§ 3a
ust. 1
W okresie od dnia 25 marca 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu:
1) wykonywania czynności zawodowych lub zadań służbowych, lub pozarolniczej działalności gospodarczej, lub prowadzenia działalności rolniczej lub prac w gospodarstwie rolnym, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych;
2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskania opieki zdrowotnej lub psychologicznej, tej osoby, osoby jej najbliższej w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2019 r. poz. 1950 i 2128), a jeżeli osoba przemieszczająca się pozostaje we wspólnym pożyciu z inną osobą – także osoby najbliższej osobie pozostającej we wspólnym pożyciu, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych;
3) wykonywania ochotniczo i bez wynagrodzenia świadczeń na rzecz przeciwdziałania skutkom COVID-19, w tym w ramach wolontariatu;
4) sprawowania lub uczestniczenia w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynności lub obrzędów religijnych.
ust. 2
W przypadku gdy przemieszczanie się następuje:
1) pieszo – jednocześnie mogą się poruszać dwie osoby w odległości nie mniejszej niż 1,5 m od siebie;
[...]
Treść zaznaczona pogrubieniem wskazuje, na zakaz "przemieszczania się". Czy można się nie przemieszczać jadąc samochodem?
Uwagę zwraca też niedopuszczalne, wg mnie w tej sytuacji, posługiwanie się ogólnym frazesem "bieżące sprawy życia codziennego" jako okoliczność wyłączająca rzeczony zakaz.
Np. jeśli ktoś codziennie imprezuje, to imprezy są dla niego "bieżącą sprawą życia codziennego"?
Czy wg Was spacer jest bieżącą sprawą życia codziennie poszczególnych obywateli?
Masakra, pozdrawiam Makabrę.