Cyryl napisał(a):idąc tym tropem okazuje się, że dopuszczalna prędkość w obszarze zabudowanym to 70km/h, nie ma obowiązku zatrzymywania się na strzałce warunkowej i jest dozwolony wjazd na skrzyżowanie na żółtym świetle.
przecież to są przypadki rutynowe, powszechne, a poprzez powszechność akceptowalne społecznie.
A są jakieś wątpliwości odnośnie art. 20 uPoRD albo treści zakazu znakiem B-33? Pisałem o sytuacjach spornych, niejasnych, niejednoznacznych.
mp0011 napisał(a):hulajnodze w żaden sposób nie jest bliżej do roweru niż motoroweru. Wypełnia całą definicję motoroweru z pord, nie spełnia przy tym definicji roweru...
Hulajnogę tradycyjną napędza się siłą mięśni. Hulajnogę elektryczną też można napędzać siłą mięśni, ale zgodzę się przy tym że napęd elektryczny (jego charakter) sprowadza taką hulajnogę do kategorii motoroweru. Nie zmienia to mojego poglądu, że hulajnoga to ani rower ani motorower – niezależnie od techniki napędu.
mp0011 napisał(a):jeżeli rower bez świateł to nie pojazd, to co? Pieszy? Nie zgadzam się.
To też nie była z mojej strony ostra teza, tylko próba zajęcia kompromisu. Samochód osobowy też można pchać, wcześniej usadawiając w nim drugiego kierującego za kierownicą. Czy wtedy staje się ten układ napędowy rowerem?
MarcinLDK napisał(a):Przecież jeśli "środki transportu" faktycznie miałyby nie być wyłączone z "przystosowania", to definicja brzmiałaby: (...)
Przystosowanie jest pojęciem szerszym, więc obejmuje przeznaczenie pojazdu. Każdy pojazd "przeznaczony do" jest "przystosowany do", ale na odwrót już nie (np. walec).
MarcinLDK napisał(a):Dziurawy namiot jest przeznaczony do spędzania nocy na zewnątrz, ale nie jest do tego przystosowany.
I tutaj dałeś genialny przykład
Kto produkuje i kto kupuje dziurawe namioty? Nikt, bo wtedy nie byłby on przeznaczony jako namiot. A dziurawy parasol jest przystosowany do trzymania w ręku podczas deszczu... tylko co z tego
MarcinLDK napisał(a):Kosa postawiona na sztorc jest przystosowana do walki, ale nie jest do niej przeznaczona.
Podobno wszystkim można zabić
MarcinLDK napisał(a):Podobnie jest z rowerem bez sygnału dźwiękowego - jest on pojazdem, ponieważ jest przeznaczony do poruszania się po drogach, ale nie jest do tego przystosowany, bo nie ma dzwonka.
Odwrotnie: to coś jest przystosowane do ruchu (choćby dlatego że ma koła i wygląda na rower) jako rower, ale nie jest przeznaczone do ruchu bez posiadania dzwonka. "Przeznaczenie" trzeba rozumować bacząc na przepisy umożliwiające przeznaczenie w sposób zgodny z ogólnymi zasadami (i wynikającymi z nich – szczególnymi) ruchu drogowego.
MarcinLDK napisał(a):Kierujący musi kierować pojazdem, zespołem pojazdów, jechać wierzchem, pędzić zwierzęta albo prowadzić kolumnę pieszych.
A właśnie dotarłem do wyroku SN, z którego wynika, że koń nie jest pojazdem. W istocie nie jest, raczej jest napędem... ale czego...
MarcinLDK napisał(a): to jak chciałbyś przypisać takiemu "kierującemu" odpowiedzialność za wykroczenie?
Istnieje przepis traktujący jazdę wierzchem analogicznie do kierowania pojazdem, nie bezpośrednio ale istnieje.
MarcinLDK napisał(a):Nie, nie, nie.... Zdecydowanie nie. Jeśli pojazd, to tylko motorower.
Tak samo było z bitcoinami. Przy bezczynności ustawodawczej dochodziło do paradoksów w postaci udziwnionych interpretacji. Hulajnoga jest obecnie pojazdem, ale nie wiadomo jakim, więc tez nie wiadomo gdzie należałoby się nim poruszać na drodze (jaką jej częścią).