Jazda bez prawa jazdy

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez sylurek » poniedziałek 06 września 2004, 16:40

Troche odbiegne od tematu, ale moze na pijanych pieszych bedzie w przyszlosci sposob. Podobno Honda skonstruowala pierwszy na swiecie system INVS(Intelligent Night Vision System)- kamery podczerwieni umieszczone w dolnej czesci zderzaka 'widza' w nocy pieszych na drodze lub poboczu i za pomoca sygnalow swietlnych i dzwiekowych ostrzegaja kierowcow. Na razie system jest dostepny tylko w Japonii, a szkoda, bo bardziej przydalby sie w Polsce :wink: Tylko ciekawe ile takie cudo bedzie kosztowac.
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez Mmeva » poniedziałek 06 września 2004, 19:10

Może kiedys to bedzie i u nas, ale to raczej daleka przyszłość...

A wracając do dzwonienia to nigdy nie dzwonilam bo osobiście nie spotkałam nikogo pijanego na drodze.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez zoltan » poniedziałek 06 września 2004, 19:15

Hmm... Dość prosty, ale bardzo dobry pomysł... A kosztować pewnie będzie sporo, przynajmniej z początku...
Avatar użytkownika
zoltan
 
Posty: 202
Dołączył(a): piątek 16 lipca 2004, 14:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Colin is the best » wtorek 07 września 2004, 08:56

A nie wpadliście na to, że jadąc nocą przez miasto, kiedy jeszcze chodzi sporo osób (np. zimowy wieczór) będzie to badziewo piszczeć w aucie jak cholera i jeszcze jakimiś światełkmi po oczach...
Avatar użytkownika
Colin is the best
 
Posty: 318
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 16:59

Postprzez sylurek » wtorek 07 września 2004, 09:29

Colin is the best napisał(a):A nie wpadliście na to, że jadąc nocą przez miasto, kiedy jeszcze chodzi sporo osób (np. zimowy wieczór) będzie to badziewo piszczeć w aucie jak cholera i jeszcze jakimiś światełkmi po oczach...

Gdyby tak to mialo wygladac, to bedzie chyba opcja on/off? :wink: W zasadzie uzyteczne to jest raczej w trasie. Ale nie sadze, zeby Japonczycy wypuscili na rynek cos, co bedzie utrudniac zycie :) Chociaz, jak tak pomyslec o ich niektorych wynalazkach, to juz sama nie wiem...
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez bialy » wtorek 07 września 2004, 16:23

Widziec w nocy
General Motors opracowal system pozwalajacy na widzenie obiektow w nocy w odleglosci 3 krotnie wiekszej niz zasieg swiatel mijania. Urzadzenie mierzy temperature obiektow znajdujacych sie przed samochodem, a przetwozony elektronicznie obraz wyswietlony w dolnej czesci przedniej szyby auta. Poniewaz kazdy obiekt, zywy i martwy emituje cieplo, urzadzenie jest w stanie rozopoznac wszystko, co znajduje sie na drodze.
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez ja » niedziela 19 września 2004, 23:00

