Witam
Wczoraj zdalam egzamin, za drugim razem, w Warszawie.
Ale ja generalnie nie o tym.
Musze powiedziec, ze dziwilo mnie niezmiernie to, w jakich butach przychodza na egzamin dziewczyny. Sama specjanie do samochodu sprawilam sobie tenisowki, w takich lekkich butach, z plaska i cienka podeszwa zdecydowanie lepiej sie jezdzi, a zwlasza pokonuje plac. Kobiety, ktore znam z reguly maja takie butki wrzucone w samochodzie i jesli maja jakies eleganckie obuwie, to je zmieniaja na czas jazdy, bo tak wygodniej. Oczywiscie jak sie juz ma jakas praktyke, to nie jest to konieczne. No ale na egzaminie wiekszosc kobiet miala na nogach taki codowny wynalazek, jak buty z czubem, hehe nie dosyc ze wyglada to tragicznie (ale to juz moja opinia), to nikt mi sie powie, ze taki czub + obcas jest stworzony do wspolpracy z pedalami :)
Najzabawniejsza kobieta miala na sobie cos takiego: klapek na wysokim obcasie, ktory trzymal sie na nodze za pomoca jednego kolka na okolo duzego palca :)
Sama jestem kobieta i uwazam, ze takie "obuwie" to sie nie nadaje do chodzenia po plaskiej ulicy, a jego przydatnosci podczas egzaminu na prawo jazdy nie bede komentowac....
Co o tym myslicie??
pozdrawiam
AiX