UWAGA!
To jest wiadomość, którą dostałem od kolegi pracującego w TPSie.
Nie sądzę, żeby wciskał kit.
Jeżeli zadzwoni jakiś palant, że wygrałeś cosik (przeważnie exkluzywną wycieczkę) i w dodatku poprosi o naciśnięcie 9, żeby potwierdzić wiadomość i jeżeli to zrobisz, to jesteś uwalony w gównie po uszy. Łączność z tą linią kosztuje 20 funciaków za minutę. Nawet jak natychmiastowo rzucisz słuchawką na widły, to dużo to nie da, bo rozłączy cię za 5 minut.(w umie100 funtów). Ale jeżeli dałeś się zrobić w balona i nawet dałeś im swoje dane (nr.tel, adres itd.)to możesz już iść strzelić sobie w łeb, bo po następnych 2 minutach dostaniesz oczywiste potwierdzenie, że nie wygrałeś. (koszty zwiększyły się do 260 funciaków). Jedyne co można zrobić, to natychmiast po odebraniu takiej rozmowy, że wygrałeś, ble, ble ....to się rozłączyć. I to w tempie błyskawicznym. Jeszcze jedno. Może ktoś zadzwonić podając się za technika z np. TePSy i poprosić o potwierdzenie naciśnięciem 9, że "linia działa". Wtedy jesteś tak samo ugotowany jak ten wyżej.
Podobnie z komórkowcami.Nigdy nie naciskać 9 lub 9,0# lub 0,9#. Przeważnie numer dzwoniący to: 0709 020 3840. Może się różnić ostatnimi 4 cyframi. Pojawia się jako"nieodebrane". Nie oddzwaniać, bo to kosztuje 50 funtów za minutkę. Ponieważ w Anglii ten proceder jest nielegalny (już), to farmazony -przekręty przeniosły się do innych krajów, gdzie jest to dopuszczalne, więc...... nie gadać z kimś, kto wciska Ci kit, że coś wygrałeś to nie jest fałszywy alarm :(