A ja mam na ten temat odmienne zdanie od wiekszosci z was. Uwazam, ze wiele osob kierujacych pojazdami a nie posiadajacych prawa jazdy jezdzi duzo lepiej niz kierowcy z uprawnieniami (sam znam wiele takich przypadkow). Jesli ktos potrafi obiektywnie ocenic swoje mozliwosci i czuje sie na silach (nie mowie tu o ludziach nie umiejacych jezdzic a myslacych, ze sa Holowczycem) to smialo moze siasc za kolko. Czesto sytuacja materialna, brak czasu lub inne przyczyny nie pozwalaja na zrobienie prawa jazdy a zajecie, ktore sie wykonuje wymaga od nas mobilnosci. Wtedy nie ma innej rady, tylko trzeba siasc za kierownice i jechac. I takim ludziom nie zycze, by zlapala ich policja lecz by ich sytuacja pozwolila im zrobic prawko (naprawde nie wiecie ile moze byc przeszkod, ale niektorym ludziom los nie ich nie oszczedza). Jeszcze odnosnie tego, ze egzamin weryfikuje umiejetnosci kierowcy - bzdura. Prawko mam od pol roku, wczesniej jezdzilem sobie autkiem bez prawka. Na kursie poza placem manewrowym nie nauczylem sie nic (lub nauczylem sie bardzo niewiele), przy egzaminie nie czulem sie wcale lepszym kierowca niz przed kursem. Dopiero gdy zaczalem wiecej jezdzic nauczylem sie lepszej jazdy wiec nie mowcie, ze kurs nauczy kogos lepiej jezdzic niz samodzielne nabywanie doswiadczenia na drogach. Kurs jest tylko po to, zeby przygotowac do zdania egzaminu, nie do jazdy po drogach dobrze wiem to po sobie. Parkowania w miescie i innych rzeczy uczylem sie od poczatku, w realu wyglada to zupelnie inaczej niz na placu, nie ma lusterek na linie a i auta sa inaczej ustawione. Zreszta moj egzaminator, ktory widzac ze bardzo dobrze sobie radze na drodzesam sie mnie spytal czemu oblalem pierwszy raz (zdalem dopiero za 2.), jak mu odparlem, ze zawalilem plac to sam przyznal, ze wg niego to idiotyzm, ktory w ogole nie uczy lepiej jezdzic czy tez parkowac.

Alez sie rozpisalem :D :D
ja
 
Posty: 29
Dołączył(a): niedziela 25 kwietnia 2004, 01:10
Lokalizacja: Katowice/Gliwice

Postprzez to ja » niedziela 19 września 2004, 23:05

ja napisał(a):Kurs jest tylko po to, zeby przygotowac do zdania egzaminu, nie do jazdy po drogach


Moje zdanie w tej kwestii jest podobne. Podstaw uczymy się na kursie, a jak już zdamy egzamin i otrzymamy prawo jazdy, uczymy się na nowo, jednak posiadając już jakąś wiedzę i umiejętności, które poszerzamy wraz z każdym kilometrem przejechanym bez instruktora u boku.
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez arturros (papo) » niedziela 19 września 2004, 23:16

ja napisał(a):Uwazam, ze wiele osob kierujacych pojazdami a nie posiadajacych prawa jazdy jezdzi duzo lepiej niz kierowcy z uprawnieniami (sam znam wiele takich przypadkow).


Kurcze stary, no to się teraz wystraszyłem... Skoro Ty znasz wiele przypadków "dobrych kierowców bez uprawnień" to ile ich musi być wogóle (tych bez uprawnień) :!: :?:

ja napisał(a): Prawko mam od pol roku, wczesniej jezdzilem sobie autkiem bez prawka.

Nie można łamać prawa. Nie chwal się tym lepiej, bo nie ma czym... I według mnie nie ma usprawiedliwień jeśli chodzi o te kwestie.
*** Trzymam kciuki, za tych, co jeszcze nie zdali !!! ***
------- POWODZENIA!!! ------
arturros (papo)
 
Posty: 86
Dołączył(a): piątek 03 września 2004, 17:00
Lokalizacja: Róznie to bywa. Teraz Poznań

Postprzez ja » niedziela 19 września 2004, 23:29

Wcale sie nie chwale, zreszta po co przeciez jestem tu anonimowy. Chcialem przytoczyc przyklad, ten znalem z autopsji :) (zreszta w moim przypadku jazda odbywala sie raczej na peryferiach, nie zapedzalem sie w centrum GOPu) Przepisow powinno sie przestrzegac ale czasami zycie stawia nas pod sciana i wtedy po glebszym zastanowieniu jestesmy zmuszeni je zlamac. Jesli Twoim zdaniem nie ma zadnych usprawiedliwien to widocznie masz bardzo latwe zycie (nic tylko pozazdroscic), uwierz mi, ze znajac niektore sytuacje zmienil bys spojrzenie na ta sprawe.
ja
 
Posty: 29
Dołączył(a): niedziela 25 kwietnia 2004, 01:10
Lokalizacja: Katowice/Gliwice

Postprzez miros » poniedziałek 20 września 2004, 03:33

a ja ci powiem tak, jest takie powiedzenie, moze troche smieszne ale prawdziwe: "dla chcacego nie ma nic trudnego".

wszystko jest do zrobienia i nawet taki zasrany kurs mozna zrobic i zdac prawko.

przeczytaj co napisales:

"Czesto sytuacja materialna, brak czasu lub inne przyczyny nie pozwalaja na zrobienie prawa jazdy a zajecie, ktore sie wykonuje wymaga od nas mobilnosci. Wtedy nie ma innej rady, tylko trzeba siasc za kierownice i jechac."

jak dobrze rozumiem to chodzi tu o samochod tej osoby ktora ma kiepska sytuacje materialna? bo w pracy nie dadza ci samochodu jesli nie masz prawa jazdy odpowiedniej kategorii.
jesli taka osoba ma kiepska sytuacja materialna to w jaki sposob kupila ten samochod?

powiem ci tak, ja nawet jakbym mial problem ze zrobieniem prawka to bym sie ku.rwa staral zrobic kurs i zdac, chocby dla samej satysfakcji ze jestem wart tego papierka.

TYLE.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Colin is the best » poniedziałek 20 września 2004, 08:55

...ja też kiedyś jeździłem bez prawka... nie bedę o tym znowu pisał, na forum możecie odnaleźć moją opinię na ten temat...
Avatar użytkownika
Colin is the best
 
Posty: 318
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 16:59

Postprzez Markosz » poniedziałek 20 września 2004, 13:39

A ja tam nie jeździłem nigdy bez prawka, nie jeźdze i nie bede jeździc, aaa dlaczego??? Bo juz je mammm

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam
Kat. B

23.08.2004 - egzamin
31.08.2004 - wydane
08.09.2004 - odebrane
Avatar użytkownika
Markosz
 
Posty: 96
Dołączył(a): czwartek 08 lipca 2004, 20:32
Lokalizacja: Trzebinia

Postprzez ja » poniedziałek 20 września 2004, 21:19

miros napisał(a):a ja ci powiem tak, jest takie powiedzenie, moze troche smieszne ale prawdziwe: "dla chcacego nie ma nic trudnego".

wszystko jest do zrobienia i nawet taki zasrany kurs mozna zrobic i zdac prawko.

przeczytaj co napisales:

"Czesto sytuacja materialna, brak czasu lub inne przyczyny nie pozwalaja na zrobienie prawa jazdy a zajecie, ktore sie wykonuje wymaga od nas mobilnosci. Wtedy nie ma innej rady, tylko trzeba siasc za kierownice i jechac."

jak dobrze rozumiem to chodzi tu o samochod tej osoby ktora ma kiepska sytuacje materialna? bo w pracy nie dadza ci samochodu jesli nie masz prawa jazdy odpowiedniej kategorii.
jesli taka osoba ma kiepska sytuacja materialna to w jaki sposob kupila ten samochod?

powiem ci tak, ja nawet jakbym mial problem ze zrobieniem prawka to bym sie ku.rwa staral zrobic kurs i zdac, chocby dla samej satysfakcji ze jestem wart tego papierka.

TYLE.


Napisalem np materialna, ale niekoniecznie. Czesto ludzie tyraja w 2 robotach, zeby zarobic pieniadz na rodzine i nie maja czasu zeby z rodzinka porozmawiac a co tu mowic o innych sprawach. No ale widze, ze dla niektorych przepis jest swietoscia i to co nam wladza przykaze bez wzgledu na wszystko wykonuja. Wiec zostanmy przy swoim, osoby luzniej patrzace na swiat pewno beda mojego zdania :)
ja
 
Posty: 29
Dołączył(a): niedziela 25 kwietnia 2004, 01:10
Lokalizacja: Katowice/Gliwice

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości