Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez Tomek_ » piątek 12 maja 2006, 10:04
przez Ad_aM » piątek 12 maja 2006, 15:46
przez Tomek_ » piątek 12 maja 2006, 18:02
Tomek_ napisał(a):Wlaczanie na chwile przed wjazdem rzeczywiscie ma niewielki sens :)
przez ella » piątek 12 maja 2006, 20:23
Ad_aM napisał(a): a co mi to da czy on skręci w pierwszą czy drugą
Tomek_ napisał(a):Wlaczenie lewego kierunkowskazu sugeruje czekajacemu na kolejnym wlocie na rondo, ze jedziesz w lewo lub zawracasz i ze z tego powodu wjedziesz na wewnatrzny pas (jesli istnieje), a on moze w tym samym czasie wjechac na rondo jesli powiedzmy skreca w prawo i wjezdza na zewnatrzny pas
przez Ad_aM » piątek 12 maja 2006, 22:55
przez jimorrison » sobota 13 maja 2006, 08:08
Ad_aM napisał(a):Po co jeździć tym samym pasem i mrugać?!?
przez Cycu » sobota 13 maja 2006, 11:12
Ad_aM napisał(a): No właśnie - czyli sygnalizujemy chęc zmiany pasa! Bo skoro będe jechał prawym z włączonym kierunkiem zmierzan do wewnętrznych pasów.
Ad_aM napisał(a): Po co jeździć tym samym pasem i mrugać?!?
przez Sławek_18 » sobota 13 maja 2006, 11:29
przez iksiu » sobota 13 maja 2006, 17:44
przez Włodek » sobota 13 maja 2006, 18:13
przez Vella » sobota 13 maja 2006, 20:33
przez iksiu » sobota 13 maja 2006, 20:48
przez scorpio44 » sobota 13 maja 2006, 22:54
iksiu napisał(a):W takiej sytuacji ten wyjeżdżając z lewej nie ma obowięcku wiedzieć, czy ten, kto wjechał w miejsce oznaczone pierwszą strzałką od samochodu 2, zawraca, czy nie. A gdyby ta droga po prawej była normalną ulicą podporządkowaną na tym skrzyżowaniu, to by była trochę dziwna sytuacja...
przez iksiu » sobota 13 maja 2006, 23:52
przez iksiu » piątek 26 maja 2006, 19:10