nic mi nie wytknął, wmawiał nieudolnie swoją interpretację, niestety poległ na przepisach, zresztą tak samo jak ty i trzeci amigos Dorobiliście do art 24.2 bezpieczny odstęp z przodu pojazdu, ale już drugie zdanie przepisu "odstęp ten" nie pasuje do waszej ideologii to trzeba je pominąćyorki napisał(a):Źle rozumiesz pojęcie dostępu od wyprzedzanego, ale to już ci Cyryl wytknął.
Nie macie pojęcia jakie manewry wykonujecie na drodze, a totalną porażką systemu jest to, że w waszej patologicznej grupie jest instruktor
Swoją drogą widzę dziwną zależność w nieznajomości przepisów i podstawowych pojęć pomiędzy tobą a tymże instruktorem przypadek?
wiem co pisałem, szkoda tylko, że jak grochem o ścianę do waszej trójcy nie dotarłoyorki napisał(a):Wczesniej pisałeś:
widzę skaczesz po przepisach by tylko ratować swoje bzdurne teoryjki to już nie muszę zachować bezpiecznego odstępu przed pojazdem? - ta teoryjka upadła to teraz raczyłeś doczytać co to wyprzedzanie?yorki napisał(a):Zmieniajac pas ruchu masz się zastosować do:
Art. 22.4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać...
No to szybkie pytanie jadę z prędkością 50km/h pojazd na pasie obok jedzie z prędkością 25km/h zmieniam pas to komu mam ustąpić pierwszeństwa skoro pojazd na pasie obok porusza się wolniej ode mnie?
Definicja ustąpienia pierwszeństwa znana? - chyba nie
ale teraz wymyślasz, przeczytaj dokładnie słowa autora postu czy tam jest coś na temat hamowania któregokolwiek z wyprzedzanych pojazdów?yorki napisał(a):Zjeżdżając na jego pas 1m przed nim zmuszasz go do hamowania,
ale pojazd poprzedzający nie hamuje nie zatrzymuje się a wręcz przeciwnie oddala się ode mnie, więc odstęp utrzymujęyorki napisał(a): ponieważ kazdego kierującego bowiązuje:
Art.19.2.3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu...
Kolejna bzdurka obalona, ale cieszy mnie, że chociaż jeden z was orły doczytał co to wyprzedzanie
jak na razie mystrzu kombinujesz ty i twoje pożal się boże wypociny są tego dobitnym przykładem, kasuje cię na każdym kroku, a do tematu "motorkow" wróć jak zrozumiesz art 2.46yorki napisał(a):Tak wiec twoje wywody nie trzymają się kupy.
Wykombinuj coś jeszcze.
Ps. do tematu motorkow jeszcze wrócę.
--------------
może w końcu zamiast pieprzyć bez ładu i składu i robić durne eksperymenty doczytasz co to jest wyprzedzanie? Instruktor od siedmiu boleści ...Cyryl napisał(a):może zróbmy eksperyment...