niezle perspektywy na przyszlosc :)

[scorpio44]

prawda jest taka ze malo kto z was bedzie jeszcze za 50 lat jezdzil samochodem. przynajmniej napewno nie jako kierowca.

No nie wiem, czy kierowcy odmówią sobie takiej przyjemności z jazdy; ja przynajmniej raczej nie zamierzam.

Mmeva, ale ten topic o dziadkach za kierownicą to chyba babć też dotyczył... :D:D:D:D:D:D:D:D:D

[miros]

mmewa ja przeciez nie mowie ze samochod caly czas bedzie jezdzil za nas. prawdopodobnie beda dwie mozliwosci, albo ty prowadzisz jak sobie zyczysz albo jak jestes zmeczona, albo musisz zrobic cos po drodze (przeczytac cos waznego, przeprowadzic videokonferencje - co pewnie nie bedzie juz za 50 lat stanowilo zadnego problemu jadac samochodem) to wtedy programujesz trase i samochod jedzie za ciebie, a ty mozesz zajac sie swoimi sprawami.

inna sprawa, jedziesz w jakas dluzsza trase, jestes zmeczona i w pewnym momencie zasypiasz za kolkiem, samochod zaczyna niebezpiecznie zblizac sie do krawedzi co zauwaza komputer i natychmiastowo robi korekte, jesli sytuacja sie powtarza komputer przejmuje kontrole nad samochodem i bezpiecznie zjezdza na pobocze, wlaczajac sygnal dziwiekowy ktory ma na celu cie obudzic.

inna przypadek: jedziesz srodkowym pasem, przed toba duzy samochod, chcesz go wyprzedzic z prawej strony, zmieniasz pas na prawy, na poczatku masz ograniczona widocznosc, nie wiesz czy cos nie stoi na prawym pasie. kamera umieszczona a prawej strony rejestruje stojacy obiekt na prawym pasie, komputer przejmuje kontrole i sprawia ze samochod powraca na srodkowy pas mimo twoich staran o zmiane pasa. uniknelas wlasnie zderzenia z samochodem stojacym na prawym pasie. po chwili odzyskujesz kontrole nad autem.

[bialy]

Nagle przed samochodem przebiega zajac, komputer głupieje, a samochod staje na srodku drogi bardzo szybkiego ruchu. A ty jestes zamkniety w srodku i nie mozesz wyjść.

[Mmeva]

Ależ Miros, ja nigdzie nie napisałam, że te rozwiązania sa złe; wiele z nich mi sie podoba i dobrze byłoby, gdyby wiecej samochodów było w nie wyposazonych. Co nie zmienia faktu, że średnio mi się chce wierzyć w te samojeżdżące samochody... :) Może w wyjatkowych przypadkach jak wspomniane przez Ciebie zmeczenie; ale żeby to było codziennoscia, hmmm :)

Proponuje zakonczyc temat.

[zoltan]

Tylko ja jeszcze coś dorzucę ;)

Są też kluczyki niepozwalające uruchomić silnika, gdy spożyliśmy za dużo alkoholu. Mowa o Alkokey Saaba. Otwieramy drzwi, dmuchamy i możemy włączyć silnik. Albo i nie.

Kiedyś gadająć z kimś wpadłem na niemal identyczny pomysł :)

[miros]

hmmm a wiesz ze ja tez o czyms takim myslalem, takim malym alkomaciku, w ktory trzeba dmuchnac zanim odpalimy silnik. problem tylko w tym ze czasami zdarza sie w pubie wziasc od kogos malego lyka, tak dla smaku, a potem kicha juz nie jedziemy.

[zoltan]

Heh, wolałbyś np. igłę na klamce? :>

[miros]

no w sumie na pijaka to by zdalo egzamin :) :) :)