przez Cyryl8 » niedziela 07 stycznia 2024, 16:48
przez Blacksmith » czwartek 11 stycznia 2024, 01:36
przez Cyryl8 » czwartek 11 stycznia 2024, 10:01
przez ks-rider » czwartek 11 stycznia 2024, 12:15
przez Cyryl8 » czwartek 11 stycznia 2024, 14:42
przez ks-rider » czwartek 11 stycznia 2024, 20:35
Cyryl8 napisał(a):masz rację, ale to nie takie proste.
mam swoje przyzwyczajenia, jak wspomniałem mieszkam tu od urodzenia i tu mi się podoba.
mam tu przyjaciół, towarzystwo w którym się obracam i wśród których się dobrze czuję.
tu gram w siatkówkę, z paroma kolegami od początków szkoły średniej, więc to szmat czasu, tu mam swoją drużynę z którymi wielokrotnie stawałem na podium Mistrzostw Polski.
z pracą jest tak, że pracuję już tylko na pół gwizdka, mimo że parę firm chciałoby aby pracował u każdego na pełny etat.
pocieszam się tym, że w samym Wrocławiu przebywam tylko część swojego czasu.
staramy się codziennie przez godzinę spacerować w podwrocławskich lasach.
co weekend (prawie) jesteśmy na wyjeździe poza miastem.
od dwóch lat jesteśmy w ciągu roku na trzech dłuższych wyjazdach poza granicami kraju, a poza tym jeszcze parę razy na krótszych wyjazdach, jeszcze są wyjazdy na zawody siatkówki, których jest w roku gdzieś koło 10.
dodatkowo jest jeszcze jeden ważny czynnik - żona, z którym muszę się liczyć, a ona też na swoje towarzystwo, chodzi do kin, teatrów, galerii itp.
podsumowując, może jak bylibyśmy młodsi, to pewnie bardziej poważnie zastanawialibyśmy się nad wyprowadzką, ale teraz jest już chyba dla nas za późno.
przez Cyryl8 » piątek 12 stycznia 2024, 20:47
przez Cyryl8 » poniedziałek 15 stycznia 2024, 22:58
przez Blacksmith » wtorek 16 stycznia 2024, 00:09
przez Cyryl8 » wtorek 16 stycznia 2024, 06:26
przez ks-rider » wtorek 16 stycznia 2024, 12:08
Cyryl8 napisał(a):Na ferie, choć tylko tygodniowe wybraliśmy się do Ciechocinka, jest tu całoroczny kemping.
Jakieś 20kn za Koninem na drodze wojewódzkiej 266 zapomnianej przez Boga i drogowców zaczął się armagedon.
Spadający śnieg początkowo topniejący zamarzał na asfalcie i zrobiła się szklanka.
Na podjeździe, którego obecność można stwierdzić tylko poziomica stanęło kila samochodów i potem miały kłopoty z ruszeniem, ale w końcu ruszyły.
Kamper, który ma napęd na przód, a większość obciążenia na tył nie był w stanie ruszyć.
Przyszło parę osób że wsi i pomagali pchać.
Mój samochód dodatkowo trzeba było pchać z boku, bo chciał zjechać do rowu. W tym czasie rozpętała się śnieżyca, co ciekawe z grzmotami i błyskawicami.
W końcu ruszyłem.
Przez 40 km jechałem na 1 i 2 biegu przez dwie i pół godziny. Potem zrobiło się znośnie ale do prędkości 40 km/h.
Do Ciechocinka 300 km dojechaliśmy po 8 godzinach, godzina na obiad I zakupy, ale cali.
przez Cyryl8 » wtorek 16 stycznia 2024, 15:19
przez Cyryl8 » wtorek 16 stycznia 2024, 20:23
przez ks-rider » środa 17 stycznia 2024, 20:49
Cyryl8 napisał(a):Dlatego też jesteśmy w Ciechocinku, aby posiedzieć w ciepłych basenach.
U mnie jest tak, że za dobrym instruktorem idą klienci niezależnie z którą firmą współpracuje.
Może ci egzotyczni po prostu Ciebie lubią,może wśród nich wyrobiłeś sobie taką markę, że tak za Tobą ciągną?
przez Cyryl8 » środa 17 stycznia 2024, 21:49