Pieszy blokuje przejazd- jak się zachować ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Pieszy blokuje przejazd- jak się zachować ?

Postprzez nokeyb » niedziela 25 marca 2007, 19:55

Witam!

Nurtuje mnie pewna sytuacja o której słyszałem od mojego instruktora. Pewien chłopak z mojej szkoły jazdy oblał egzamin, popełnił bliżej mi nieznany błąd podczas niżej opisanej sytuacji.

Jest egzamin. Odcinek zwyczajnej drogi. Zero przejść dla pieszych, skrzyżowań. Nieoczekiwanie na jezdnię pod koła auta L wpada grupa młodzieży, około pięciu osób, którzy świadomi egzaminu zaczęli tańczyć przed maską stojącej już L.

W szoku chłopak popełnił jakiś błąd który sprawił że nie zdał.

Jak się poprawnie zachować w tej sytuacji ?
Avatar użytkownika
nokeyb
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 23 stycznia 2007, 16:12

Postprzez Judiee » niedziela 25 marca 2007, 20:30

Jakoś dziwna ta sytuacja.... :shock: Aż cięzko uwierzyć :lol: Chyba egzaminator powinien zareagować jakoś... Swoją drogą wszelkie nietypowe sytuacje rozpraszają człowieka i szalenie potem łatwo popełnić błąd :(
We all need somebody to lean on...
Avatar użytkownika
Judiee
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 14 marca 2007, 19:33
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez nokeyb » niedziela 25 marca 2007, 21:40

Właśnie chodzi o efekt szoku. Ja chcę być do zdarzeń nietypowych przygotowany by we właściwym momencie prawnie zareagować.

Ponawiam prośbę o przybliżenie właściwego wyjścia z tej sytuacji.
Avatar użytkownika
nokeyb
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 23 stycznia 2007, 16:12

Postprzez bkt » poniedziałek 26 marca 2007, 08:42

No a jak tu mozna zareagowac? Zatrzymac sie jak nie schodza to ominac albo otworzyc szybe i krzyknac cos ladnego po polsku :)
bkt
 
Posty: 103
Dołączył(a): czwartek 15 marca 2007, 15:04
Lokalizacja: wwa

Postprzez miros » poniedziałek 26 marca 2007, 12:13

podstawa to sie zatrzymac i najlepiej bez zgody egzaminatora nie podejmowac zadnych decyzji. pytamy sie wtedy czy mamy czekac az sobie laskawie zejda z drogi, czy mozemy ich sprobowac ominac. ja w takiej sytuacji na egzaminie bym czekal.
jesli egzaminator jest na tyle ludzki dla kursanta to sam powinien otworzyc okno i "uprzejmie" poprosic mlodziez o opuszczenie jezdni.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez KUBA_1 » poniedziałek 26 marca 2007, 19:05

Radzę nie zagadywać napastliwej młodzieży, bo nie wiadomo co jeszcze im do czerepa może wskoczyć. Opisana sytuacja rónież podlega ocenie przez egzaminatora jako skureczność reagowania na zagrożenia więc egzaminator raczej się nie odezwie. Zachować opanowanie i po ustaniu zagrożenia ruszyć dalej. W aucie jest kamera więc jeżeli zdarzenie się będzie powtarzało to WORD może zgłosić sprawę na Policję i do sądu 24h.
Swoją drogą różne rzeczy dzieją się na naszych scieżynakach, a kierowcy jakoś sobie z tym wszystkim radzą.
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez nokeyb » poniedziałek 26 marca 2007, 19:42

Sytuacja może mieć miejsce na drodze o jednym pasie ruchu w każdą stronę, co wyklucza możliwość zajęcia innego pasa.

Tak się zastanawiam, bo:
-Użycie klaksona nie wskazane, bo to teren zabudowany- z resztą co by to dało.
-Powolne ruszenie z pieszymi przed maską to stworzenie dla nich zagrożenia.
-Persfazja może tu niewiele pomóc, jak grupa debilnej młodzieży ma bekę i dobrze wiedzą co robią.

Jednocześnie zapytanie egzaminatora prawdopodobnie będzie skutkować odpowiedzią "To Pan prowadzi auto".
Avatar użytkownika
nokeyb
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 23 stycznia 2007, 16:12

Postprzez kwito » poniedziałek 26 marca 2007, 20:19

tak sobie myślę, że na miejscu egzaminowanego możnaby także spokojnie spytać egzaminatora czy jesli nie ma możliwości ominięcia, to można zawrócić na jezdni i pojechać inną drogą, gorzej jak odpowie, że NIE, a wtedy pozostałoby chyba czekać
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Judiee » poniedziałek 26 marca 2007, 21:06

Jak by tak "tańczyli" przed autem z 10 min. to zawsze trochę czasu upłynie z jazdy egzaminacyjnej :D
(oczywiście to żart)
We all need somebody to lean on...
Avatar użytkownika
Judiee
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 14 marca 2007, 19:33
Lokalizacja: Gdynia

:)

Postprzez Polonez » poniedziałek 26 marca 2007, 22:09

bkt napisał(a):No a jak tu mozna zareagowac? Zatrzymac sie jak nie schodza to ominac albo otworzyc szybe i krzyknac cos ladnego po polsku :)


Ale faktycznie jeśli jakieś Auchan'łomy to polecam szybciutko uciekać heh :D
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez bkt » poniedziałek 26 marca 2007, 22:14

Wtedy gaz do dechy i pozostaja rozjechane Auchanołomy :D
bkt
 
Posty: 103
Dołączył(a): czwartek 15 marca 2007, 15:04
Lokalizacja: wwa

Postprzez wiesniak » poniedziałek 26 marca 2007, 23:24

Ja osobiście uważam, że użycie klaksonu byłoby bardzo wskazane :). Albo telefon na policję, w końcu nawet jest zapis z kamery jako dowód, ale taki wariant raczej nie wyjdzie poza teoretyczne rozważania.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez marcij » wtorek 27 marca 2007, 16:38

wiesniak napisał(a):Ja osobiście uważam, że użycie klaksonu byłoby bardzo wskazane :). Albo telefon na policję, w końcu nawet jest zapis z kamery jako dowód, ale taki wariant raczej nie wyjdzie poza teoretyczne rozważania.


A co z zakazem uzywania telefonu podczas jazdy ??
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Judiee » wtorek 27 marca 2007, 16:41

Po coś ten klakson jest 8) Nie można go nadużywać, ale nawet na obszarze zabudowanym jeśli takie zachowanie innych uczestników ruchu zagrażą BRD, to chyba można. :D
We all need somebody to lean on...
Avatar użytkownika
Judiee
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 14 marca 2007, 19:33
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez kamiles » wtorek 27 marca 2007, 20:12

marcij napisał(a):A co z zakazem uzywania telefonu podczas jazdy ??

no przecież właśnie o to chodzi, że nie można jechać :wink:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości