Witam!
Nurtuje mnie pewna sytuacja o której słyszałem od mojego instruktora. Pewien chłopak z mojej szkoły jazdy oblał egzamin, popełnił bliżej mi nieznany błąd podczas niżej opisanej sytuacji.
Jest egzamin. Odcinek zwyczajnej drogi. Zero przejść dla pieszych, skrzyżowań. Nieoczekiwanie na jezdnię pod koła auta L wpada grupa młodzieży, około pięciu osób, którzy świadomi egzaminu zaczęli tańczyć przed maską stojącej już L.
W szoku chłopak popełnił jakiś błąd który sprawił że nie zdał.
Jak się poprawnie zachować w tej sytuacji ?