przez gumik » piątek 18 maja 2018, 17:39
Jesli nachylenie jest większe, ale nie bardzo strome, można zrobić też tak.
1. Masz wciśnięty hamulec i sprzęgło.
2. Wrzucasz jedynkę.
3. Popuszczasz lekko sprzęgło do momentu aż zacznie lekko łapać. Nie możesz za bardzo popuścić, bo przy wciśniętym hamulcu auto Ci po prostu zgaśnie. Metodą prób i błędów nauczysz się ile to "za bardzo".
4. Puszczasz hamulec. Sprzęgło zostaje w takiej pozycji jak poprzednio. Jeśli wszystko jest poprawnie zrobione, to samochód nie jedzie do tyłu ponieważ to pół-sprzęgło go trzyma.
5. Wciskasz gaz i puszczasz sprzęgło.
Oczywiście trzeba dążyć do tego, żeby wszystko było zrobione jak najbardziej dynamicznie. Nadużywanie poł-sprzęgła nie jest zbyt zdrowe.
Przy większym wzniesieniu prawdopodobnie to nie zadziała i trzeba będzie ruszyć z użyciem ręcznego.
Btw. Jeśli robisz kurs, to instruktor powinien Ci to dokładnie wytłumaczyć.
Warto poćwiczyć gdzieś poza ruchem miejskim, żeby na mieście robić to już odruchowo.
"Krótki prawy zjazdowy"
-> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094