może nam się to podobać czy nie, ale rozwój techniki cały czas przebiega i będzie nadal trwał, a co za tym idzie nowe formy transportu będą powstawały.
kiedyś u zarania motoryzacji Anglia poszła drogą konserwatyzmu powołując prawo czerwonej flagi - https://pl.wikipedia.org/wiki/Ustawa_o_czerwonej_fladze , które to zahamowało rozwój motoryzacji na wyspach na długi czas.
co to dało?
większość rozwiązań technicznych, patentów zostało dokonanych we Francji i Niemczech, w których rozwój motoryzacji nie spowodował dramatycznej liczby wypadków i ofiar, a po jakimś czasie i tak na wyspach tej motoryzacji nie dało się powstrzymać.
aby korzystać z historii dzisiaj wiemy, że ustawami, na siłę ograniczającymi rozwój motoryzacji nie wiele się zdziała.
dlatego rozwiązanie ograniczające poruszanie się do 12km/h będzie równie skuteczne jak poruszanie się rowerami do 25km/h.
wymóg poruszania się po określonych częściach drogi będzie równie respektowany jak poruszanie się rowerami po DDR.
chodzi o to, aby skonstruować tak przepisy prawa, abyśmy (również ci poruszający się tymi nowymi środkami transportu) mieli szanse na przestrzeganie go.
to co proponuje kolega Mp0011 jest egoistyczne, nieżyciowe i będzie nieskuteczne.
ja mam swój rower i reszta niech spada.
z tego co opisujesz, z ilości konfliktów na drodze w jakie wchodzisz z innymi wychodzi, że wszystkich innych użytkowników dróg traktujesz jak śmiertelnych wrogów z góry zakładając ich złą wole wobec Ciebie.
dzisiaj jeździsz rowerem, ale jutro możesz poruszać się segwayem, motocyklem, autem itp.
a myślisz tylko i wyłącznie o sobie i dzisiejszym dniu.