witam.wycofywałem ciągnikiem z posesji na droge,droga idzie po lekkim łuku co za tym idzie nie mogłem zobaczyc nadjeżdzajacego samochodu,na drodze był ubity mokry snieg czyli lód zetrzymałem sie już na drodze równoregle do osi jezdni obejzałem sie za siebie i zobaczyłem samochód który ma wciśnięty hamulec i pdkręcone koła który jedzie wprost w mój tył włączyłem bieg i chciałem uciec ale było już za późno.kogo była wina.moja ze nie zachowałem odpowiedniej ostrożności właczając sie do ruchu?czy kierującego samochodem który nie dostosował odpowiedniej prędkości do warunków panujących na drodze i miał letnie opony.prosze o odpowiedz.
No jasne, że twoja... nie ustąpiłeś pierwszeństwa przejazdu przy włączaniu się do ruchu. To że miał letnie opony nic nie znaczy - nie ma obowiązku ich zakładania :)
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)
Gdyby byli świadkowie lub niezbite dowody na to, że samochód jechał jak wariat, to tamten kierowca mógłby ewentualnie dostać mandat za wykroczenie. Ale winnym stłuczki i tak pozostałbyś niestety Ty. ;)