czy mozna palic w samochodzie??

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez wiruswww » wtorek 16 listopada 2004, 23:47

Całkowicie cie popieram Sonix. Dodam jeszcze tylko że nie pale, nigdy nie paliłem i nie zamierzam palić.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Postprzez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 00:15

sonix napisał(a):jestem za zakazem palenia papierosa za kierownicą. Telefon równie przeszkadza jak papieros. Pewnie jakieś lobby tytoniowe ma głoś w tej sprawie, że jeszcze tego nie zabronili. chcesz zapalić to się zatrzymaj. czesto widzę jak gostek wsiada do samochodu i wcześniej wyjmuje fajkę i do tego ręce mu drżą a usta robia rurkę. Potem poprzez dym sunie swoim "wozem" po zatłoczonych ulicach i w głowie mu sie kręci bo to poranna fajeczka przed śniadaniem, dym gryzie w oczy a obok żona krzyczy i dzieci skaczą po siedzeniach.
tak to jest drodzy palacze. Po co truć sobie życie w tak przyjemniej chwili jak prowadzenie naszego wspaniałego quote]rumaka. Skracacie sobie tą przyjemność za każdym razem gdy się "sztachniecie". Poza tym w wozie śmierdzi i wstyd zaprosić "laskę " na przejażdżkę. Pozostawiam to wszystko do przemysleń. Skończyłem palić 17 lat temu i żyję :D

Lepiej tego nie można było ująć. Szacuneczek, Sonix! :D I może zabrzmi to bardziej przekonująco spod pióra kogoś, kto rzucił jaranie 17 lat temu, niż spod pióra mojej skromnej osoby, która tak jak Wiruswww:
wiruswww napisał(a):nie pale, nigdy nie paliłem i nie zamierzam palić.

Pozdrawiam palaczy i zdrówka życzę.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Mara » środa 17 listopada 2004, 03:14

No jasne, może jeszcze jak mi się chce kichnąć to mam wysiadać. Przecież atak 10 kichnięć w czasie jazdy (a nie przewidzisz kiedy to się stanie) jest gorszy niż jedzenie hamburgera czy palenie papieroska nie mówiąc już o smarkaniu nosa.
Scorpio, czy ty myślisz że jak ja palę albo jem to jadę 20 na godzinę lewym pasem na trasie szybkiego ruchu????
A w korku to co??? że niby mam ściskać kierownicę aż mi ręce zbieleją i wpatrywać się w przednią szybę? Dajcie spokój. :-)
Pozdro i szacunek dla niepalących.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 11:52

Mara, ale tym z tym hamburgerem to na poważnie? Bo w moim zamierzeniu to miał być przykład czynności niemożliwej do wykonania za kierownicą. Jeżeli umiesz jeść hamburgera jedną ręką, nie u.p.i.e.r.d.o.l.i.w.s.z.y sobie ubrania, a do tego być skupiona na jeździe, to dla Ciebie szacunek szczególny. :D :D :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » środa 17 listopada 2004, 12:44

Ja też nie widzę problemu z jedzeniem hamburgera w samochodzie. Hamburgery są różne, niekoniecznie napakowane do oporu zieleniną i sosami :D :D :D


Czy ktoś je czy pali w samochodzie to jego wybór i nie widzę powodu potępiania nikogo z tego powodu ani też głoszenia nauk o szkodliwości palenia :wink: :D .
Miros chce palić, niech pali :D Mara chce jeść, niech je :D
Pozdrowienia dla niepalaczy i palaczy!!!
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 13:49

ella napisał(a):Ja też nie widzę problemu z jedzeniem hamburgera w samochodzie.

A ja widzę - nawet na miejscu pasażera. :D :D :D

A jak się przykładowo skręca z hamburgerem w ręku? Nauczcie mnie. :D Oczywiście tylko teoretycznie, bo nigdy w życiu nie siądę za kółko z jakąś bułą w łapie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Agawa » środa 17 listopada 2004, 13:49

ella napisał(a):Czy ktoś je czy pali w samochodzie to jego wybór i nie widzę powodu potępiania nikogo z tego powodu ani też głoszenia nauk o szkodliwości palenia .
Miros chce palić, niech pali Mara chce jeść, niech je
Pozdrowienia dla niepalaczy i palaczy!!!

Ella to pięknie podsumowała :D
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez bialy » środa 17 listopada 2004, 18:49

scorpio44 napisał(a):
ella napisał(a):Ja też nie widzę problemu z jedzeniem hamburgera w samochodzie.

A ja widzę - nawet na miejscu pasażera. :D :D :D

A jak się przykładowo skręca z hamburgerem w ręku? Nauczcie mnie. :D Oczywiście tylko teoretycznie, bo nigdy w życiu nie siądę za kółko z jakąś bułą w łapie.



jedna reka trzymasz hamburgera, a druga krecisz kierownica, tak jak panowie z 3 paskami w bmw. Ewantualnie wymyślasz inne ewolucje :lol:, ktore jest w stanie stworzyc twoja wyobraźnia.
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez miros » środa 17 listopada 2004, 19:30

jazda na prostej - kierowanie kolanem, obie rece wolne i mozna bez problemu szamac hamburgera (albo hot-doga bo caly czas tylko ten hamburger i hamburger)
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Mara » środa 17 listopada 2004, 20:42

