przez wiruswww » wtorek 16 listopada 2004, 23:47
przez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 00:15
sonix napisał(a):jestem za zakazem palenia papierosa za kierownicą. Telefon równie przeszkadza jak papieros. Pewnie jakieś lobby tytoniowe ma głoś w tej sprawie, że jeszcze tego nie zabronili. chcesz zapalić to się zatrzymaj. czesto widzę jak gostek wsiada do samochodu i wcześniej wyjmuje fajkę i do tego ręce mu drżą a usta robia rurkę. Potem poprzez dym sunie swoim "wozem" po zatłoczonych ulicach i w głowie mu sie kręci bo to poranna fajeczka przed śniadaniem, dym gryzie w oczy a obok żona krzyczy i dzieci skaczą po siedzeniach.
tak to jest drodzy palacze. Po co truć sobie życie w tak przyjemniej chwili jak prowadzenie naszego wspaniałego quote]rumaka. Skracacie sobie tą przyjemność za każdym razem gdy się "sztachniecie". Poza tym w wozie śmierdzi i wstyd zaprosić "laskę " na przejażdżkę. Pozostawiam to wszystko do przemysleń. Skończyłem palić 17 lat temu i żyję :D
wiruswww napisał(a):nie pale, nigdy nie paliłem i nie zamierzam palić.
przez Mara » środa 17 listopada 2004, 03:14
przez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 11:52
przez ella » środa 17 listopada 2004, 12:44
przez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 13:49
ella napisał(a):Ja też nie widzę problemu z jedzeniem hamburgera w samochodzie.
przez Agawa » środa 17 listopada 2004, 13:49
ella napisał(a):Czy ktoś je czy pali w samochodzie to jego wybór i nie widzę powodu potępiania nikogo z tego powodu ani też głoszenia nauk o szkodliwości palenia .
Miros chce palić, niech pali Mara chce jeść, niech je
Pozdrowienia dla niepalaczy i palaczy!!!
przez bialy » środa 17 listopada 2004, 18:49
scorpio44 napisał(a):ella napisał(a):Ja też nie widzę problemu z jedzeniem hamburgera w samochodzie.
A ja widzę - nawet na miejscu pasażera. :D :D :D
A jak się przykładowo skręca z hamburgerem w ręku? Nauczcie mnie. :D Oczywiście tylko teoretycznie, bo nigdy w życiu nie siądę za kółko z jakąś bułą w łapie.
przez miros » środa 17 listopada 2004, 19:30
przez Mara » środa 17 listopada 2004, 20:42
przez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 21:15
Mara napisał(a):Fakt hamburger którego jadłam w czasie jazdy był z Mcdonaldsa czyli taki kotlet, ogór i ketchup w małej bułce. Z takim z fast fooda w wielkiej bułce z sałatą, pomidorami i tonami sosu miałabym pewnie problem. Kierowca ze stażem od marca (czyli ja) robi to tak: jedziesz sobie prosto prowadząc jedną ręką a w drugiej trzymasz biednego hamburgera. Zbliża się skręt. Jeżeli na prostej wszamałeś tak z połowę to pakujesz go do ust ściskając lekko zębami (uwaga trzeba to zrobić z wyczuciem bo można przegryźć a wtedy reszta ląduje na spodniach) i tak wykonujesz skręt mając obie ręce do dyspozycji. Po skończeniu manewru kontynuujesz konsumpcję i po temacie. Jeśli zaś na prostej zdążyłeś go tylko nadgryźć to wtedy przed skrętem rzucasz go na deskę, wykonujesz skręt a potem to zależy. Jak się nie rozp.....ył to bierzesz go i wcinasz dalej a jeśli doznał urazu bo za szybko skręciłeś to go wyrzucasz (tylko nie przez okno oczywiście) i ewentualnie kupujesz następnego. Można też spróbować wspomnianą wyżej przez Białego metodą chłopaków z trzema paskami w BMW ale dla kierowców z krótkim stażem i bez wspomagania kierownicy to może być problem. Metody Mirosa nie polecam bo potem są siniaki na kolanie.
Mara napisał(a):Scorpio, nie umiesz jeść hamburgera w samochodzie jako pasażer????????????? To jak ty go jesz jeśli można spytać???????????
przez bialy » środa 17 listopada 2004, 22:10
Mara napisał(a): Metody Mirosa nie polecam bo potem są siniaki na kolanie.
przez miros » czwartek 18 listopada 2004, 02:45
przez Sławek_18 » czwartek 18 listopada 2004, 10:45
przez Mara » piątek 19 listopada 2004, 01:21