nietrzezwy pieszy

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

nietrzezwy pieszy

Postprzez invx » niedziela 19 listopada 2006, 22:08

jade sobie na egzaminie - wjezdzam w jakas nieuczeszczana ulice - podwojna ciagla - a srodkiem pasa ruchu idzie pijany pieszy - i co mam robic ? zwolnic do zera praktycznie i czekac az zejdzie - czy kierunkowskaz i po lini ciaglej ... ?
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez wiesniak » niedziela 19 listopada 2006, 22:37

Trąbnąc to otrzeźwieje :D. Na egzaminie to lepiej poczekaj, aż zejdzie, chyba żeby wyraźnie nie zdradzał takiego zamiaru.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » niedziela 19 listopada 2006, 23:32

wiesniak napisał(a):Trąbnąc to otrzeźwieje :D.

Z Twojej strony to pewnie żart, ale warto podkreślić, że to najgorsze co można zrobić (a niestety wielu kierowców tak by zareagowało) - klakson, którego się przestraszy, może spowodować, że właśnie wejdzie (albo i nawet wywróci się) nam pod koła. ;)

A co do tego, czy na egzaminie jechać, czy czekać... To taka sama wąpliwa sytuacja, jak ta już omawiana, czy wyprzedzać rowerzystę, zahaczając lekko o ciągłą, czy mulić się za nim 10 na godzinę i utrudniać ruch. Czyli najlepiej modlić się, żeby jej nie było, a jak już się trafi, to zapytać egzaminatora.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez gardziej » wtorek 21 listopada 2006, 10:29

a dla mnie sytuacja wydaje sie byc oczywista. pieszy jest uczestnikiem ruchu. to co robi w opisie powyzej powoduje olbrzymie zagrozenie dla zdrowia i zycia innych uczestnikow ruchu. moim zdaniem nalezy poinformowac policje nawet podczas egzaminu.
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez invx » wtorek 21 listopada 2006, 11:52

czyli mam stanac - wyciagnac kom i dzwonic na 112 8)
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Radwan » wtorek 21 listopada 2006, 22:24

W opisanej wyżej sytuacji powinien reagować egzaminator - poinformować o tej niebezpiecznej sytuacji odpowiednie służby (policja, straż miejska). Osoba egzaminowana powinna zachować szczególną ostrożność - zatrzymać się, użyć sygnału dzwiękowego, poczekać, aż delikwent opuści jezdnię. Pozdrawiam
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Pinhead » wtorek 21 listopada 2006, 22:38

Z tego co mi wiadomo w sytuacjach wyjątkowych dopuszcza się najechanie bądz przjechanie przez linie ciągłą. A jak do tego podejdzie egzaminator to już kwestia na jakiego egzaminatora się trafiło. Jak będzie człowiekiem to czy zatrąbisz czy objedziesz go po ciągłej nie powinien uznać tego za błąd, jak będzie kawał sku... to co nie zrobisz i tak cię obleje bo każdy pretekst do oblania będzie mu na ręke.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez tomek.wroclaw » środa 29 listopada 2006, 00:42

W takich sytuacjach spokojnie pytaj egzaminatora czy możesz przekroczyć linię podwójną ciągłą. Jeśli przekroczysz ją bez poinformowania o tym egzaminatora, to on może to różnie odebrać. Jeden egzaminator uzna to za sytuację wyjątkową, ale drugi może bardziej trzymać się reguł egzaminu i obleje Cię za przekroczenie linii ciągłej i powie, że miałeś pecha :)
tomek.wroclaw
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 28 listopada 2006, 17:36
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 207 gości