Fakt hamburger którego jadłam w czasie jazdy był z Mcdonaldsa czyli taki kotlet, ogór i ketchup w małej bułce. Z takim z fast fooda w wielkiej bułce z sałatą, pomidorami i tonami sosu miałabym pewnie problem. Kierowca ze stażem od marca (czyli ja) robi to tak: jedziesz sobie prosto prowadząc jedną ręką a w drugiej trzymasz biednego hamburgera. Zbliża się skręt. Jeżeli na prostej wszamałeś tak z połowę to pakujesz go do ust ściskając lekko zębami (uwaga trzeba to zrobić z wyczuciem bo można przegryźć a wtedy reszta ląduje na spodniach) i tak wykonujesz skręt mając obie ręce do dyspozycji. Po skończeniu manewru kontynuujesz konsumpcję i po temacie. Jeśli zaś na prostej zdążyłeś go tylko nadgryźć to wtedy przed skrętem rzucasz go na deskę, wykonujesz skręt a potem to zależy. Jak się nie rozp.....ył to bierzesz go i wcinasz dalej a jeśli doznał urazu bo za szybko skręciłeś to go wyrzucasz (tylko nie przez okno oczywiście) i ewentualnie kupujesz następnego. Można też spróbować wspomnianą wyżej przez Białego metodą chłopaków z trzema paskami w BMW ale dla kierowców z krótkim stażem i bez wspomagania kierownicy to może być problem. Metody Mirosa nie polecam bo potem są siniaki na kolanie.
Ale hot doga to przyznaję nigdy nie jadłam w czasie jazdy.
:D Scorpio, nie umiesz jeść hamburgera w samochodzie jako pasażer????????????? To jak ty go jesz jeśli można spytać???????????
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 21:15

Mara napisał(a):Fakt hamburger którego jadłam w czasie jazdy był z Mcdonaldsa czyli taki kotlet, ogór i ketchup w małej bułce. Z takim z fast fooda w wielkiej bułce z sałatą, pomidorami i tonami sosu miałabym pewnie problem. Kierowca ze stażem od marca (czyli ja) robi to tak: jedziesz sobie prosto prowadząc jedną ręką a w drugiej trzymasz biednego hamburgera. Zbliża się skręt. Jeżeli na prostej wszamałeś tak z połowę to pakujesz go do ust ściskając lekko zębami (uwaga trzeba to zrobić z wyczuciem bo można przegryźć a wtedy reszta ląduje na spodniach) i tak wykonujesz skręt mając obie ręce do dyspozycji. Po skończeniu manewru kontynuujesz konsumpcję i po temacie. Jeśli zaś na prostej zdążyłeś go tylko nadgryźć to wtedy przed skrętem rzucasz go na deskę, wykonujesz skręt a potem to zależy. Jak się nie rozp.....ył to bierzesz go i wcinasz dalej a jeśli doznał urazu bo za szybko skręciłeś to go wyrzucasz (tylko nie przez okno oczywiście) i ewentualnie kupujesz następnego. Można też spróbować wspomnianą wyżej przez Białego metodą chłopaków z trzema paskami w BMW ale dla kierowców z krótkim stażem i bez wspomagania kierownicy to może być problem. Metody Mirosa nie polecam bo potem są siniaki na kolanie.

To znowu brzmi jak scenariusz serialu komediowego. Chociaż wcale nie jest mi do śmiechu, ale utwierdziło mnie to w przekonaniu, że chyba jednak powinien być zakaz jedzenia za kierownicą... Przecież to, co piszesz, jest dużo bardziej dekoncentrujące niż rozmawianie przez komórkę!

Mara napisał(a):Scorpio, nie umiesz jeść hamburgera w samochodzie jako pasażer????????????? To jak ty go jesz jeśli można spytać???????????

Oj to był żart. Krótko mówiąc, miałem na myśli to, że jedząc hamburgera (mam na myśli takiego z fast fooda, napakowanego czym się da ile wlezie) trudno się nie u.p.i.e.r.d.o.l.i.ć, a w pojeździe podczas jazdy to już szczególnie. :wink:
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez bialy » środa 17 listopada 2004, 22:10

Mara napisał(a): Metody Mirosa nie polecam bo potem są siniaki na kolanie.


Skad wiesz :?: Sprawdzalas :?:
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez miros » czwartek 18 listopada 2004, 02:45

ja sprawdzalem i zadnych siniakow nie bylo. ale nie polecam nikomu a zwlaszcza poczatkujacym kierowcom. ogolnie jest to zbyt niebezpieczne, ale smieszne bo zawsze jak sie jedzie to obie (czasami jedna) rece na kierownicy a tu prosze obie raczki mamy wolne :twisted:
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Sławek_18 » czwartek 18 listopada 2004, 10:45

oj co tam nie umiecie wchodzic w delikatny zakret z jedna reka na kierownicy? Jesli ktos wie i czuje sie pewnie to mozna w samochodzie robic co tyllko sie chce "" :) :D Tylko zeby nie rozpraszac uwagi innych ktorzy na Ciebie spojrza i sie przestrasza :P :P Ja tam staram sie stawac na parkingujak jem hamurgera, ale wczoraj sytucja zmusiala i pilem goraca czekolade podczas jazdy po drodze szybkiego ruchu. Nie bojcie sie staralem sie tak jechac aby mnie tylko tiry nie wyprzedzaly, a ze bylo slisko bo deszczyk kropil to tyko 110 jechalem. Wiec wedlog mnie jedzenie za kolkiem to nic strasznego tylko trzeba wiedziec co sie robi :P
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Mara » piątek 19 listopada 2004, 01:21

Biały żartowałam z tymi siniakami, nigdy nie prowadziłam kolanem. Zostawiam to doświadczonym kierowcom, np. Mirosowi.
Scorpio, przecież ja nie jadam tych hamów na skrzyżowaniu z tramwajami z poczwórnym ustąpieniem pierwszeństwa tylko z reguły wieczorkiem jak jest mały ruch i w drodze do domu wstąpie do Mcdrive.
Sławek 18, ale 110 z gorącą czekoladą w ręku w czasie deszczu to dopiero wyczyn. Nie umywam się z tym hamburgerem.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości