Jak czuliście się po niezdanym egzaminie?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Nieja » poniedziałek 02 lutego 2009, 08:58

To ja trochę dłużej :)

- Pierwszy egzamin: Zdam na pewno! Kocham jeździć i jeżdżę dobrze! Zdam!
Po: Wściekła byłam na siebie

- Drugi egzamin: Nie no, za pierwszym się nie udało, to normalne! Ale teraz zdam! :D
Po: Dam radę za tym trzecim!

- Trzeci egzamin: Do trzech razy sztuka. Musi mi się udać. Uda się!
Po: No co jest?!

- Czwarty egzamin: Kupiłam godziny i nie ma mocnych, muszę zdać!
Po: Nie ma sensu tego ciągnąć. Nie mam pieniędzy, nie mam szczęścia... Daruje sobie na jakiś czas...

Ponad rok przerwy...

- Piąty egzamin: Nie zdam, to bez sensu. Powinnam była sobie odpuścić i nie tracić kasy. Nie chce mi się...
Podczas egzaminu: Kurdę! Po cholerę mnie po tym mieście męczy skoro i tak już nie zdałam. Wracajmy do WORDU...
Po: Poryczałam się właściwie już w trakcie egzaminu, bo jak wracaliśmy to mi Pani egzaminator powiedziała, że zdałam.
Nikomu nie powiedziałam, że mam egzamin właśnie tego dnia. Wiedział tylko narzeczony i instruktor (poszłam przed piątym egzaminem do innego wykupić godziny... Facet chyba przynosi szczęście :D). Z radości wsiadłam w zły autobus. Płakałam z radości chyba dobrą godzinę.

Przyznam, że radość ze zdanego jest milion razy większa niż smutek po tylu niezdanych razem wzięty :)

Warto walczyć!
Avatar użytkownika
Nieja
 
Posty: 14
Dołączył(a): piątek 30 stycznia 2009, 19:34

Postprzez Winhold » poniedziałek 09 lutego 2009, 06:37

Za 1 razem jako tako bardziej mnie denerwował egzaminator jak siedział obok taki ważniak.
Winhold
 
Posty: 23
Dołączył(a): poniedziałek 29 września 2008, 17:21

Postprzez Ammut » wtorek 10 lutego 2009, 22:12

Zdziwiłabym się gdybym zdała ,więc czuję się normalnie... :wink:
Avatar użytkownika
Ammut
 
Posty: 61
Dołączył(a): wtorek 27 stycznia 2009, 17:22

Postprzez Amaterasu1990 » wtorek 10 lutego 2009, 23:26

Ja na swój egzamin szłam ze świadomością, że nie zdam (Czułam, że obleję). Zaliczyłam plac a oblałam na mieście. Wymusiłam pierwszeństwo... Jak się czułam? Gdy wychodziłam z auta miałam wrażenie, że na czole mam napisane "OBLAŁAM"... Może to psychika ale myślałam, że wszyscy patrzą się tylko na mnie i śmieją się... Ale zaraz to minęło :) Przecież wcześniej czy później zdam :))
Teoria- 13.11.08 -zdane

Praktyka- 09.02.09
Plac (+), Miasto (-)
Amaterasu1990
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 28 stycznia 2009, 22:14

Postprzez Zyzy » czwartek 12 lutego 2009, 11:19

Powiem tak, oblałem 2 razy. Po pierwszym razie myślałem sobie: "Spoko, nie wszyscy zdają za pierwszym", po drugim razie byłem już podłamany... Zdawało mi się, że jestem głąbem i najgorszą ofermą i że nigdy nie zdam. Sytuacja była tym bardziej stresująca, że wszyscy wiedzieli i pokładali we mnie nadzieję. Samochód już czekał, jakoś w tamtym czasie miałem wyjazd, na który planowaliśmy wyjechac już samochodem. No i tym bardziej to podłamywało. No i pytania w stylu: "Nie zdałeś...???" Łącznie z instruktorem... Za trzecim razem nikomu nie mówiłem o egzaminie. I zdjąłem z siebie nadzieje innych. I zdałem. Jeżdżę permanentnie od dwóch lat bez wypadku i mandatu. Uwielbiam jeździć (a chciałem to już rzucić w cholerę :lol: ) Także nie załamujcie się. Moja koleżanka zdawała 6 razy i za każdym razem wszyscy wiedzieli (i w domu i w pracy) Powiedziałem jej, żeby nikomu nie mówiła i ... zdała. A ofermą nie jest, więc nie myślcie tak o sobie. Podczas egzaminu występuje tak wiele sytuacji losowych, że nie na wszystko możemy mieć wpływ... Stres jest najgorszy w tej sytuacji. Zmniejszcie go jak najbardziej się da. Powodzenia dla wszystkich, którzy oblali. Kiedyś będziecie się z tego śmiać. :wink:
06.04.06.
Plac -
05.05.06.
Plac + Miasto -
05.06.06.
Plac + Miasto +
Zawsze progres ;-)
Zyzy
 
Posty: 35
Dołączył(a): czwartek 15 czerwca 2006, 16:56
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jak czuliście się po niezdanym egzaminie?

Postprzez merkury » poniedziałek 19 grudnia 2016, 22:12

Dzisiaj uwaliłam, jak już mieliśmy wracać do wordu, jeszcze były dwa skrzyżowania, wszystkie manewry miałam już zaliczone.
Egzaminator mi wprost powiedział, że jakbym dojechała, miałabym pozytywny ;(
I na czym uwaliłam?? Na parkowaniu.. i to, żeby było śmieszniej, zaparkowałam dobrze (prostopadłe po lewej), ale trochę daleko od drugiego auta i to mnie zgubiło..
Przy wyjeździe z parkowania zapomniałam zupełnie, że powinno wyjechać się na prostych kołach, bo skupiłam się na tym, żeby wjechać ładnie równiutko na prawy pas, skręciłam za wcześnie i prawie wjechałabym w auto po lewej :( Ale to jeszcze nie wszystko.. Zdążyłam zahamować jakąś sekundę przed egzaminatorem i zamiast wycofać porządnie jak człowiek, to zgłupiałam.. Zaczęłam cofać, potem próbować wjechać, w końcu po hamulcach i negatyw.
Jestem na siebie wściekła, że w taki głupi sposób oblałam, nie liczyłam, że zdam za pierwszym, ale jak już byłam tak blisko, to szlak mnie trafia. Miałam fajnego egzaminatora, umiarkowany ruch, nie stresowałam się jakoś specjalnie. Ehh :/
Czuję się jak jakaś kretynka, teraz całe święta do kitu, bo będę to sobie wyrzucać.
merkury
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 08 marca 2016, 14:55

Re: Jak czuliście się po niezdanym egzaminie?

Postprzez janek88 » wtorek 03 stycznia 2017, 10:50

Wiadomo, stres i wizja, ze nigdy się nam nie uda. Dodatkowo martwisz się tymi pieniędzmi, które na to wydajesz no i czujesz, że rozczarowałeś też innych w tym rodziców. Nie łam się, większość nie zdaje za pierwszym razem. :) Pozdrawiam

edit: usunięty link /klebek
janek88
 
Posty: 9
Dołączył(a): piątek 27 marca 2015, 16:59

Re: Jak czuliście się po niezdanym egzaminie?

Postprzez Roksana21 » wtorek 31 stycznia 2017, 20:30

minutka smutku i trzeba szybko się zapisać na następny termin bo przecież następnym razem zdam na pewno! - tak trzeba myśleć!
żyj tak jak by jutra miało nie być
Avatar użytkownika
Roksana21
 
Posty: 9
Dołączył(a): poniedziałek 21 listopada 2016, 13:47
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Jak czuliście się po niezdanym egzaminie?

Postprzez Mandalaa » wtorek 07 lutego 2017, 11:34

Okrutnie.... nie zdałam przez nie zapięte pasy na polu manewrowym. :( czy moze byc gorzej?
zapraszam na moj profil na http://www.uzywane.com
Mandalaa
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 07 lutego 2017, 11:29

Re: Jak czuliście się po niezdanym egzaminie?

Postprzez Blacksmith » czwartek 09 lutego 2017, 11:23

Ja swego czasu nie zdałem przez potężny stres wywołany przez największego prostaka w moim WORD. Nie byłem zły na siebie ani trochę ani nie czułem się winny. No może trochę zły na swojego pecha, że na niego trafiłem. Właściciele OSK często podnosili jego kwestię na spotkaniach w WORD, ale facet dalej tam pracuje. Kto się pozbywa kury znoszącej złote jajka.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości