obrońca "moralności", to odpowiem z góry - jak komuś nie wstyd przysparzać innym kłopotów dla własnej prywaty albo z głupoty, nie należy brać pod uwagę, że ten ktoś zna pojęcie wstydu. Na opiewanym przez wielu "cywilizowanych" ludzi Zachodzie to się sprawdza, bo nawet jeśli nie przysparza ukaranemu wstydu, to jest upierdliwym zajęciem i marnowaniem czasu.

Co do aresztu, gdyby ktoś się skarżył na przepełnienie cel - a to już powinien być problem wyłącznie zakładów karnych i samych penitencjariuszy. Jak dotąd więźniowie mają w tym pokręconym kraju lepsze warunki, niż chorzy w szpitalach.


Cman - ja wiem, że istnieją takie przepisy. Powiedz mi teraz, czy osobówka jadąca 70km/h po drodze jednojezdniowej poza obszarem zabudowanym narusza porządek ruchu bardziej, niż ciężarówka jadąca tyle samo (i przy okazji przepisowo)? Kto bezspornie i jednoznacznie orzeknie, że ja jestem już tak padnięty, że nie wolno mi jechać? I jaką alternatywę wymyśli, jeżeli muszę jechać (założenie - nie ma innej opcji, po prostu nie ma), bo inaczej umrę za kilka godzin? (edit - zakładamy, że jest to zmęczenie jak po 24 godzinach na nogach, w takim dniu bez szczególnego napięcia: można się nadal swobodnie ruszać, tylko trochę bolą oczy i może plecy oraz ogólnie chciałoby się iść spać, a jest piękna słoneczna pogoda i prosta droga)

Tak tak, w myśl przepisów najlepsze wyjście to "idź i umieraj w samotności, byle byś nikomu innemu nie zaszkodził". Prosiłem jednak o myślenie nie tylko o sobie i nie tylko w kategorii niedoskonałych przepisów. Nic mnie nie interesuje, że prościej jest obrać sobie jeden punkt widzenia i ignorować resztę obrazka - taką ocenę uważam po prostu za bardzo niepełną i nadającą się do wyrzucenia.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez cman » niedziela 28 listopada 2010, 14:46

BOReK napisał(a):Powiedz mi teraz, czy osobówka jadąca 70km/h po drodze jednojezdniowej poza obszarem zabudowanym narusza porządek ruchu bardziej, niż ciężarówka jadąca tyle samo (i przy okazji przepisowo)?

Tak samo osobówka, jak i ciężarówka (a że przepisowo - to wiesz jakie jest moje zdanie na ten temat).

BOReK napisał(a):I jaką alternatywę wymyśli, jeżeli muszę jechać (założenie - nie ma innej opcji, po prostu nie ma), bo inaczej umrę za kilka godzin?

Telefon: 112. Nie mów, że nie ma innej opcji, że nie masz telefonu czy coś, bo jeżeli masz jechać po jakiejś drodze, gdzie są inne samochody, to byle kogo można zatrzymać i poprosić o pomoc.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez Cyberix » niedziela 28 listopada 2010, 15:33

lith napisał(a):@Cyberix
Prędkość nie jest uzależniona tylko od warunków na drodze, ale tez np. od warunków technicznych, pojazdu, umiejętności kierowcy itd. Rozwiązaniem nie jest usunięcie takich kierowców, a budowa infrastruktury, przy której nie będą oni uciążliwi. A w prędkości minimalne to się wtedy bawić już na głównych drogach np. na pojedynczych pasach.

Teoretycznie masz rację, ale prędkość 90 km/h poza obszarem zabudowanym obowiązuje od kilkudziesięciu lat (chyba?). Skoro parędziesiąt lat temu było to bezpieczne (zobacz na jakość samochodów) to tym bardziej teraz poziom techniczny samochodów jest wielokrotnie lepszy!

Zastanawiające jest to, że na zachodzie jakoś samochody potrafią jechać z prędkością zbliżoną do dozwolonej...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez lith » niedziela 28 listopada 2010, 15:47

Cyberix napisał(a):
lith napisał(a):@Cyberix
Prędkość nie jest uzależniona tylko od warunków na drodze, ale tez np. od warunków technicznych, pojazdu, umiejętności kierowcy itd. Rozwiązaniem nie jest usunięcie takich kierowców, a budowa infrastruktury, przy której nie będą oni uciążliwi. A w prędkości minimalne to się wtedy bawić już na głównych drogach np. na pojedynczych pasach.

Teoretycznie masz rację, ale prędkość 90 km/h poza obszarem zabudowanym obowiązuje od kilkudziesięciu lat (chyba?). Skoro parędziesiąt lat temu było to bezpieczne (zobacz na jakość samochodów) to tym bardziej teraz poziom techniczny samochodów jest wielokrotnie lepszy!

Zastanawiające jest to, że na zachodzie jakoś samochody potrafią jechać z prędkością zbliżoną do dozwolonej...


Tak samo jak i u nas. Akurat zachowanie kierowców u nas jest dużo bardziej zbliżone do zachowania tych 'na zachodzie' niż tych 'na wschodzie' i w tym kierunku cały czas się zmienia... i żeby tylko drogi za tymi zmianami nadążyły bo ja sobie nie wyobrażam co się stanie jak wszyscy zaczną jeździć po wioskach przepisowe 50 na głównych krajowych drogach.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Mandat uzależniony od dochodów

Postprzez sankila » niedziela 28 listopada 2010, 19:26

A co żeście się tak bogatych uczepili? Czy są jakieś wyniki badań, że głównymi "łamaczami przepisów" i sprawcami wypadków są osoby zamożne?
1/3 wszystkich wypadków spowodowana jest przez młodziaków, a to grupa z natury groszem nie śmierdząca. W następnej kolejności są "służbowoautkowcy", którzy również majątków nie zarabiają. Więc po co kombinować?
Owszem, wysokość niektórych mandatów jest po prostu śmieszna i należałoby je podnieść, i to kilkukrotnie.
O ile 100 zł za jazdę bez pasów mogę przyjąć, to przewożenie dziecka bez fotelika powinno sie zaczynać od 500 zł i podwajać, jeśli jednocześnie było inne wykroczenie. 500 zł a jazdę bez uprawnień to również śmiech na sali - 5000 byłoby bardziej adekwatne, i nie obchodzi mnie, że jeździ jak Kubica.
Cyberix napisał(a):Gdybym "srał" kasą po co miałbym przestrzegać przepisów? Płaciłbym mandaty i tyle w temacie.
Nic dodać, nic ująć. Mam tylko nadzieję, że nigdy sie nie dorobisz.
Ale gdybyś miał pieniądze, to przekonałbyś się, że wcale nie masz ochoty marnować ich na mandaty.
piotrekbgd napisał(a):Czyli zamiast kombinować ze stawkami mandatów sugerujesz rozstawić patrole policji na każdym skrzyżowaniu czy jeszcze zwiększyć ilość fotoradarów
Nie chcę rozstawiać patroli - chcę wykorzystać monitoring (a w dużych miastach większość skrzyżowań jest monitorowana), żeby Cyberix nie był pewien dnia ani godziny, kiedy go sfilmują na "późnym zółtym", braku kierunkowskazów czy wymuszaniu pierwszeństwa. Do tego jeszcze parę śmigłowców do wyłapywania różnej maści kamikadze na dużych drogach, nieoznakowane radiowozy plus utajnienie informacji o radarach. I tak do skutku, dopóki przepisowa jazda nie stanie się normą.
A wtedy możemy zacząć liberalizować przepisy, podnosić dopuszczalne prędkosci, itd...
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości