przez iwcia » poniedziałek 29 stycznia 2007, 22:01
Scorpio44- ten napis o pierwszeństwie to naprawdę z cmentarza, tj. z grobu jest? Czy też słyszałeś z drugiej ręki?
Co do agresji taki obrazek zaobserwowany w zeszłym tygodniu moim rodzinnym mieście. Horror show.
Idzie sobie młody facet z dzieckiem za rękę (jakieś 3 lata). Sypie śnieg i warunki fatalne. Dochodzą do przejścia dla pieszych i tu dłuższy czas czekają, bo spore natężenie ruchu. W końcu znalazł się ten, co się zatrzymał. Panowie wkraczają niepewnie na zebrę. Niepewnie , bo mimo ich obecności na przejściu z przodu przed nimi nadal śmigają samochody, które zamiast się zatrzymać przyśpieszają. Facet najwyraźniej się denerwuje staje tak , że dziecko ma po swojej prawej ręce- samochody nadjeżdżają z jego lewej strony-domyslam się , że chce je soba osłonić przed bliskim spotkaniem z maską jakiegoś auta, które naprawdę jest blisko.Cofnąć się też nie ma jak- bo i za jego plecami też śmigają pojazdy, przecież przeszedł do połowy....
W pewnym momencie kobieta kierująca Fordem (niestety, powiedzmy "zła kobieta") przystaje przed przejściem, zdaje się że chce go puścić, ale nie. ...
Gdy facet wyciąga lewą nogę , "zła kobieta" daje gazu przejeżdżając przodostopie tego gościa . Facet , aż podskakuje do góry.
K... krzyczy "kobieto gdzie -po ludziach jedziesz" i z jakiegoś dziwnego podskoku/wyskoku prawą nogą wali z całej siły w odjeżdżajacy samochód.
Facet był niezły byczek, aż huknęło jak przyładował z kopyta w samochód.
Ciekawe czy zostało wgniecenie.
Podchodzę, pytam, czy nic się nie stało. Mówi że nic, "sama Pani widziała, jak jeżdżą, człowiek nie ma już siły".
Dziwię się tej Pani, bo po piewrwsze pieszy w spotkaniu z samochodem nie ma szans. Po drugie pasy, zatem szczególna ostrożność, nawet jak wbiegnie znienacka facio nawalony jak szpadel trudno będzie Policji wytłumaczyć , że się nie przyczyniliśmy.......
Ostatnio zmieniony poniedziałek 29 stycznia 2007, 22:35 przez
iwcia, łącznie zmieniany 1 raz