@RGB
Czy Twój post będzie miał jakikolwiek sens, jeżeli z powodu opadów śniegu, deszczu lub kiedy z innego powodu linie nie będą dobrze widoczne?
Tak, tak, tak. Pod warunkiem, że warstwa śniegu nie zasypała tabliczki pod D-1. Wiedząc o łamanym pierwszeństwie, to po lokalizacji latarni ogarnę, gdzie jest oś jezdni i zbliżę się każdym jednośladem do środka jezdni.
Nie po to , by byc lega artis..., ale by przeżyć.
Można dyskutować, czy na samym skrzyżowaniu wystawiać łapę - można. Ale i tak zmieniając pas, lub zbliżając się do osi - wcześniej kierunkowskaz trzeba użyć.
Z tym znakiem, to chyba nie jest zły. Tak na oko, tam jest ciasny zakręt. Gdy jadę osobowym i widzę znak z łagodnym łukiem, to hamulca staram się nie używać, a tu raczej bez przyhamowania nie obejdzie się. Ale z SV trudno ocenić.
Tak na oko wydaję się też, że koniec pasa rowerowego jest też dobrana optymalnie. Rowerzysta powinien rękę wcześniej wyciągnąć, ale zjechać w lewo właściwie może bezpiecznie i tu. (A jak ktoś jedzie szybciej, to wcześniej też może.)