Ratujcie!!!!!! PORADŹCIE!!!!

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Ratujcie!!!!!! PORADŹCIE!!!!

Postprzez Tola » środa 15 września 2004, 19:48

właśnie rozwaliłam auto - wjechałam w znak drogowy. Nie pytajcie jak - jestem kobietą to wszystko powinno wyjaśniać. MOje pytanie może się wydać głupie - czy ja to powinnam gdzieś zgłosić???? Zapłacić za zniszczenie znaku????
ide się zabić. :lol:
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej....
Avatar użytkownika
Tola
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 18:56

Postprzez bialy » środa 15 września 2004, 20:37

A uszkodziłas znak :?:
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez Tola » środa 15 września 2004, 20:43

zgięło się toto, znak zjechał ale myśle ze wystarczy go na to umocować..... zaraz dostane newicy cięzkiej
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej....
Avatar użytkownika
Tola
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 18:56

Postprzez Sławek_18 » środa 15 września 2004, 20:52

:lol: :lol: :lol: :lol: :D

Przepraszam.


8) Masz AC? Duzo sobie furke uszkodzilas? Na Twoim miejscu uzaleznil jak bedzie wygladala sprawa kosztow, jesli masz AC to nie wiem jak wyglada sprawa z tym czy musisz przedstawic jakies "sprawozdanie" z miejsca wypadku. (Napiszesz, ze znak wyskoczyl zza samochodu prost przed maske :) :DDDD ;) ) No oswiadczenia ze znakiem drogowym tez raczej nie zrobisz :) no to policja zostala. CZYj to jest samochod?




Prosze powiedz jak do tego doszlo.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez sylurek » środa 15 września 2004, 20:55

Biedna jestes! :( No ale kazdemu sie moze zdarzyc...a to, ze jestes kobieta naprawde nie ma tu nic do rzeczy:)
Czlowiek uczy sie na bledach, nastepnym razem bedziesz ostrozniejsza.
Wiem, wiem, latwo tak mowic jak sie jeszcze nic podobnego nie przezylo, ale moze nie jest az tak zle?
Szczerze mowiac Twoje pytanie o znak mnie zaskoczylo; czy jest w gorszym stanie niz samochod?
wiem, ze to nie jest dobra postawa obywatelska :wink: , ale ja bym chyba nigdzie nie chodzila tego zglaszac, zreszta nawet nie wiem gdzie (zarzad drog, wydzial komunik.?).No chyba, ze totalnie skosilas ten znak(w co nie wierze) i byl to np. 'ustap pierwszenstwa przejazdu' albo STOP :wink:
Na Twoim miejscu bardziej bym sie martwila o samochod...

Trzymaj sie i zeby Cie ten 'wypadek przy pracy'nie zniechecil do wsiadania za kolko!!!

A swoja droga, moze ktos wie, kogo obciazaja kosztami zniszczenia (totalnego) znaku, barierek itp. w razie wypadku spisywanego przez policje?I czy w ogóle zwracają na to uwage?
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez bialy » środa 15 września 2004, 20:57

OC pokrywa.
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez Tola » środa 15 września 2004, 21:12

oj moi drodzy, dzięki... auto - pal licho, zawsze mówiłąm ze jest po to żeby w razie czego go rozwalić, choć jestem teraz coraz dalej spłacenia długów (do wymiany błotnik z tyłu i światła tylnie) auto moje więc zapłącę. Mówi się trudno....
Najbardziej chodzi mi o ten znak - nie znokautowałam go totalnie, trzeba wyprostować drążek i przykręcić znak (było to przy wjeździe na parking - nakaz jazdy z prawej strony znaku, czy jak się tam zwie, ten z niskich takich - moze miał wysokości z pół metra)
Nie lubię łamać prawa i z tym się najgorzej czuję. Czuję się taka głupia...
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej....
Avatar użytkownika
Tola
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 18:56

Postprzez Sławek_18 » środa 15 września 2004, 21:22

E tam to znow nie rozwalilas Ja myslalem, ze przod Nie przejmuj sie ja tez taki przypadkem mialem tylko nie ze znakiem tylko ze slupkiem na parkingu tez z pol czy tez metr wysokosci.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Tola » środa 15 września 2004, 21:31

no ale zgłaszać ten znak gdzieś ..... co mam z tą sprawa zrobić????
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej....
Avatar użytkownika
Tola
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 18:56

Postprzez Sławek_18 » środa 15 września 2004, 21:50

Jesli masz zamiar naprawiac samochod za swoje pieniadze to nie zglaszaj
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Tola » czwartek 16 września 2004, 07:02

ktoś wie co grozi za przejechanie po takim znaku??
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej....
Avatar użytkownika
Tola
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 18:56

Postprzez Tola » czwartek 16 września 2004, 07:03

naprawdę już sama nie wiem co robić.............
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej....
Avatar użytkownika
Tola
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 18:56

Postprzez sylurek » czwartek 16 września 2004, 09:52

Tola napisał(a):ktoś wie co grozi za przejechanie po takim znaku??


No chyba nie sadzisz, ze jakis 'swiadek' zlozy na Ciebie doniesienie?
A jak juz tak strasznie Cie to meczy, to wez jakiegos silnego kolege, stosowne narzedzia i wieczorem wyprostujcie i przykreccie, zeby stal jak nalezy :) i po sprawie...Chyba mozna tak zrobic, z 'lanej' stali to on nie jest :wink:
Trzymaj sie!
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez miros » czwartek 16 września 2004, 14:25

jesli naprawisz samochod z wlasnej kieszeni to ja bym nigdzie tego nie zglaszal. jesli chcesz naprawic z odszkodowania to wtedy ktos moze sie przyczepic ze nie zglosilas zniszczenia znaku.

moge sie mylic.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Tola » piątek 17 września 2004, 06:37

znak już jako tako stoi więc jest ok. mam teraz większe zmartwienia na głowie i przy nich moje rozbite zuto to pestka - swoją drogą w gorszym momencie tego auta nie mogłam rozbić. trzeba mieć to wyczucie.
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej....
Avatar użytkownika
Tola
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 18:56


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości