Antyporadnik: Co robić, by zniszczyć samochód :):):)

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Antyporadnik: Co robić, by zniszczyć samochód :):):)

Postprzez ella » czwartek 16 grudnia 2004, 11:53

Jak niewiele trzeba, by zrujnować całkiem nowe auto :wink: Niepotrzebny wypadek czy kolizja, dachowanie czy podtopienie. Wystarczy kilka systematycznie popełnianych błędów.

:arrow: 1. Przegazówki na zimno
wsiadamy, zapalamy, naciskamy. Do oporu. Wycie silnika powinno być słyszalne w całej okolicy
:arrow: 2. Bitwa o kropelkę
jak najszybciej zmieniać bieg na wyższy. Góra 2000 obrotów i następny, i następny...
:arrow: 3. Częste mycie skraca życie?
Mało wody, dużo potu. Godziny pieczołowitego pucowania. Najlepiej co tydzień. Efekt murowany. Po roku całe auto pokryje pajęczyna zadrapań.
:arrow: 4. Skokiem na krawężnik
Atakując krawężnik z rozpędu, możesz ubiec tych, którzy chcieli zaparkować w tym samym miejscu,
:arrow: 5. Strzały znikąd
W szybkim starcie spod świateł liczy się każda sekunda. Profesjonalny strzał ze sprzęgła pomoże ci zyskać przewagę nad mocniejszymi maszynami.
:arrow: 6. Pół sprzęgła i pełen luz
Nie lubimy półśrodków, ale jazdę na półsprzęgle polecamy wszystkim tym, którym jedynka i wsteczny wydają się za szybkie.
:arrow: 7. Hamulcem po dziurach
Wyrwy w jezdni, zapadnięte studzienki i wystające tory nie zawsze da się ominąć (zwłaszcza tory). Jeśli należysz do tych, co to się nierównościom nie kłaniają, możesz hamować przed dziurą, w niej albo za nią (trochę bez sensu) lub nie hamować wcale.
:arrow: 8. Kręcimy w miejscu
Kierownicą. Energicznie i do końca. Od czasu kiedy wprowadzili wspomaganie, jest to całkiem proste.
:arrow: 9. Huzia po kałużach!
Ryk silnika, bryzgi wody.Ja jadę - piesi pierzchają. Słodkie poczucie mocy.... Więc nie wiem, co pod spodem. A dzieje się tam sporo - układ wydechowy działa jak wytwornica pary. Tłumiki i katalizator aż syczą. A najbardziej tarcze hamulcowe. Co niektóre potrafią się nawet wykrzywić i wprowadzać kierownicę w drżenie.
:arrow: 10. Stop and go
Długi dystans, szybkie tempo. Wreszcie jestem! Mogę wysiąść, zamknąć, pójść. A tymczasem...

Ciekawa lektura :D :D :D To tylko fragmenty :lol:

http://auto.gazeta.pl/auto/1,48316,2447592.html

Spytałem kiedyś kolegi, czemu nie wymienia oleju filtra i świec. - Mam zasadę, by nie drapać, jak nie swędzi - usłyszałem

:D :D :D :D :D :D :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Antyporadnik: Co robić, by zniszczyć samochód :):):)

Postprzez Mmeva » czwartek 16 grudnia 2004, 21:54

ella napisał(a):3. Częste mycie skraca życie?
Mało wody, dużo potu. Godziny pieczołowitego pucowania. Najlepiej co tydzień. Efekt murowany. Po roku całe auto pokryje pajęczyna zadrapań.

8. Kręcimy w miejscu
Kierownicą. Energicznie i do końca. Od czasu kiedy wprowadzili wspomaganie, jest to całkiem proste.


Dobre, dobre :) A ta 3 to było chyba do mnie ;) Czasami się coniektórzy smieją, że jak tak będę pucować, to lakier zejdzie....
Trzeba po prostu umieć pucować; bo mój tikuś porysowany nie jest :)

A co do ósemki to można pisać i pisać, a niektórzy dalej bedą twierdzić, że "bez kręcenia w miejscu zawrócić strasznie cięzko, nawet ze wspomaganiem" i tym podobne; i że w kręceniu w miejscu nic złego nie ma....
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości