http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,2285211.html
Gdy Maciej Janecki, prezes Klubu Miłośników Samochodów Terenowych z Zielonej Góry, przeczytał list, który wysmażyli mu urzędnicy, zdębiał. W środku było powołanie do wojska. Konkretnie: nie dla niego, tylko dla jego ukochanego terenowego nissana patrola. - Napisali mi, że mam odstawić samochód do jednostki w Krośnie Odrzańskim na każde jej życzenie. Ale mam to gdzieś. To mój samochód i moja sprawa, co z nim będę robił - denerwuje się.
Auta do wojska "idą" się na podstawie rozporządzenia "o świadczeniach rzeczowych na rzecz obrony w czasie pokoju". Powołania zaczynają się jesienią, bo wtedy urzędnicy mają gotowe listy samochodów, które mogą przydać się wojskowym.
Ile prywatnych samochodów będzie powołanych do armii w tym roku? To tajemnica wojskowa! Ustaliliśmy jednak, że tylko w Gdańsku i okolicznych gminach na potrzeby armii zabezpieczono jest ich aż 200 tys.! Z szacunków mundurowych wynika, że w całej Polsce może to być kilka milionów aut z 15,5 mln wszystkich zarejestrowanych.
Za zajęte auto wojsko płaci ekwiwalent. Np. doba użytkowania terenowego nissana to 118 zł, a dziesięcioosobowego samolotu - ponad 8 tys. zł.
Rozkaz nr 1: oddaj, co masz
Armia najbardziej ceni samochody terenowe, ale nie pogardzi też osobowymi, samolotami, motocyklami a nawet motowrowerami! Po co wojsku taki sprzęt?
- W wojsku wszystko się przyda - odpowiada oględnie mundurowy z Ministerstwa Obrony.
Na dodatek armia może powołać twoje auto w każdej chwili, nawet gdy Polska nie jest w stanie wojny. Wtedy wojskowi pojadą nim po prostu na ćwiczenia. A co, jeśli nieopatrznie wjadą nim na minę? Wypłacą ci odszkodowanie - tyle, ile uznają za stosowne.
Jeśli będziesz próbował wymigać swoje auto od poligonu, możesz pójść sam. Na 30 dni do więzienia.
Rozkaz nr 2: melduj się, poborowy
Jak wymigać samochód od wojska? Niestety, jeśli dostał powołanie, nie możesz go ukryć w stodole ani tak po prostu przepisać na teściową. Armia musi wiedzieć, co dzieje się z poborowym. Więc jeśli chcesz auto sprzedać, miałeś wypadek albo ci je ukradli, musisz o tym powiadomić wojsko. Masz na to trzy dni! Jeśli nie będziesz się ociągał, marsz do paki.
Rozkaz nr 3: do rezerwy
Miłośnicy terenówek znaleźli sposoby, jak auto "wysłać do rezerwy". Wystarczy je unieruchomić np. przecinając kable. Gdy auto dostanie powołanie i okaże się że nie jeździ, do wojska nie pójdzie.
Tylko po co tobie samochód, który nie jeździ?
Co Wy na to :?: ;)