Korzyści jest kilka. Najpoważniejsza z punktu widzenia wygody i dynamiki jazdy jest chyba ta, że w przypadku silnika elektrycznego dysponujesz pełnym momentem obrotowym już od 0 km/h. W przypadku lokomotyw kolejowych jest to o tyle ważne, że przy występujących w przypadku długich składów tonażu (lokomotywa może mieć na haku np. 2000 ton) w razie podawania napędu na koła od razu z silnika spalinowego - nawet nie ruszyłaby z miejsca.
Ale słaby jestem z fizyki więc nie wiem, czy nie bredzę.
To rozwiązanie jest stosowane w niektórych hybrydach - chevrolet volt i opel ampera na ten przykład. Tam też silnik spalinowy jest tylko prądnicą, dlatego producent lubi mówić o tych modelach jako "auta elektryczne o poszerzonym zasięgu".