w sam raz dla początkującego kierowcy
ehhh...
To moze ja swoje zdanie wyglosze.
Jak dla mnie, auto dobre dla poczatkujacego, to takie, ktore szybko sie nie rozleci.
Dla mnie jako poczatkujacego kierowcy bylo nie malym zaklopotaniem, jak mi nagle na srodku drogi auto odmawia posluszenstwa.
Teraz gdy juz przejechalem te xxxxxkm nie byloby to tak uciazliwe, teraz juz bym wiedzial jak mam sie zachowac, ale wtedy?
Idac tym tropem... Za 2tys zl nie da sie kupic auta niezawodnego, a wiec wg mnie, odpowiedniego dla poczatkujacego.
fajne autko, nieduże, wszędzie bez problemu zaparkujesz Wink
pokaz mi miejsce, w ktorym zaparkujesz ta panda i bez problemu wysiadziesz z auta, w ktorym ja bym sie swoim scenikiem nie zmiescil...
Dla niemal (wylaczajac te skrajnie male, porownywane do skrajnie duzych) wszystkich aut z przedzialu do 3,5t wielkosci miejsc parkingowych beda zblizone, to jedna, wielka glupota, ktora mnostwo ludzi powtarza "malym wszedzie zaparkuje" :?
Dla przykladu. Ostatnio na parkingu przed hipermarkjetem baba wykrecala sie matizem jak tylko mogla i nie wpasowala sie w luke.
Jak tylko odpuscila, blyskawicznie, za pierwszym razem zajechalem tam tylem swoim scenikiem. Jaki z tego moral?
Ano taki, ze jak nie łumie sie jezdzic, to i bardzo male, zwinne autko nie pomoze w przyparkowaniu.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków