Czy popsuło się wam coś kiedyś w elce?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez bialy » wtorek 02 listopada 2004, 23:57

Kasia napisał(a):O Punto II nie będę pisać bo by to zaraz wszystko skasowali....


napisz, napisz, napisz, kursanci chca poznac prawde co psuja w samochodach :) :).


ja w elce nic nie popsulem nie liczac braku podswietlenia wskaźnikow (punto 2)
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez wiruswww » środa 03 listopada 2004, 23:55

Kasia napisał(a):O Punto II nie będę pisać bo by to zaraz wszystko skasowali....


Napisz, poto założyłem ten topic aby widoczne było na jakich to maszynach uczymy się jeździeć.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Postprzez ella » czwartek 04 listopada 2004, 00:03

poto założyłem ten topic aby widoczne było na jakich to maszynach uczymy się jeździeć.

Każdy nawet najlepszy smochód popsuje się przy takim użytkowaniu jak to potrafią robić kursanci :wink:
Nie uważam, żeby Corsy, Punciaki, Lanosy czy też inne samochody były złe. Wszystko się kiedyś popsuje :wink: :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wiruswww » czwartek 04 listopada 2004, 00:11

No czywiście że każdy się kiedyś popsuje ale OSK powinny przykładać dużo uwagi na samochody aby były sprawne a nie tak jak to czasami bywa.

Też nie uważam żeby były to złe samochody, jak by były złe to by nie jeździło ich tylko z elkami na dachu.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Postprzez młody » czwartek 04 listopada 2004, 10:13

Kasia napisał(a):Weźcie jeszcze jedną rzecz pod uwagę - nawet na rajdach, samochody nie cierpią tak bardzo jak na "nauce jazdy".....

Zwłaszcza że tylko "L" przez ok 50% proc czasu swojej pracy jeżdżą z włączonym sprzęgłem(placyk)
młody
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 04 listopada 2004, 09:47
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Aarienka » czwartek 04 listopada 2004, 20:27

osobiscie nie zepsulam nic w "L-ce" podczas kursu, ale mojemu kochanemu instruktorowi jeden gosci tak bezszczelnie zepsol skrzynie biegow <nie wiem jak mu sie to udalo>,ze musial kupowac nowa skrzynie...:-(((( Pozniej cos tam z kolami mial nie tak i co chwilke jezdzil do mechanika az w koncu calkowicie to naprawil i samochodzik jest jak nowy a w pazdzierniku ubieglego roku dostalam wlasnie tego Punciaka wiec ma niecaly roczek :D
Kat. B

10 VIII 04 -Kaputt...
7 IX 04 - Kaputt...
27 X 04 - Zdane :-)
12 XI 2004 -Odebrane :D
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Auta na gaz

Postprzez kropkanadj » wtorek 09 listopada 2004, 12:58

Osobiście nie cierpię samochodów na gaz - w mojej szkole są i takie i "zwykłe" na beznzynę. W tych na gaz bez przerwy ten gaz nawala - nie wiem, czy tylko mi czy wszystkim (instruktor twierdził, że to nie moja wina).

Objawia się to tym, że pedał gazu przestaje funkcjonować. I jedzie się, jedzie, instruktor woła - szybciej, szybciej, wciskasz do dechy, a tu nic.

Tylko później jak załapie ten gaz - robi skok gwałtowny jak pantera :)
kropkanadj
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 16 września 2004, 19:43

Postprzez Mmeva » wtorek 09 listopada 2004, 14:44

Pedał gazu nie chodzi? No to niezła ta instalacja musiala być, nie ma co.... :?
Nubirka taty też była na gaz choć byl to polecany owczesnie BEDINI i problemow z nim raczej nie było; czasem pieron gasł po wcisnięciu sprzęgła np. przed zmianą biegu przed rondem.
Z kolei jak instruktor gdzieś w p[ołowie jazd zakladał sobie gaz w lanosku na topie był już BRC, 1 dnia trochę gasł; ale potem chodzil bez zarzutu. :)
Samochód na gaz jak każdy inny; tak jak wszedzie i tu czasem trafi sie usterka.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez scorpio44 » wtorek 09 listopada 2004, 17:49

Aarienka napisał(a):w pazdzierniku ubieglego roku dostalam wlasnie tego Punciaka wiec ma niecaly roczek :D

Jak piszesz to w listopadzie, to chyba ponad roczek, ale prawdę mówiąc nie zrozumiałem, co miałaś na myśli w tym zdaniu... Mogę poprosić o wyjaśnienie? :D

resecik napisał(a):u kumpli slyszalem ze mieli elki, gdzie trzeba bylo kopnac w sprzeglo zeby odskoczylo

Też tak miałem w jednym lanosie na kursie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Aarienka » czwartek 11 listopada 2004, 11:25

juz wyjasniam...mialam tu na mysli mieisac pazdziernik...bo w pazdzierniku 2003 roku moj instruktor dostal wlasnie tego Punciaszka i w pazdzierniku 2004 jak jezdzilam to mial dokladnie roczek :D
Kat. B

10 VIII 04 -Kaputt...
7 IX 04 - Kaputt...
27 X 04 - Zdane :-)
12 XI 2004 -Odebrane :D
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez leila » czwartek 11 listopada 2004, 17:23

w mojej sławetnej Micrze zepsuty był rozrusznik..strasznie irytujące jak na swiatłach gaśnie ci samochód a ty za Chiny nie możesz go uruchomić :evil: obciach niezły i czujesz te przekleństwa na plecach :D
Opel Corsa 1.2 City:)od 11.10 moja!!!!
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Postprzez wiruswww » piątek 12 listopada 2004, 22:38

leila napisał(a):strasznie irytujące jak na swiatłach gaśnie ci samochód a ty za Chiny nie możesz go uruchomić :evil: obciach niezły i czujesz te przekleństwa na plecach :D


Wiem co to znaczy, mimo że rozrusznik miałem dobry to nie dałem rady zapalić przed przejazdem kolejowym jak mi zgasł niechący, za mną sznur samochodów, przedemną pusto a ja stoje jak głupi i się "bawie" tym kluczykiem.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości