Jak było- było super. A tak się obawiałam tego spotkania. Bo co innego pisanie na forum, na gg, na czacie, a nawet rozmowa przez telefon, a co innego spotkanie w realu. Ale było bardzo fajnie, na luzie i nie trzeba było na siłę wymyślać tematów do rozmów jak to czasami sie zdaża. Czasami aż się przekrzykiwalismy, żeby sie dorwać do słowa :D Dziwię się, że kelnerka z nami wytrzymała, może dlatego miała problemy z wydaniem reszty :D
Byłyśmy może krócej od panów bo do północy, ale trochę czasu zajęło nam dotarcie na miejsce, bo początkowo spotkanie miało być gdzie indziej :wink: no ale tak czasami bywa :wink: Następnym razem objecuję być do końca.
moja skromna osoba zatruwająca życie pozostałym swoimi żartami, których nikt inny zrozumieć nie jest w stanie. Zabrakło
Ej nie jest aż tak źle, niektóre dało się zrozumieć, może i większość :D więc nie zatruwałeś nam aż tak życia a wręcz odwrotnie :wink: Szkoda, że nie widziałam poloneza w wykonaniu Mirosa, ale myślę, że jeszcze zobaczę :wink: Całe towarzystwo okazało sie wspaniałe, nic dodać nic ująć. Robimy nastepne.
Ps. samochód jest zielony :!: :!: :!: Mój ciemno zielony ale trudno było ocenić bo było bardzo ciemno.